Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wiedza. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wiedza. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 12 maja 2024

Dwa scenariusze dla Polski i Europy - czyli stawka wyborów Europejskich

Czasy spokoju i współpracy globalnej się skończyły. Przez 70 lat nie widzieliśmy wojny w Europie. Dziś mamy ją za naszą wschodnią granicą.

Rosja zdecydowała się, że albo podbije zbrojnie Europę albo upadnie. Stosuje strategię Mongołów (kto pamięta, że Mongołowie podbili na parę wieków Ruś i dopiero Księstwo Moskiewskie ich pokonało, będąc jeszcze bardziej okrutne i bezwzględne). Dzieli i osłabia sąsiadów by ich podbić, a potem wykorzystuje do dalszych podbojów.
Rosja planuje najpierw podbić Ukrainę. Potem wykorzysta Ukraińców i ich zasoby by się wzmocnić i uderzyć na Polskę i kraje Nadbałtyckie. Potem wykorzysta zasoby Polski i uderzy na Niemcy (już propaganda Kremla urabia Polaków, że ich wrogiem są Niemcy i Bruksela). Jak w Układzie Warszawskim, Ruscy planują wykorzystać Polaków jako mięso armatnie by podbić Niemcy. A potem resztę Europy.

Chiny zdecydowały że nie chcą współpracy. Wolą konfrontację by odzyskać pozycję centrum Świata. Wykorzystują gospodarkę jak broń. Jednocześnie inwestują olbrzymie środki m.in. w zieloną rewolucję i AI.

Indie - najludniejszy kraj świata popadają w nacjonalizm i fanatyzm religijny.

USA też dokonują zielonej transformacji. Jednocześnie USA zmagają się z populizmem, nacjonalizmem i izolacjonizmem. Przestają być wiarygodnym i 100% pewnym sojusznikiem.

Trwa wyścig wielkich o technologię i surowce oraz kto pierwszy dokona zielonej transformacji, opanuje zimną fuzję, stworzy AI lub komputer kwantowy. Ruscy stwierdzili, że nie dadzą rady, więc ruszyli na wojnę z Zachodem.

Gdzie w tym jest UE i Polska?
Europa władała światem bo tak bardzo walczyliśmy sami ze sobą przez tysiąclecia że w pewnym momencie staliśmy się w tym najlepsi i podbiliśmy cały Świat.
Zgroza II WŚ spowodowała, że Kultura Europejska dokonała wolty. Z gromady militarystów i ekspansjonistów staliśmy się pokojowymi zwolennikami współpracy i pokoju. Po upadku ZSRR, w obliczu narastającej globalizacji wydawało się że żyjemy w erze pokoju. Wszystkie Państwa Europy (w tym Polska ale nie Rosja) rozbroiły się.
Niestety rozpoczęła się następna faza niepokojów, wojen itd. Jeżeli chcemy pokoju musimy być gotowi na wojnę. A nie jesteśmy.

Podzielona Europa będzie przedmiotem w tej grze. Podzieloną Europę Ruscy mogą podbić kawałek po kawałku, USA mogą narzucić swój interes a Chiny rozgrywać Państwa Europy by robić swój biznes póki nie opanują świata .
Dlatego Ruscy, Chiny i część USA robi co może by nie dopuścić do dalszego zjednoczenia Europy.

Zjednoczona Europa będzie podmiotem i jednym z głównych graczy. Imperium o potencjale równym USA i większym niż Chiny, Indie czy inne wschodzące potęgi. Wiecie, że gdyby przed I WŚ, przed II WŚ lub tuż po niej, ktoś napisał o dzisiejszej UE to ludzie powiedzieli że to nie możliwe. Przecież choćby Francja w Niemcami od wieków non stop toczyły wojnę. A zdarzyło się coś co wydawało się niemożliwe. Dziś ludzie mówią, że armia unijna jest nie możliwa. A ja mówię, że nie tylko jest możliwa w perspektywie dekady ale jest koniecznością. Albo razem pokonamy Rosję i powstrzymamy Chiny albo polegniemy osobno.

Najbliższe wybory do europarlamentu to kolejna bitwa o kształt Europy i Świata.
Czy wygrają partie antyunijne wspierane przez Kreml (Le Pen, Niemiecka Alternatywa, Konfederacja, PiS)?
Czy wygrają partie prounijne (PO, Lewica), która będą popychać integrację unijną i tworzenie się armii unijnej (pierwszy etap to wspólne zakupy, rozwój przemysłu militarnego itp.). 

Czy Polska stanie samotnie naprzeciw Ruskich hord i polegnie jak chce PiS czy Konfederacja?
Czy obok Polski staną Niemcy, Francja i inni (jak Bóg da to też Ukraina) i razem odstraszamy lub pokonamy Ruskie hordy?
To jest stawka tych wyborów.
 
Potrzebujemy wizji, odwagi i strategii.  Abyśmy je mieli by w wyborach podjąć mądre decyzje.

niedziela, 28 kwietnia 2024

Luźne przemyślenia oficera Compliance - szykuje się znowu piękna katastrofa, jak z RODO

Już wiem jak się czuła Kasandra. Choć raz chciałbym się pomylić w ważnej sprawie, ale nie. Literówki robię co kawałek ale w ważnej rzeczy jakoś nie mogę się mylić choćbym chciał. Ech...... 

W ostatnim poście Luźne przemyślenia oficera Compliance - dlaczego z sygnalistami będzie gorzej niż z RODO pisałem dlaczego z sygnalistami będzie jak z RODO. I każdy tydzień mnie utwierdza, że mam rację.Wielu moich kolegów i koleżanek myśli że wystarczy przeczytać ustawę i par książek i już się jest ekspertem. W końcu specjalista z prawa pracy lub karnista z sygnalistami też sobie poradzi. Machnie się procedurkę i już. Tak samo było kiedy wchodziło RODO. Sporo prawników poczuło zapach pieniędzy i zaczęło sprzedawać procedury strasząc olbrzymimi karami. Efekt jest taki, że do dziś po nich trzeba poprawiać, a wiele podmiotów nie ma systemu ochrony danych osobowych tylko półkowniki. Zbierającą kurz dokumentację. Teraz zaczynamy oglądać nową odsłonę tego zjawiska w związku z sygnalistami. 

Od paru lat piszę, występuję na konferencjach i tłumaczę z koleżankami i kolegami praktykami, że trzeba będzie wdrożyć system przyjmowania zgłoszeń, prowadzenia działań następczych (w tym wyjaśniających) i chronić sygnalistów. System trzeba zaprojektować pod organizację, wdrożyć a potem nim zarządzać. Elementem systemu (jednym z wielu) jest m.im. procedura, rejestr czy kanały. Najważniejsi są jednak ludzie i komunikacja.

A potem czytam posty prawników z wielkich i znanych kancelarii, że "procedura musi być dostosowana do podmiotu", "trzeba będzie kupić procedurę" itp. posty. Dużo o procedurze, czasami coś o kanałach a zero o systemie czy zmianie Kultury.

Jak zaczynałem w 2018/2019 r. pisać w Infor.pl Compliance i sygnalistach, nie pisał o nich prawie nikt. Teraz jak w końcu pojawił się projekt ustawy o ochronie sygnalistów w Sejmie nagle o sygnalistach piszą wszyscy. Założę się, że duże kancelarie zainwestują duże pieniądze by się wypromować jako eksperci od sygnalistów. Dam wam prostą radę. Jak będą pisać o procedurze, a nie systemach to po prostu chcą waszą kasę za półkownika. Zastanówcie się wtedy czy chcecie skuteczny system chroniący was i wasze organizacje czy chcecie kupić stertę papieru za grubą kasę od sławnej kancelarii.

Na koniec wieści z frontu legislacji, bo tu dużo się działo:

1) projekt ustawy o ochronie sygnalistów w Sejmie - druk nr 317 - sygnaliści się kłaniają

2) Projekt ustawy o zmianie ustawy o krajowym systemie cyberbezpieczeństwa oraz niektórych innych ustaw - NIS 2 się kłania

3) Parlamenty Europejski przyjął  Dyrektywa w sprawie należytej staranności przedsiębiorstw w zakresie zrównoważonego rozwoju (Corporate Sustainability Due Diligence Directive, Dyrektywa CSDD) - ESG się kłania.

4) Na RLC mamy Projekt ustawy o zmianie ustawy o rachunkowości, ustawy o biegłych rewidentach, firmach audytorskich oraz nadzorze publicznym oraz niektórych innych ustaw - i znowu ESG się kłania

5) Na RLC mamy Projekt ustawy o zmianie niektórych ustaw w związku z zapewnieniem operacyjnej odporności cyfrowej sektora finansowego - DORA się kłania

6) dzieje się w prawie gospodarczym, np. na RLC mamy projekt ustawy o zmianie niektórych ustaw w celu deregulacji prawa gospodarczego i administracyjnego oraz doskonalenia zasad opracowywania prawa gospodarczego

7) a oprócz tego szykują się zmiany w AML, trwają prace nad standardami ESRS, planują rozwiązać CBA  - może po 8 latach przerwy znowu zaczniemy serio walczyć z korupcją - itd.

Oj 2024 r. zapowiada się ciekawie

Niech moc Compliance będzie z wami


niedziela, 24 marca 2024

Co oznacza sukces pisarza?

Co oznacza sukces pisarza?
 
W Kapitalizmie, stworzonym przez neoliberalizm sukces to zysk.
Jeżeli publikujesz w internecie to by mieć sukces (czyli zysk) musisz mieć jak najwięcej: wyświetleń, osób cię obserwujących i reakcji pod tekstem, obrazem czy też coraz częściej filmikiem - czyli zasięgi.
Nawet w poważnych redakcjach coraz częściej nie liczy się jakość czy ważność tekstu ale jego klikalność i ilość wyświetleń.
To powoduje, że redaktorzy muszą dobierać teksty pod względem ich potencjału wyświetleń a nie pod względem tego czy są ważne, jakościowe itd. System oceny tekstów stał się szybki, niezależny od oceniającego i bezwzględny - ilość wyświetleń, czas czytania itd.
Dla redakcji liczy się zysk. Zysk jest z reklam. Reklamy są tam gdzie większość czytelników. Dlatego warto publikować tylko to co się najbardziej czyta.
A jak się nie czyta to niech autor zapłaci za to że coś mu opublikujemy. Już są wydawnictwa żyjące z opłat za publikacje w nich treści.
Zasięgi rządzą. Kto nie ma zasięgów tego nie ma. Chyba że masz kasę. 

Jeżeli ktoś tworzy ratingi np. influencerów wśród prawników w socjalmediach to patrzy ile osób ich obserwuje, ile mają wyświetleń i ile reakcji .
Jak to osiągnąć?
Po pierwsze pisz o popularnych tematach. Nie pisz o Compliance, sygnalistach itp., ale pisz o rozwodach, pracownikach, oszczędnościach podatkowych itp. tematach które interesują miliony zwykłych Polaków a nie parę tysięcy ekspertów czy kilkadziesiąt tysięcy managerów (którzy i tak się na tym nie znają, bo ani studia ani MBA o Compliance czy zarządzaniu ryzykami nie uczą).
Po drugie pisz codziennie nawet parę razy dziennie. Musisz ładować non stop do pieca. Nic tak nie zgniata konkurencji jak nawała ogniowa. 
Po trzecie pisz na różne tematy, które zainteresują ludzi. Ale tak by im nie podpaść. Nie zajmuj kontrowersyjnych stanowisk i idź z tłumem. W końcu o jego miłość ci chodzi. Lubią czytać o kotkach to napisz co jakiś czas o kotkach.
Po czwarte warto zainwestować kasę - grafik, filmowiec itd.

Zazdroszczę czasami trochę tym co zajmują się popularnymi tematami. Można mieć i zasięgi i pisać o rzeczach ważnych.
No cóż ja piszę na tematy niszowe. Według mnie ważne ale niszowe.

Pytanie jednak co z mediami, gdzie rządzą zasięgi i ważne tematy, nie mające szans na zasięgi nie będę opublikowane?
Kiedyś media to było miejsce dyskusji merytorycznych i dyskusji o rzeczach ważnych.
Kiedyś? Teraz już coraz rzadziej.
A bez dyskusji i wiedzy o rzeczach ważnych nie przetrwa Demokracja.

Dobra, a co dla mnie subiektywnie oznacza sukces pisarza?
Dla mnie to jak ktoś mnie czyta i czerpie z tego wartość. Jestem szczęśliwy jak:
1) ktoś dyskutuje o moich tekstach
2) podchodzi, przedstawia się mówiąc, że jest moim czytelnikiem.
To oznacza, że moje teksty są jedną z kropli zmieniających świat. Jedną z wielu. Pewnie najmniejszą. Ale są i coś zmieniają.
Nie zarobię milionów jako pisarz. Nie będę influencerem (i dobrze). 
Ale pisanie sprawia mi frajdę.

Dlatego nadal będę pisał o rzeczach ważnych i ciekawych (oczywiście według mnie). W ten sposób dołożę swą malutką cegiełkę.

W sumie to niesamowite. W szkole miałem dostateczny z polskiego i to tylko dlatego bo byłem najbardziej oczytany i wygadany. Za to w dorosłym życiu napisałem setki artykułów, jestem współautorem paru książek. Sam jestem zaskoczony co może się stać, gdy usiądziesz, zaczniesz pisać i publikować.

Niech moc pióra będzie z wami 

niedziela, 21 stycznia 2024

Luźne przemyślenia oficera Compliance - Co ma wspólnego Compliance z ochroną danych osobowych i z cyberbezpieczeństwem

Praktycznie każdy oficer Compliance zarządzając ryzykami prawnymi i zgodnością w organizacji ma do czynienia również z systemem ochrony danych osobowych i systemem cyberbezpieczeństwem (jak nie ma to ma lukę w analizie ryzyk).

Tak się złożyło, że pracę magisterską pisałem z przestępstw komputowych, od kilkunastu lat zajmuję się Compliance, a od ponad 7 lat zajmuję się ochroną danych osobowych. Od prawie trzech lat jestem jednocześnie i kierownikiem Działu Zarządzania Zgodnością (Compliance) i Inspektorem Ochrony Danych Osobowych (tzw. IOD). Patrzę więc te zagadnienia z punktu widzenia praktyka.

Niewątpliwie te trzy systemy: system zarządzania zgodnością (compliance), system ochrony danych osobowych i system cyberbezpieczeństwa mają wspólny fundament i wspólny cel.

Tym fundamentem jest zarządzanie ryzykiem. Nie da się stworzyć skutecznego systemu (compliance, ochrony danych osobowych czy cyberbezpieczeństwa) bez analizy ryzyk. Oczywiście każda z tych analiz ma swoją specyfikę, ale metodyka zarządzania ryzykami jest jedna (oczywiście metody i narzędzia mogą być różne).  

Te trzy systemy łączy jeden cel - minimalizacja ryzyka i zapewnienie organizacji bezpieczeństwa.

W związku z powyższym w każdej organizacja te wspólne fundamenty i cele powinny stanowić kluczową perspektywę dla organizacji (a dokładniej najwyższego kierownictwa). Wspólna praktyka, jednolite podejście w całej organizacji, ujednolicenie procedur, itd. umożliwia organizacjom efektywne zarządzanie zarówno z ryzykami Compliance, ryzykiem związanym z danymi osobowymi, jak i bezpieczeństwem cybernetycznym. Warto wykorzystać efekt synergii w zarządzaniu tymi trzema systemami. Jednocześnie choćby z uwagi na ewentualny konflikt interesów oraz obszerność, powinny być one zarządzane przez trzy różne osoby.

Chciałbym podkreślić jedną rzecz. Oczywiście dokumenty w tym procedury są bardzo ważne. Stanowią m.in. część Komunikacji, zapewniają rozliczalność itp. itd. Ale w zarządzaniu ryzykami (nie ważne czy Compliance, czy dla praw i wolności osób (RODO) czy dla cyberbezpieczeństwa) nie chodzi o posiadanie kwitów. W każdej organizacji powinien być wdrożony, działać i być zarządzany SYSTEM. Czyli rozwiązania i środki organizacyjne i techniczne pozwalające adekwatnie i skutecznie zarządzać ryzykami. 

Osobom szerzej zainteresowanym tematyką polecam:

1) moje wystąpienie na trzecia Konferencji DAPR „Na styku RODO i Cyberbezpieczeństwa” (link do nagrania na YouTube)

2) mapę myśli z mojego wystąpienia na tej konferencji.

 

Niech moc Compliance i RODO będzie z wami

 

niedziela, 10 grudnia 2023

Ciekawostki z prawa handlowego i nie tylko - odcinek 43

Dziś chciałbym zwrócić uwagę członkom Rad Nadzorczych spółek akcyjnych, że zgodnie z art. 382 § 3w związku z § 31 Kodeksu Spółek Handlowych do obowiązków Rad Nadzorczych należy sporządzanie oraz składanie walnemu zgromadzeniu corocznego pisemnego sprawozdania za ubiegły rok obrotowy, czyli sprawozdania rady nadzorczej.

Sprawozdanie rady nadzorczej powinno między innymi obejmować ocenę sytuacji spółki, z uwzględnieniem adekwatności i skuteczności stosowanych w spółce systemów kontroli wewnętrznej, zarządzania ryzykiem, zapewniania zgodności działalności z normami lub mającymi zastosowanie praktykami oraz audytu wewnętrznego.

Czyli Rada Nadzorcza musi m.in. ocenić jak Zarząd wdrożył i jak zarządza m.in. systemem Compliance (zapewnienia zgodności). A co jak system Compliance nie funkcjonuje lub funkcjonuje pozornie?

A macie członkowie Rady Nadzorczej wiedzę jak to ocenić?

Jakby co służę pomocą. Oczywiście odpłatnie.

Ponadto w sprawozdaniu rady nadzorczej Rada Nadzorcza musi ocenić:
1) sposób sporządzania lub przekazywania radzie nadzorczej przez zarząd informacji, dokumentów, sprawozdań lub wyjaśnień,
2) sposób spełniania przez Zarząd obowiązku informacyjnego, tj. przekazywania informacji o:
a) uchwałach zarządu i ich przedmiocie;
b) sytuacji spółki, w tym w zakresie jej majątku, a także istotnych okolicznościach z zakresu prowadzenia spraw spółki, w szczególności w obszarze operacyjnym, inwestycyjnym i kadrowym;
c) postępach w realizacji wyznaczonych kierunków rozwoju działalności spółki, przy czym powinien wskazać na odstępstwa od wcześniej wyznaczonych kierunków, podając zarazem uzasadnienie odstępstw;
d) transakcjach oraz innych zdarzeniach lub okolicznościach, które istotnie wpływają lub mogą wpływać na sytuację majątkową spółki, w tym na jej rentowność lub płynność;
e) zmianach uprzednio udzielonych radzie nadzorczej informacji, jeżeli zmiany te istotnie wpływają lub mogą wpływać na sytuację spółki.
 
Czyli Rada Nadzorcza nie może się tłumaczyć, że o czymś nie wiedziała.
 
Przedmiotowe przepisy obowiązują od 13 października 2022 r.  Podobnych obowiązków nie mają w KSH spółki z o.o. i proste spółki akcyjne. Osobiście nałożyłbym te obowiązki na wszystkich średnich przedsiębiorców, w których są Rady Nadzorcze.

A przy okazji, jeżeli Rada Nadzorcza zawrze w swoim sprawozdaniu, przedłożonym Walnemu Zgromadzeniu, dane nieprawdziwe to popełni czyn zabroniony zagrożony karą grzywny, karą ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. Jeżeli sprawca działa nieumyślnie podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. 
Radzę się więc przyłożyć do rzetelnego sporządzanie sprawozdania.
 
Niech moc Compliance będzie z wami.

niedziela, 26 listopada 2023

ESG - jak rozpoznać ściemę część 3

W trzeciej części cyklu chciałbym poruszyć kwestię różnorodności.
Wiele podmiotów lubi potwierdzać, że ceni i dba o różnorodność. 
Jak sprawdzić czy to prawda czy nie?
Przecież nie będziemy pytać o rasę, orientację seksualną itd. 
Według mnie zawsze jednak warto sprawdzić parę rzeczy.
1) pierwsza to ilość procentową kobiet w organach Spółki i na różnych stopniach zaszeregowania - powinna być miarę stała. Różnica 10-30% na różnych stopniach zaszeregowania powinna wzbudzić naszą czujność. Należy też sprawdzić trend. Jeżeli im wyższe stanowisko to tym mniejszy udział procentowy kobiet, a w Zarządzie i wśród Dyrektorów nie ma ich wcale lub jest jedna na kilkanaście mężczyzn to mamy na 99% ESG ściemę.
Oczywiście warto uwzględnić charakter branży na każdym etapie analizy.

2) po drugie warto porównać średnie pensje oraz medianę wynagrodzenia kobiet i mężczyzn w różnych stopniach zaszeregowania. I jak wyżej różnica pomiędzy 10-30% powinna wzbudzić naszą czujność. 

3) po trzecie zawsze warto sprawdzić jak podmiot podchodzi do zatrudniania osób niepełnosprawnych lub nie neurotypowych.
Czy i jakie zapewnia im wsparcie?
Na jakich stanowiskach i na jakich warunkach ich zatrudnia?
Ilu ich zatrudnia?
Jakie jest realne podejście do tych osób w danym podmiocie?
 
Chciałbym zwrócić uwagę, że czasami zostanie nam przedstawiona osoba niepełnosprawna lub nie neurotypowa jako przykład dobrych praktyk w danym podmiocie. Warto się wtedy spytać o inne takie osoby by sprawdzić czy nie mamy do czynienia z tzw. "kwiatkiem do kożucha". 

Oczywiście raportowanie będzie się odbywać według określonych, jednolitych standardów – ESRS.
Tylko papier nie wszystko nam powie.
Według mnie wdrożenie ESG powinno zmienić Kulturę organizacyjną danego podmiotu. A kulturę tworzą ludzi.

A ty faktycznie wdrażasz ESG czy tylko na papierze wszystko ma się zgadzać?
Sprawdzimy?
Ps moje wynagrodzenie za audyty jest płatne z góry bo zwykle kogoś boli prawda jaką ujawnię, a nienawidzę jak ktoś nie płaci w terminie.


niedziela, 19 listopada 2023

ESG - jak rozpoznać ściemę część 2

Tydzień temu opublikowałem post "ESG - jak rozpoznać ściemę część 1" dziś czas na część drugą.

Zawsze na początku audytu proszę o przedstawienie dokumentacji. Często już wtedy wychodzi, że podmiot tylko ściemnia, że ma system (ESG, Compliance, ODO itd.). Dziś chciałbym opowiedzieć o dwóch klasycznych takich przypadkach.

W Spółce A, po mojej prośbie o dokumentację, dostałem tylko umowę Spółki i regulamin organizacyjny oraz informację, że żadnej innych procedur, polityk, regulaminów, rejestrów itd. z mojej listy nie mają. Zadałem  jeszcze parę pytań kontrolnych na wszelki wypadek i wyszło, że tam nie ma żadnego systemu. O wszystkim decyduje Prezes, raz tak drugi raz inaczej według swojego widzimisię. W podmiocie panował chaos, a Prezes miał władzę absolutną. Pozostało mi tylko sporządzić listę niezgodności i braków. Po tym jak już napisałem, że Spółce nie ma systemu.

W Spółce B, po mojej prośbie o dokumentację, dostałem wszystkie dokumenty z mojej listy plus parę innych. Problem polegał na tym, że najmniejszy z nich liczył kilkadziesiąt stron a polityka bezpieczeństwa Systemu Ochrony Danych Osobowych liczyła prawie 400 stron. Spytałem kto przeczytał tą całą politykę. Usłyszałem, że każdy przeczytał i podpisał oświadczenie, że zna Politykę. Szybka kontrola wykazała, że każdy pracownik podpisał oświadczenie, że przeczytał i zna parę tysięcy stron dokumentacji. Od strony formalno-prawnej Spółka się zabezpieczyła. Siebie zabezpieczyła. Z własnego doświadczenia wiem, że nie licząc mnie mało kto wszystko czyta co podpisuje. Większość ludzi jest w stanie przeczytać i zapamiętać maksymalnie kilkanaście stron tekstu. Dlatego zwykle piszę paro stronicowe procedury. Nieliczni przeczytają i zapamiętają kilkadziesiąt stron. Nikt oprócz takich wariatów jak ja nie przeczyta kilkaset stron i nawet ja nie zapamiętałbym takiej ilości treści. A oni mieli kilka tysięcy stron procedur. Według mnie na 100% nikt nie przeczytał tych wszystkich procedur, a o ich ścisłym stosowaniu już nie wspomnę. W mojej ocenie system był tam wdrożony pozornie.

Reasumując, za mało dokumentacji źle ale za dużo dokumentacji również źle.

Oczywiście dokumentacja to nie system. To tylko jedno z narzędzi (środków), służące do osiągnięcia celu i spełnienia zasady rozliczalności. Wdrożenie systemu zawsze oznacza wdrożenie adekwatnych środków technicznych i organizacyjnych oraz zmianę kultury organizacyjnej danego podmiotu. 

Oczywiście sprawdzenie papierów to tylko pierwszy krok z wielu.

A ty faktycznie wdrażasz ESG czy tylko na papierze wszystko ma się zgadzać?
Sprawdzimy?
Ps moje wynagrodzenie za audyty jest płatne z góry bo zwykle kogoś boli prawda jaką ujawnię, a nienawidzę jak ktoś nie płaci w terminie.

niedziela, 12 listopada 2023

ESG - jak rozpoznać ściemę część 1

Zgaduję, że wiesz co oznacza skrót ESG (E od Environmental to po polsku środowisko, S od Social Responsibility to po polsku społeczna odpowiedzialność i G od Corporate Governanceto po polsku Ład korporacyjny. ESG nazywany też “Kryteriami zrównoważonego i odpowiedzialnego rozwoju”).
Niedługo wiele Spółek będzie musiało raportować wskaźniki ESG.
Już powstają i działają firmy by w papierach się wszystko zgadzało. 
Jednak często to całe raportowanie i chwalenie się to większa lub mniejsza ściema.
Według mnie bowiem wdrożenie i utrzymanie systemu ESG powinno oznaczać prawdziwą zmianę Kultury organizacyjnej Spółki w każdym z trzech aspektów ESG oraz realne i praktyczne działania.

Pomyślałem sobie, że napiszę cykl artykułów jak rozpoznać ściemę ESG.
Pomyślmy, jak bym zweryfikował dużą korporację np. Allegro, Santander Bank, In post, CD Projekt?
Przeglądam sobie czasami listy pytań. 
I wymyśliłem jak zweryfikować zarazem S (społeczną odpowiedzialność) jak i G (ład korporacyjny) w praktyce.
Należy np. sprawdzić dwie rzeczy:
1) ile osób pracuje na umowy B2B a nie umowę o pracę
2) jak wygląda uzwiązkowienie i stosunek do związków zawodowych lub prób założenia takich związków zawodowych.
Zwłaszcza to drugie powinno bezwzględnie zweryfikować czy korporacja jest ESG czy ściemnia.
A dla mnie jako audytora liczy się praktyka a nie deklaracje na papierze - bo papier wszystko przyjmie i po czynach ich poznacie nie słowach.

W biznesie stworzonym przez neoliberalizm lub opartym na kulturze folwarcznym (nadal zmagamy się z tym spadkiem) przyjęło się traktować związki zawodowe jako wrogie biznesowi/właścicielom. Dlatego wiele korporacji w praktyce albo zwalcza związki zawodowe ale próbuje je zamienić w posłuszne podmioty. Taki censjonowany i kontrolowany przez pracodawcę związek zawodowy lub brak związków przy zapewnieniach korporacji że szanują stronę społeczną (gdy w praktyce zwalczają związki zawodowe już w zarodku) pozwala na ESG ściemę.
Dla korporacji lepiej jak związku w ogóle nie ma. Nikt nie upomina się o podwyżki, o lepsze warunki pracy, nie broni pracowników, nie chodzi, nie pyta i nie patrzy na ręce.
Tyle, że związki zawodowe to ważna część podmiotu. Dba o:
1) komunikację pomiędzy Zarządem a pracownikami, 
2) prawa pracowników i ich dobrostan (co ciekawe ostatnio dużo się mówi, że pracownicy są najważniejsi a w praktyce korporacje zwykle traktują ich jak koszt - dlatego albo ścinają koszty albo śrubują coraz bardziej normy (KPI)),
3) równowagę pomiędzy Kapitałem a pracą,
4) itd.

Szybkie prześwietlenie prasy i blogów ujawniło nazwy paru korporacji, które raportują ESG, chcą uchodzić za etyczne i społecznie odpowiedzialne a jednocześnie zwalczają związki zawodowe lub trzymają tylko censjonowany związek zawodowy. Żeby było zabawnie dostają różne laury i odznaczenia. No bo w papierach wszystko się zgadza. 

W mojej ocenie jeżeli korporacja zwalcza związek zawodowy to jej ład korporacyjny jest ułomny a społeczna odpowiedzialność to fikcja lub w najlepszym razie jest ona ułomna.

Oczywiście z drugiej strony wiele związków zawodowych nie dorosło do swojej roli lub jej nie rozumie. Jak działacze związku zawodowego bawią się w politykę, interesują ich tylko ich stanowiska, wpływy lub nie daj Boże biznesy to dla mnie to jest parodia związku zawodowego. Ale wiem też, że są związki, które działają inaczej. Coraz częściej korzystają one z pomocy ekspertów i potrafią być prawdziwym partnerem dla Zarządu oraz zwalczać dyskryminację, mobbing itp. patologie w organizacji. Miejmy nadzieję, że staną się one standardem.

Co do umów B2B. To częsty sposób by po prostu zejść z kosztów i móc szybko pozbyć się kosztów, ups, szybko pozbyć się pracownika lub móc obchodzić prawo pracy - np. czas pracy.
Te umowy jeszcze mają sens przy wysoko opłacanych ekspertach i stanowiskach zarządczych lub kierowniczych. O ile nie są narzucane jako standard.
Poza tym to według mnie zwykle czysty wyzysk i obchodzenie przepisów.

A jak w praktyce weryfikuję ściemy?
To już mój know-how. Zdradzę tylko, że sprawdzenie papierów to tylko pierwszy krok z wielu.
Natomiast w wyniku audytów piszę jak jest, a nie wystawiam laurek. Jak chcesz laurkę to musisz poszukać innego audytora. 

A ty faktycznie wdrażasz ESG czy tylko na papierze wszystko ma się zgadzać?
Sprawdzimy?
Ps moje wynagrodzenie za audyty jest płatne z góry bo zwykle kogoś boli prawda jaką ujawnię, a nienawidzę jak ktoś nie płaci w terminie.

środa, 1 listopada 2023

Świat nie jest czarno biały - czyli co Etyka mówi o konflikcie Izraela z Palestyną.

Czasami na gruncie Etyki wiadomo co jest czarne a co białe.
Atak Rosji na Ukrainę to zło. Walka Ukraińców w obronie kraju jest dobra. Zbrodnie Ruskich na ludności to wielkie zło. Ukraina na ludności rosyjskiej zbrodni nie popełnia. Wiadomo bez wątpliwości, kto walczy po stronie dobra a kto zła.Wiadomo, że wspieranie Ukrainy jest słusznie etycznie. 

Czasami na gruncie Etyki sytuacja już nie jest tak jednoznaczna. 
Weźmy obecny konflikt w Izraelu i Palestynie. 
Niewątpliwie atak Hamasu był zły. To zbrodnia. 
Ale Hamas to nie wszyscy Palestyńczycy, a mniejszość. Jednak to Hamas przejął władzę w strefie Gazu i jest odpowiedzialny za piekło które sprowadził na strefę Gazy. 
Z drugiej strony Izrael:
1) odebrał Palestyńczykom ich ziemie, wypędził ich z domów itd.,
2) pozbawia Palestyńczyków Praw i Wolności obywatelskich,
3) zamknął Palestyńczyków de facto w getcie i to trwa już dekady,
4) popełnia obecnie zbrodnię ludobójstwa zabijając cywili, w tym bombardując szpitale i kościoły oraz blokując dostawy żywności i lekarstw do Strefy Gazy. A wzywanie do opuszczenia strefy Gazy to wymówka. Primo Palestyńczycy nie mają ani gdzie ani jak się ewakuować. 
Tym bardziej to oburza, że Żydzi byli przez wieki ofiarami prześladowań. Byli m.in. zamykani w gettach, a w czasie II WŚ hitlerowcy próbowali ich wszystkich wymordować. 
Po 1948 r. to Żydzi są tymi co zamykają innych w gettach, prześladują a dziś mordują. I to, że terroryści ich zaatakowali ich nie usprawiedliwia. Moralność nie wymaga wzajemności.
 
Warto ten konflikt oceniać nie z perspektywy ostatnich tygodni ale z perspektywy ostatnich 8 dekad i patrzeć na jego skutki na najbliższe dekady.
Przemoc napędza przemoc. Przemoc Żydów wobec Palestyńczyków zrodziła poparcie sporej części Palestyńczyków dla ataków terrorystycznych Hamasu. Ataki Hamasu stały się wymówką by przechodzić obojętnie wobec mordowania Palestyńczyków, w tym kobiety i dzieci. 
Żydzi za każdego zamordowano swojego zabijają dziesiątki lub setki przypadkowych ludzi lub burzą ich domy. To nie jest etyczne. To zło. Nie kupuję wymówki, że te dzieci i kobiety są współodpowiedzialne itd. Jakby Izrael faktycznie poprzestał tylko na walce z terrorystami i dbał o cywili. Ale tak nie jest.

Co możemy zrobić by zachować się etycznie? 
Wspierać Hamas? Wspieranie terrorystów nie jest etyczne.
Wspierać Izrael? Wspieranie Państwa dyskryminującego z powodu religii i narodowości a nawet mordującego cywilów też nie jest etyczne. Jednocześnie Izrael jest niezbędnym partnerem dla Zachodu więc jak go nie wspierać? 
Odwrócić wzrok? Zło by zwyciężyć potrzebuje tylko milczenia dobrych ludzi.

Według mnie Polska i UE powinna zająć jasne stanowisko:
1) atak Hamasu był zły i Palestyńczycy powinni natychmiast wypuścić zakładników oraz zaprzestać ataków na Izrael, 
2) atak Izraela na strefę Gazy to obecnie lub niedługo już będzie zbrodnia ludobójstwa. Izrael powinien zatrzymać ataki lub bardzo mocno je ograniczyć,
3) Izrael powinien natychmiast przestać blokować pomoc humanitarną dla strefy Gazy,
4) Izrael powinien natychmiast zacząć realizować swe zobowiązania. Jerozolima nie należy tylko do Żydów. Osadnictwo na ziemi Palestyńczyków należy zatrzymać i cofnąć. Strefa Gazy musi przestać być zamkniętym gettem. Prawa i Wolności Palestyńczyków muszą być szanowane i przestrzegane itd. Trzeba przerwać krąg przemocy i nienawiści,
5) należy potępić antysemityzm.
Nacisk dyplomatyczny i etyczny jest niezbędny. 

Oczywiście dziś gdy:
1) Izraelem rządzi skrajna prawica i fundamentaliści religijni, im ta wojna jest na rękę bo odwraca uwagę od ich grzechów i afer, niszczenia Demokracji oraz zwiększa ich władzę,
2) wśród Palestyńczyków główna siła to Hamas, a jemu wojna też jest na rękę, każda kobieta czy dziecko zabite przez Izrael to kolejny wojownik Hamasu (żądny zemsty ojciec, brat, syn itd.), 
3) Rosja i Iran wykorzystują Palestyńczyków by zaszkodzić USA i UE, 
4) znowu ruszyła Historia, wojny itd. 
Wiem, że moje postulaty brzmią jak idealistyczna utopia. 
Tyle, że tylko ich realizacja daje szansę na pokój na Bliskim Wschodzie. 
Inny scenariusz to nawet kolejna wojna na bliskim wschodzie lub nawet wojna światowa (wcześniej lub później) i miliony zabitych. W tym ataki nuklearne (Izrael i Iran dysponują taką bronią).
Zresztą już widać jak proces pokojowy bierze w łeb i zaczynają się ziszczać scenariusze wojenne. A korzysta tylko Rosja i Chiny. Najprawdopodobniej to właśnie Rosja stoi za atakami Hamasu. 
Jeżeli Rosja rozpala konflikt Palestyńsko-Izraelski my powinniśmy go gasić. Na razie Izrael i świat gra w grę Rosji. 
I nie miejmy złudzeń. Rosja gra na odciągnięcie uwagi Zachodu od Ukrainy. A po upadku Ukrainy, my Polacy będziemy następnym celem Rosji. Nikt z nas nie chce by na naszych ziemiach znowu toczyła się wojna. Zwłaszcza, że jako Społeczeństwo nie jesteśmy na to gotowi mentalnie. W razie wojny na bliskim wschodzie USA poprą Izrael a my nie będziemy mieli wyjścia by nie zrobić tego samego. W końcu tylko idiota poparł by fanatyków muzułmańskich czy sojuszników Rosji. Wojna puka coraz mocniej do naszych drzwi.

Ps przypominam, że w XIX i początku XX wieku, tereny Polski, pod zaborem Rosji "słynęły" z ataków terrorystycznych przeprowadzanych przez Polaków. Każdy podbity i dyskryminowany Naród walczy z okupantem stosując metody terrorystyczne. Piłsudski też zaczynał walkę o Niepodległość Polski od ataków terrorystycznych i napadów na pociągi, banki itp. Mało kto o tym dziś pamięta. 
Może warto sobie zadać pytanie czy gdyby Ruscy zajęli Polskę, odebrali nam nasze domy i zamknęli nas Polaków w Gettach to czy byś atakował Ruskich w każdy możliwy sposób, w tym stosując metody partyzantów lub terrorystów czy był pokornym podczłowiekiem?

Pss atak Hamasu to zbrodnia ale to co robi Izrael w strefie Gazy to też zbrodnia. A korzenie tego kręgu przemocy sięgają prawie 80 lat w przeszłość i wygnania Palestyńczyków z ich domów.

Psss Chrześcijan zawsze powinien stać po stronie bezbronnych. W tym przypadku kobiet i dzieci. I tych z Izraela i tych z Palestyny. Dziś zwłaszcza tych z Palestyny, bo one nie mają gdzie uciec i to one dziś padają ofiarami bomb, rakiet itd.
 

niedziela, 29 października 2023

Ósma rocznica bloga Kancelarii Radcy Prawnego Paweł Ludwiczak

Wczoraj była ósma rocznica mojego bloga. Jednocześnie to już osiem lat jak prowadzę kancelarię. 
Moi szanowni klienci (nie wymienię was z imienia czy z firmy z uwagi na choćby tajemnicę radcowską) i partnerzy chciałbym wam podziękować. Moja kancelaria funkcjonuje i jest od lat rentowna dzięki wam. Mam nadzieję, że nadal będą mógł wam świadczyć pomoc prawną, uczyć was i uczyć się od was. Że będzie nam dane realizować wspólnie wiele ciekawych projektów. 
Dobra, czas na małe podsumowanie :-) Oczywiście tylko bloga i mojej obecności w socialmedia :-)

W dniu 28 października 2015 r. opublikowałem pierwszy post.

W sumie przez sześć lata napisałem na tym blogu 317 postów, z czego:
w pierwszym roku 52
w drugim roku 48 
w trzecim roku 26
w czwartym roku 43
w piątym 46
w szóstym 42 
w siódmym 31
w ósmym 29
Jestem ciekaw czy ktoś je wszystkie przeczytał :-) 

Według bloggera moja strona miała łącznie (przez 8 lata) 366804 (rok temu to było 333.338  wyświetleń), z czego w ciągu ostatnich 12 miesięcy miała ponad 33,2 tysięcy wyświetleń. To oznacza, że blog co roku osiąga od paru lat stabilne ponad 30 tysięcy wyświetleń rocznie.

Biorąc pod uwagę 8 lat, najczęściej czytane były posty: 

1) Po co zawodowemu prawnikowi MBA - czyli mocne i słabe strony zawodowych prawników - 1,44 tysięcy razy

2) Recenzja książki Kazimierza Turalińskiego „Jak kraść? Podręcznik złodzieja”   - 1,28 tysięcy razy

3) Luźne przemyślenia prawnika - część 4 - Opinie prawne - oczami klientów i prawników - 1,12 tysięcy razy

4) "Czy na czele Działu prawnego powinien stać prawnik" - 746 razy

5)  "Recenzja książki "Czy jesteś tym który puka?" - 645 razy

Najczęściej otwierane zakładki to:

1) "Profil zawodowy" -3,65 tysięcy

2) "O mnie" - 3,44 tysięcy"

3) Kontakt" - 3,42 tysięcy

Biorąc pod uwagę ostatnie 12 miesięcy najczęściej czytane były posty:  

1) Po co zawodowemu prawnikowi MBA - czyli mocne i słabe strony zawodowych prawników - 319 razy

2) "Czy na czele Działu prawnego powinien stać prawnik" - 310 razy

3) "Recenzja książki "O TYRANII - dwadzieścia lekcji z XX wieku" - Timothy Snyder"  - 302 razy

Najczęściej otwierane zakładki to:

1) "O mnie" - 371

2) Kontakt - 336


Do mojej działalności publicystycznej z ostatnich 12 miesięcy, należy doliczyć 7 artykułów na Infor.pl (w sumie na Infor.pl, od 5 lutego 2018 r. opublikowałem już 216 artykułów) w tym parę artykułów opublikowałem jako współautor.

Mogę też się pochwalić, że od ponad 4 lat prowadzę  na INFOR.pl dział Compliance (LINK). Stanowi on największą bazę tekstów o Compliance w sektorze publicznym w Polsce - wychodzi mi że jest ich ponad 117

Do tego trzeba dodać kolejne dwadzieścia parę artykułów w Gazecie Małych i Średnich Przedsiębiorstw (część napisałem sam, części jestem współautorem). 

NIe ukrywam, że moja główna aktywność przeniosła się na Linkedln. Rok temu miałem ponad tam 4349 obserwujących, w tym 2811 osób w tzw. sieci. Dziś obserwuje mnie 4430 osób, a w sieci mam 3071 osób. Rośnie więc powoli ale stale. 

W zeszłym roku miałem 182 854 wyświetleń i 4 041 reakcji.

Aktualne dane SSI na obrazku poniżej (myślę, że jest nieźle i moja strategia marketingowa działa)



 

Od ponad 6 lat używam Logo mojej Kancelarii. Zdecydowanie czas je uaktualnić - tyle, że non stop brak czasu :-)

Publikacji na FB, Twitterze i Instagramie nie liczą. Choć i tam jestem obecny :-)

Co roku piszę: "Uważam, że nie jest źle choć marzy mi się by było lepiej. Do najbardziej poczytnych blogów prawniczych na pewno jeszcze mi bardzo daleko. Ale kto wie co przyniesie przyszłość. (To powtarzam co roku :-)) Chyba warto zauważyć, że nigdy nie będę miał setek tysięcy czytelnikow, bo nie piszę np. o rozwodach czy kredytach frankowych (nie zajmuję się tym) ale mam swoje grono wiernych czytelników i powoli przybywa nowych.

Na pewno będę pisał dalej. Jeżeli chcecie o czymś przeczytać, macie pytania, wątpliwości lub własne przemyślenia proszę o komentarze lub kontakt. Obiecuję że odpiszę lub oddzwonię.".

Występuję też na konferencjach i prowadzę warsztaty. Jeżeli potrzebujesz prelegenta lub trenera w zakresie Compliance lub ochrony danych osobowych to się polecam!!! 
Moje wynagrodzenie jest ustalane w drodze negocjacji :-) 
Wyjątkowo zgadzam się wystąpić za darmo.
Natomiast propozycje bym wystąpił i za to zapłacił odrzucam od razu. 

Czasami na blogu poruszam trudne tematy. W tym roku to był np. cykl "Program Partii Pro Państwowej". Pisałem też o zarządzaniu, Praworządności, osobach niepełnosprawnych itp.

Nie wszyscy muszą mnie lubić. Grunt by być Integrity. Tylko wtedy mogę tego wymagać od innych.

Warto być Integrity. Hmm może napiszę o tym posta.


sobota, 7 października 2023

Program Partii Pro Państwowej czyli PPP - część 5

Niedługo wybory do Sejmu i Senatu.
W ramach ćwiczeń intelektualnych stwierdziłem, że napiszę program Partii Pro Państwowej. 

Przedstawiłem już większość programu PPP w poprzednich 4 częściach. 

Czas na:
1) Społeczeństwo i politykę społeczną
2) Gospodarkę
3) Politykę międzynarodową

Ad 1) Niestety Społeczeństwo Polskie zostało podzielone jak nigdy więcej. Do tego jedna z jego części została zamknięta w hermetycznej bańce. 
Totalnie zburzono zaufanie pomiędzy różnymi grupami społeczeństwa. Zostaliśmy podzieleni na gorszy i lepszy sort. I ten "lepszy sort" jest karmiony kłamstwami, że reszta to zdrajcy lub słudzy Berlina, Kremla, Brukseli itd.

W języku i życiu publicznym zostały przekroczone wszelkie granice chamstwa, kłamstwa, nienawiści i agresji. Tak jak w latach 30 XX wieku w Niemczech, w Polsce stworzono strefy wolne od ..... .
Do tego przy granicy stworzono zonę gdzie rządzi instytucjonalna przemoc, a dziennikarze nie mieli prawa wejść by pokazać kłamstwa władzy.
Wiele grup społecznych: lekarze,  pielęgniarki, nauczyciele, niepełnosprawności i ich rodzice, sędziowie, uchodźcy a ostatnio nawet Ukraińcy itd. stali się celem instytucjalnego hejtu i pomówień zorganizowanym przez PiS.
I dziś ten język nienawiści przenosi się na rzeczywistość. Został zamordowany śp. Prezydent Gdańska. Posłowie opozycji są fizycznie atakowani przez zwolenników PiS. Dobrze, że są ograniczenia w dostępie do broni palnej bo pewnie by doszło do masakry.

Każda władza, która zamienia media publiczne w partyjną tubę propagandową, która atakuje językiem nienawiści lub przemocą opozycję, protestujące grupy społeczne, niezależnych sędziów musi być odsunięta od władzy, osądzona i ukarana.
Tylko i tylko wtedy będziemy mieli szansę znowu posklejać nasze Społeczeństwo.
Oczywiście będziemy się różnić. Są wśród nas liberałowie, socjaliści, konserwatyści itp. itd. ale wszyscy poza (faszystami, nacjonalistami, bolszewikami i komunistami) powinni mieć głos i być traktowani z szacunkiem.
Nie musimy mieć jednego zdania ale musimy umieć rozmawiać, zawierać kompromisy i dotrzymywać umów.
Musimy znów zacząć rozmawiać i sobie ufać.

Jestem zwolennikiem egalitarnego Społeczeństwa. Wszyscy powinniśmy mieć równe szanse edukacyjne, rozwojowe itd. niezależnie od pozycji społecznej naszych rodzin.
Dziś tak nie jest. Pozycję społeczną dziedziczy się po rodzicach a drogi awansu społecznego zacięły się już dwie dekady temu.
Do tego elita, a to według mnie cała klasa średnia powinna znowu stanąć po stronie Pracy. Niestety ideologia neoliberalizmu i źle pojętego indywidualizmu oraz hasła typu "chciwość jest dobra", "wszystko zależy od ciebie" spowodowały, że elity stanęły po Kapitału. Pracownicy stali się kosztem. Liczy się tylko zysk z kapitału i to w coraz krótszej perspektywie czasu.
To spowodowało osłabienie klasy średniej, coraz szybsze i większe bogacenie się najbogatszych, a tym samym wzrost nierówności społecznych. 
Ponad 100 lat temu skończyło się to przejęciem władzy przez faszystów (z prawej strony) lub komunistów (z lewej), I i II WŚ oraz rewolucjami. Uniknęły rewolucji te Państwa, które zadbały o spełnienie postulatów socjalistów - wzrost pensji pracowników, 8 godziny czas pracy, edukacja i warunki dla klasy robotniczej. Po II WŚ zadbano za zachodzie by Kapitał dzielił się zyskiem z Pracą. To przyniosło niesamowity wzrost i prosperitę zwłaszcza w latach 50-60 XX wieku. 

Uważam, że Państwo powinno prowadzić mądrą politykę społeczną. Nie dawać 13-14 emerytury czy 300+ ale zadbać o wysokiej jakości i łatwo dostępne usługi publiczne:
1) edukację,
2) służbę zdrowia
3) transport publiczny
4) mieszkania socjalne i komunalne
5) wsparcie rynku pracy
6) bezpieczeństwo 
7) wymiar sprawiedliwości
8) wsparcie ludzi starszych i niepełnosprawnych 
9) media publiczne dbające o obiektywną i merytoryczną dyskusję publiczną.

Powyższe usługi potrzebują pilnie mniejszych lub większych reform i dofinansowania.

2) Gospodarka - obecnie wpadliśmy w tzw. pułapkę średniego dochodu. Cała Światowa gospodarka znajduje się w trakcie kolejnej tektonicznej zmiany (rewolucji).
Do tego obecny rząd pogłębił kryzys demograficzny, spowodował rekordowy spadek inwestycji, rekordowy wzrost inflacji i zadłużenia. 
Potrzeba nam:
1) odzyskać kontrolę nad inflacją. Obniżyć ją i wejść do strefy euro
2) zbilansować wydatki publiczne i zmniejszyć zadłużenie (do tego będzie niezbędna reforma podatków - bo są nielogiczne i niesprawiedliwe - najbogatsi prawie nie płacą podatków, do tego liczne grupy są z niego zwolnione), z drugiej strony pieniądze z budżetu muszą być wydawane mądrze i sprawiedliwie.
3) walczyć efektywnie z katastrofą demograficzną i zacząć prowadzić mądrą politykę imigracyjną
4) pobudzić inwestycje i innowacje
5) przestawić gospodarkę na nowe tory - OZE i atom zamiast węgla, AI inne wybrane nowe gałęzie przemysłu i usług.

Ale przede wszystkim musimy zadbać o równowagę społeczną i równowagę między Kapitałem i Pracą.

3) Polityka zagraniczna.
Tu sytuacja jest prosta.
Rosja to dziś nasz jedyny wróg. Jasno zapowiada, że jesteśmy następni po Ukrainie.
To powoduje, że naszymi głównymi sojusznikami są:
1) Ukraina - bo ich waleczność ratuje nam życie i kupuje czas, więc należy ich maksymalnie i mądrze wspierać by pokonali Rosję.
2) Niemcy - to nasz główny sojusznik i partner handlowy. Im lepsze z nim będziemy mieli stosunki i relacje oraz im więcej powiązań tym lepiej dla nas. Zwłaszcza w przypadku wojny.
3) USA - to nasz najsilniejszy sojusznik. Jednak nie jest 100% pewny i wymaga spełnienia standardów Demokratycznych - niezależne Sądu, wolne media.

Polityka zagraniczna to rozmowy, umowy, petraktacje, budowa więzi, prestiżu i siły. Wymaga wieloletnich strategii. Wymaga autorytetu, który buduje obliczalność, odpowiedzialność i komunikacja dwu lub wielostronna. Trzeba patrzeć w przyszłość, pamiętać o przeszłości i działać tu i teraz.
Nie należy jej prowadzić w zależności od polityki wewnętrznej. Nie może polegać na wetowaniu, tupaniu nogami, krzyku, pouczaniu i obrażaniu innych, czy grożeniu.

Za tydzień wybory. Niestety partia PPP nie startuje. Wybierzmy jednak tą która faktycznie a nie deklaratoryjnie jest bliższa PPP

Powyższe opracowanie jest tylko mego autorstwa i to moje prywatne opinie.