Strona Kancelarii i blog o Compliance, Sygnalistach, RODO, GDPR, prawie gospodarczym, zarządzaniu, zamówieniach in house i paru innych ciekawych rzeczach
wtorek, 26 września 2017
wtorek, 19 września 2017
Zamówienia in house według Urzędu Zamówień Publicznych
Pamiętam, jak na przełomie 2011 i 2012 roku rozmawiałem ze specjalistą z Pzp (prawo zamówień publicznych) na temat zamówień in house.
Stwierdziłem, że Miasto Z może swojej spółce A, pod określonymi warunkami powierzyć wykonywanie usług z zakresu publicznego transportu zbiorowego pominięciem przepisów Pzp.
Kolega na to: „Okey, przychodzi Prokurator i pyta: proszę mi pokazać przepis Pzp który na to Miastu Z pozwolił?”
Ja mu na to: „art. 19 ust 1 pkt 3) ustawy o publicznym transporcie zbiorowym.”.
Kolega sprawdził i się zdziwił.
Ale dlaczego o tym piszę.
Bo wtedy była to jedyna regulacja umożliwiająca wprost udzielanie zamówień in house z pominięciem Pzp. W pozostałych przypadkach trzeba się było powoływać na ustawę o gospodarce komunalnej oraz orzecznictwo ETS i NSA. Nie muszę tłumaczyć, że rodziło to określone ryzyka prawne. Dzisiaj mamy inny stan prawny :-)
Na stronie Urzędu Zamówień Publicznych (LINK) znajdziesz opinię UZP „Współpraca publiczno-publiczna w rozumieniu ustawy Pzp”.
To taki poradnik czym jest zamówienie in house według Urzędu Zamówień Publicznych. Notabene polecam lekturę bo wiedzy nigdy za dużo :-)
Przy okazji przypomnę tylko, że też napisałem Poradnik: „Jak udzielić zamówienia in house w 4 krokach – krótka ściąga”
Powiem szczerze, że mam dwa duże problemy z tą opinią Urzędu Zamówień Publicznych.
Primo, w odróżnieniu od Urzędu Zamówień Publicznym, uważam, że w obecnym stanie prawnym wykonywanie zadań własnych jednostki samorządu terytorialnego, w celu zaspokojenia zbiorowych potrzeb wspólnoty samorządowej w drodze ustawy o gospodarce komunalnej poprzez powierzenia wykonywania tych zadań spółce prawa handlowego z pominięciem przepisów Pzp lub ustawy o umowie koncesji na roboty budowlane lub usługi, jest co do zasady wykluczone. Może kiedyś napiszę monografię na ten temat.
Secundo, nie zgadzam się z tezą Urzędu Zamówień Publicznych, że w przypadku wykonywania zadań własnych jednostki samorządu terytorialnego, w drodze ustawy o gospodarce komunalnej, poprzez utworzoną w tym celu spółkę prawa handlowego, relacje prawne powstające pomiędzy gminą a spółką nie mają charakteru umowy wzajemnej z uwagi na brak ekwiwalentności świadczeń. W tym przypadku monografia była by z pogranicza ekonomii i prawa.
Urząd Zamówień Publicznych zapowiada systemową kontrolę zamówień in house w 2018 r.
Jak pisałem w swoim poradniku:
1) cały proces udzielania zamówienia in house wymaga uwagi, staranności i wiedzy,
2) doświadczeni eksperci pozwolą ci bezpiecznie udzielić zamówienia in house.
Niniejszy post tylko sygnalizuje pewne kwestie. Jeżeli będziesz chciał zwiększyć swoją wiedzę lub będziesz potrzebował pomocy skontaktuj się ze mną.
czwartek, 14 września 2017
RODO - projekty: ustawy o ochronie danych osobowych i ustawy Przepisy wprowadzające ustawę o ochronie danych osobowych
Jeżeli czytasz mojego bloga, to wiesz, że od pewnego czasu zajmuje się Compliance (inaczej zarządzaniem ryzykiem prawnym, zarządzaniem zgodnością).
W światku Compliance ostatnio jednym z najważniejszych tematów jest RODO („RODO”, zwane także „GDPR” lub „Ogólnym Rozporządzeniem o Ochronie Danych” to Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE.).
Dzisiaj na stronie Rządowego Centrum Legislacji został opublikowany:
1) projekt ustawy o ochronie danych osobowych: LINK
Oczywiście wcześniej projekt można było przeczytać na stronie Ministerstwa Cyfryzacji: LINK
2) projekt ustawy Przepisy wprowadzające ustawę o ochronie danych osobowych: LINK
Powoli poznajemy wszystkie klocki związane z RODO.
Projekt ustawy Przepisy wprowadzające ustawę o ochronie danych osobowych ma 175 stron. O tym co jest w ww. projekcie napiszę już w następnych postach (muszę te 175 stron przeczytać i przemyśleć).
Cztery ważne rzeczy, na teraz:
1) należy przede wszystkim przeczytać i przeanalizować przepisy RODO. Na marginesie Rozporządzenia UE obowiązują bezpośrednio i są aktem wyższego rzędu wobec ustaw. Proces wdrożenia RODO zajmie u Państwa od kilku do kilkunastu miesięcy, a czas kończy się w dniu wejścia w życie RODO tj. 25 maja 2018 r. Rozporządzenie czytamy całe, włącznie z wytykami. Ja czytałem już parę razy. I jeszcze na pewno przeczytam. Potem możemy, a raczej powinniśmy zacząć studiować projekty ustaw, pamiętając, że są to projekty i mogą w Sejmie lub Senacie ulec zmianie. Piszę w liczbie mnogiej bo ty też powinieneś przeczytać RODO i chociaż przejrzeć projekty ustaw,
2) należy nadal przestrzegać obecnie obowiązujących przepisów, czyli m.in. obecnie obowiązującej ustawy o ochronie danych osobowych – zakładam, że każdy z moich czytelników to robi i wdrożył odpowiednie rozwiązania oraz narzędzia,
3) nie lekceważymy ochrony danych osobowych ale i nie wpadamy w panikę z powodu kar, które będą grozić od 25 maja 2018 r., zamiast tego działamy,
4) aby stworzyć dobry system ochrony danych osobowych nie wystarczy napisać procedur. Każdy dobry prawnik napisze wam świetne procedury, ale tylko Wy i wasz zespół przy pomocy doświadczonych specjalistów (w dużych spółkach będzie to zwykle prawnik, informatyk, Inspektor Ochrony Danych Osobowych) możecie stworzyć żywy, sprawny i ciągle doskonalący się system.
Na pewno będę o RODO i jego wdrożeniu jeszcze pisał. Na dziś starczy. Idę czytać projekt przepisów wprowadzających nową ustawę o ochronie danych osobowych.
Subskrybuj:
Posty (Atom)