niedziela, 28 lipca 2019

Dyskryminacja - do czego prowadzi tolerowanie tego ZŁA i jak należy z nią walczyć

Pamiętam, jak w 1996 r., będąc jeszcze w liceum, obejrzałem dramat pod tytułem "Czas zabijania". 
Akcja filmu dzieje się na południu USA, gdzie działa Ku Klux Klan. Młody prawnik broni Afroamerykanina, który zabił gwałcicieli swojej małej córki. 
Cała ława przysięgłych jest biała i nieprzychylnie do niego nastawiona, podobnie mieszkańcy jednego z najbardziej rasistowskich stanów USA. Los ojca, który samodzielnie wymierzył sprawiedliwość sprawcom zbrodni, bo wymiar sprawiedliwości zawiódł w tym względzie jest przesądzony. Nie ma co liczyć na sprawiedliwość z rąk rasistów.
W mowie końcowej, adwokat opowiada ławie przysięgłych historię swego klienta i jego córki (storytelling i charyzma na najwyższym poziomie), zmieniając w ostatnim zdaniu jeden szczegół: "Wyobraź sobie, że dziewczynka jest biała. Wyobraź sobie że to twoja córka. Pozwoliłbyś sprawcom odejść wolno czy sam wymierzyłbyś sprawiedliwość?".
Każdy kto jest ojcem rozumie, że odpowiedź może być tylko jedna. 
Gdy oglądałem ten film ponad 20 lat temu oczywiście nie byłem ojcem. Ale ten film odcisnął na mnie swe piętno. Dotarło do mnie, że dyskryminacja bierze się z braku empatii i pychy. W momencie, gdy adwokatowi udało się sprawić, że ława przysięgłych zrozumiała i zaczęła podzielać emocje oskarżonego, sprawa była wygrana.
Emocje i prawda pokonały rasizm i pychę.
Druga rzecz, o której zawsze pamiętam po tym filmie (i filmie "Adwokat Diabła"), to to że prawnik ma moralny obowiązek stać po stronie zasad, sprawiedliwości i dobra. Nawet jeżeli musi przeciwstawić się całej swej społeczności.

Czym jest dyskryminacja?
Definicja z Wikipedii mówi: 
Dyskryminacja – forma nieuzasadnionej marginalizacji (wykluczenia społecznego), objawiająca się poprzez traktowanie danej osoby mniej przychylnie, niż innej w porównywalnej sytuacji ze względu na jakąś cechę, np. okres rozwojowy, niepełnosprawność, orientację seksualną, płeć, wyznawaną religię, światopogląd, narodowość lub rasę.
Do przejawów dyskryminacji zalicza się między innymi:
  1. szklanego sufitu polegający na spowalnianiu rozwoju osobistego/kariery dyskryminowanych grup społecznych,
  2. molestowanie,
  3. odmawianie wynajmu nieruchomości,
  4. odmawianie świadczenie usług.
Jak pokonać dyskryminację?
Trzeba uświadomić ludziom, że tak naprawdę więcej nasz łączy niż dzieli. Świetnie uświadamia to TEN filmik. Polecam.

Edukacja to podstawa. Jakbym kiedyś (nie daj Boże) został Premierem to bym kazał powiesić nad biurkiem wielki napis "EDUKACJA GŁUPCZE" 

Mimo tego, że się różnimy (przypominam, że więcej nas łączy niż dzieli), to nikt nie jest z tego powodu ani lepszy ani gorszy. Każdy z nas ma te same Prawa, Wolności i Obowiązki. Każdy zasługuje na szacunek i godne traktowanie. I mimo, że bardzo cenię Wolność słowa to nie pozwala ona na pozbawianie innych Godności. Dlatego nie toleruję i nie będę tolerował hejtu.
Jeżeli ktoś mówi, że kobiety, niepełnosprawni, geje itd. są gorsi, to raz że kłamie, dwa popełnia grzech PYCHY. Bo w oczach Boga czy Bogów, na gruncie etyki, na gruncie genetyki itd. jesteśmy równi i tacy sami co do swej istoty.

Dlaczego o tym piszę?
Wszyscy chyba słyszeli o sprawie drukarza, który odmówił wykonania usługi na rzecz organizacji LGBT. Wszyscy też słyszeli o zwolnieniu pracownika przez IKEA za mowę nienawiści na blogu firmowym. Pewnie nie wszyscy wiedzą, że od paru lat rośnie lawinowo ilość tzw. przestępstw z nienawiści.

Za równo drukarz jak i zwolniony pracownik tłumaczył się, że kazała mu tak jego katolicka wiara. 
A teraz mnie posłuchaj!
Zgodnie z nauką Jezusa, Chrześcijanin powinien być pełen miłosierdzia i pokory, a nie pychy i pogardy. Chrześcijanin powinien kochać bliźniego a nienawidzić go.
Jeżeli ktoś żywi pogardę dla innej osoby bo jest inna. Jeżeli ktoś nienawidzi bliźniego bo jest inny.
To postępuje wbrew naukom Jezusa i nie jest Chrześcijaninem.
Zasłanianie się przez Drukarza i tego zwolnionego pracownika wiarą chrześcijańską jest wymówką. To nie wiara kazała im odmówić wykonania usługi na rzecz organizacji LGBT, czy głosić mowę nienawiści wobec innych, ale pycha i nienawiść.
I nie boję się tego powiedzieć, bo kto milczy w obliczy zła ten je popiera.

Ten artykuł pisałem, przez parę tygodni. W między czasie doszło do ataków na marsz równości. Spokojnie, pokojowo maszerujący w obronie Wolności, Równości i Godności ludzie byli atakowani przez łobuzów. Łobuzów zachęcanych przez obecnie rządzących i cześć Kościoła Katolickiego. 
Co będzie kolejne? Nakaz noszenia żółtych trójkątów? Getta? Pogromy?

Zupełnie nie rozumiem osób, które próbują bronić dyskryminacji lub ją tłumaczyć.
Dyskryminacja to ZŁO.
Jeżeli ją się toleruje lub wspiera to:
Zaczyna się od mowy nienawiści
Potem zaczyna się odmawianie usług i przemoc fizyczna lub psychiczna
A kończy się na eksterminacji.

Hitlerowcy najpierw atakowali i mordowali LGBT, potem niepełnosprawnych, żydów a potem każdego kto stanął im na drodze. Naprawdę Polacy, których podczas II WŚ, zginęło ponad 6 milionów, przez nienawiść, przez Nacjonalizm, przez dyskryminację, zapomnieli o tym? ponad 70 lat pokoju zatarło już pamięć Polaków do czego prowadzi tolerowanie tego ZŁA?

Tak było w przeszłości, tak się dzieje teraz na świecie, nie pozwólmy by w Polsce tak było.
Już mamy w Polsce mowę nienawiści
Już pozbawia się ofiary (uchodźców, LGBT, sędziów, opozycję itd) czci, wiary, człowieczeństwa
Już mamy ataki fizyczne 
Już mamy pierwsze zabójstwo (śp. Prezydenta Gdańska)
Powtarza się scenariusz z lat trzydziestych XX wieku
Kto będzie następną ofiarą?

"Kiedy atakowali uchodźców milczałem, nie byłem uchodzcą
Kiedy atakowali sędziów milczalem, nie byłem sędzią
Kiedy atakowali LGBT milczałem, nie byłem LGBT
Kiedy atakowali niepełnosprawnych milczałem, nie byłem niepełnosprawny
Kiedy atakowali opozycję milczałem, nie interesowałem się Polityką,
Kiedy zaatakowali mnie, nikogo już nie było"
(przeróbka wierszu "Kiedy przyszli..", Martin Niemöller"

Ja nie zamierzam milczeć. Zło będę nazywał po imieniu.
Jeszcze możemy z powrotem zamknąć w butelce, wypuszczonego przez obecnie rządzących, Dżina nienawiści i przemocy
Jeszcze możemy zapewnić bezpieczeństwo naszym dzieciom
Jeszcze
Ps.
Pamiętaj, żyj i daj żyć innym
Tylko tyle i aż tyle

niedziela, 21 lipca 2019

Ciekawostki z prawa handlowego i nie tylko - odcinek nr 15

Mamy lipiec, sezon wakacyjny w pełni ale minął miesiąc i czas na kolejny odcinek "Ciekawostek z prawa handlowego i nie tylko".

Dziś zacznę od ochrony danych osobowych. 

Przypominam, że na stronie Urzędu Ochrony Danych Osobowych możemy znaleźć wiele przydatnych wiadomości. Ostatnio wpadła mi w oko informacja, że do 9 września 2019 r. Europejska Rada Ochrony Danych (EROD) przyjmuje uwagi do Wytycznych 3/2019 w sprawie przetwarzania danych osobowych przez urządzenia wideo. Ponieważ monitoring jest używany coraz powszechniej zalecam śledzenie tematu.

Polski Prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych i jego odpowiednicy w innych krajach unijnych nakładają coraz więcej kar. Jakie z tego należy wyciągnąć wnioski?
Należy m.in.:
  1. szkolić pracowników w tym kadrę kierowniczą
  2. przeprowadzić audyty powdrożeniowe
  3. cały czas udoskonalać system ochrony danych osobowych
  4. traktować wydatki na ochronę danych osobowych jako niezbędną inwestycję a nie zbędny koszt
  5. pamiętać, że dobry Inspektor Ochrony Danych jest bezcenny. Trzeba go dobrze wynagradzać, szkolić, rozmawiać z nim i słuchać. 
Warto też rozważyć stworzenie kodeksów postępowania. Z tego co wiem pracują nad takimi kodeksami banki i rejestry kredytowe, biobanki, małe placówki medyczne, branża rekrutacyjna, branża reklamy internetowej oraz branża marketingu bezpośredniego. Na co czekają pozostałe branże???
 
Ponadto audyty due diligence powinny obejmować też kwestie związane z ochroną danych osobowych (o ile jeszcze tego nie robią) oraz kwestie związane z szeroko pojętym Compliance. W przeciwnym na razie możemy wejść na minę. I to jest nauka wynikająca z czyjegoś błędu.

A skoro mowa o Compliance. Projekt ustawy o odpowiedzialności podmiotów zbiorowych za czyny zabronione pod groźbą kary od stycznia tego roku nie otrzymał jeszcze numeru druku. Obstawiam, że wejdzie w życie za jakieś 2 lata gdy zacznie obowiązywać Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie ochrony osób zgłaszających przypadki naruszenia prawa Unii (o Dyrektywie pisałem w poprzednim odcinku - LINK). Niestety bez tego projektu rozwój Compliance w branżach nieregulowanych będzie nadal się ślimaczył.

W dniu 17 lipca br. została opublikowana Krajowa Ocena Ryzyka Prania Pieniędzy oraz Finansowania Terroryzmu. TU znajdziesz jej treść wraz  z załącznikami. Łącznie kilkaset stron do czytania. Życzę sobie i wam ciekawej lektury.

Trwają prace nad nowelizacją Kodeksu Spółek Handlowych. Ostatnio Senat wniósł poprawki. Zainteresowani mogą śledzić proces legislacyjny TUTAJ. W momencie wprowadzenia Prostej Spółki Akcyjnej wróżę jej sukces kosztem spółki z ograniczoną odpowiedzialnością. I to nie startupy będą z niej najczęściej korzystać.

Do sejmu trafił projekt nowego Prawa Zamówień Publicznych. Projekt ustawy znajdziecie TU a przepisy wprowadzające TU.

niedziela, 14 lipca 2019

Luźne przemyślenia prawnika część 1. Co ludzie zarzucają prawnikom?

Mam 41 lat i od paru lat prowadzę kancelarię radcowską.
Prawnikiem, jestem nietypowym, bo aplikację radcowską nie robiłem tuż po studiach ale 7 lat później.
A żeby było jeszcze bardziej oryginalnie, to nie pracowałem nigdy w żadnej kancelarii (nie licząc własnej), za to w trakcie aplikacji byłem kierownikiem projektu w dużym przedsiębiorstwie (m.in. nadzorowałem Grupę Kapitałową) i przewodniczącym Rady Nadzorczej w innej Spółce. Co powodowało, że w trakcie zajęć z kodeksu spółek handlowych, jako jeden z niewielu, miałem doświadczenie praktyczne.

Moja droga do zawodu prawnika powoduje, że patrzę na problemy prawne z ciut innej perspektywy niż większość radców prawnych czy adwokatów. Ja po prostu znam z autopsji perspektywę przedsiębiorcy, który przychodzi do prawnika z problemem.

Tyle słowem wstępu, a teraz pora na danie główne ;-)

Zastrzegam tylko, że to są moje luźne przemyślenia i obserwacje :-) i mogę się mylić :-)
w końcu nawet Bogowie są omylni, a ja jestem "tylko" prawnikiem :-)

Co ludzie zarzucają prawnikom?
1) prawnicy za dużo gadają i za dużo piszą, zamiast udzielić krótkiej odpowiedzi,
2) za dużo obiecują albo nie dają gwarancji,
3) są mało komunikatywni/nie rozumiem co napisali lub powiedzieli,
4) są za drodzy,
5) nie rozumieją biznesu.

Ad 1) Czasami mam wrażenie, że niektórzy prawnicy uważają, że płaci im się od strony a nie za odpowiedź. Kilkudziesięcio stronicowe opinie bywają bardzo ciekawe i pouczające ale dla biznesu są mało pożyteczne. Z drugiej strony moje 1-2 stronicowe opinie pewnie budzą grozę u prawników u których tyle zajmuje wstęp :-))
Często trzeba jednak klientowi wyjaśnić skomplikowany stan faktyczny i prawny.
Wtedy oczywiście opinia musi zająć te kilka-kilkanaście stron.

Ad 2) No cóż, ja zaliczam się do tej drugiej kategorii. Nigdy nie daję gwarancji, że wygram sprawę w Sądzie. Zawsze ostrzegam, że możliwa jest inna interpretacja. A szanse są w najlepszym razie fifty-fifty.
W życiu jest pewna tylko śmierć.
Prawnikowi płaci się za pomoc prawną. Za profesjonalną pomoc. A nie za wynik.

Ad 3) Jak usłyszałem ostatnio należy pisać prostymi słowami o skomplikowanych rzeczach.
Z prawnikami jest jednak tak, że jesteśmy przez ponad 8 lat uczeni by mówić i pisać językiem prawnym i prawniczym, powoływać się na orzecznictwo itp. itd.. To powoduje, że z jednej strony moi koledzy i koleżanki często inaczej nie potrafią. Z drugiej niektórzy uważają że inaczej nie wypada.
No cóż. Ja uważam że dobra komunikacja to podstawa. Ja piszę dla klientów a nie innych prawników. A klient ma zrozumieć to co dla niego napisałem.

Ad 4) To jest częsty mit. Z jednej strony jakość kosztuje. My prawnicy uczymy się 5 lat na studiach, 3 lata na aplikacji a potem przez całe życie. A to kosztuje. Mamy koszty kancelarii itd. I musimy na to zarobić (a przy okazji zarobić na życie).
Z drugiej strony wydatek na pomoc prawną to inwestycja w bezpieczeństwo a nie koszt. Taniej jest zapłacić kilkaset złotych za analizę umowy niż kilkaset tysięcy kary umownej. Lepiej zapłacić tysiące za pomoc prawną w procesie niż miliony w razie przegrania procesu.
Oczywiście prawnik nie daje gwarancji sukcesu ale zmniejsza ryzyko porażki.

Ad 5) Czasami prawnicy nie rozumieją biznesu. Ale zawsze można znaleźć takiego który rozumie.
Poza tym radzę rozmawiać z prawnikiem.
Ja uczę swoich klientów i uczę się od nich. Dzięki temu buduje zaufanie i mogę świadczyć lepszą pomoc prawną.

poniedziałek, 8 lipca 2019

Czy na czele Działu prawnego powinien stać prawnik?

Czy na czele Działu prawnego powinien stać prawnik? Powiem więcej prawnik z uprawnieniami, a więc radca prawny (adwokaci nie mogą pozostawać w stosunku pracy).

Jeszcze kilkanaście lat temu nikomu by nie przyszło do głowy stawiać takiego pytania. Było oczywistą oczywistością, że na czele Działu prawnego powinien stać radca prawny. Najlepiej najstarszy lub najbardziej szanowany. Każdy kto ośmieliłby się podstawić takie pytanie zostałby potraktowany jak heretyk.

Ale czasy się zmieniają i od szefa Działu prawnego wymaga się by był Przywódcą, znał się na zarządzaniu, zachowaniach ludzi w organizacji itd. Czy prawnicy są na to gotowi?

W poście "Po co zawodowemu prawnikowi MBA - czyli mocne i słabe strony zawodowych prawników" pisałem jakie są mocne i słabe strony zawodowych prawników.

Mocne strony to udzielanie pomocy prawnej. Tego nas uczą i to jest esencją naszego zawodu. To robimy w kancelariach i Działach prawnych - udzielamy pomocy prawnej.

Takie obszary jak zarządzanie, zachowanie ludzi w organizacji, przywództwo itp. są obce większości prawnikom. To są słabe strony naszej grupy zawodowej (oczywiście są wyjątki).

Dlatego coraz częściej na czele Działów prawnych stają nie prawnicy, a osoby które skończyły np. zarządzanie i znają się na tym, a nie na prawie. Ma to plusy - mamy do czynienia z profesjonalnym zarządzaniem komórką organizacyjną. Mamy minusy - taki szef nie ma wiedzy merytorycznej by nadzorować prawników i nie ma szansy by pełnił rolę partnera dla biznesu tak jak prawnik.

A co na to ustawa? (notabene to ukochane pytanie prawników).
Ustawa z dnia 6 lipca 1982 r. o radcach prawnych w art. 9 ust 1 mówi, że radca prawny wykonujący zawód w ramach stosunku pracy zajmuje samodzielne stanowisko podległe bezpośrednio kierownikowi jednostki organizacyjnej. Czytaj członkowi Zarządu (oczywiście w przypadku spółek w których jest Zarząd, w innych przypadkach będzie to Dyrektor, wspólnik, Prezydent Miasta itp. itd.).
Ustęp 2 mówi, że jeżeli jednostka organizacyjna zatrudnia dwóch lub więcej radców prawnych, jednemu z nich powierza się koordynację pomocy prawnej w tej jednostce. 
Z przepisów wynika, że na czele Działu prawnego powinien stać jednak radca prawny. I ten szef Działu prawnego powinien bezpośrednio podlegać pod członka Zarządu.

No ale żeby nie było tak prosto. Zgodnie z ust. 4 radcy prawnemu nie można polecać wykonania czynności wykraczającej poza zakres pomocy prawnej. A przecież zarządzanie Działem prawnym wykracza poza pomoc prawną. Nie mówiąc o tym, że zakres obowiązków Działów prawnych i radców prawnych w firmach powoduje, że zakres pojęcia pomocy prawnej cały czas się de facto rozszerza. A czasami wykonują oni czynności przekraczające pojęcie pomocy prawnej sensu stricto.

Powyżej jednak przedstawiłem wykładnię językową. Prawnik powinien jednak używać jednak również wykładni funkcjonalnej i celowościowej. 

Jeżeli zgodnie z art. 9 ust 2 radca prawny powinien koordynować pomoc prawną w jednostce organizacyjnej w której zatrudniono 2 lub więcej prawników to oznacza, że radca prawny powinien być kierownikiem Działu prawnego. Jeżeli powinien to może też wykonywać inne obowiązki kierownika. Bo inaczej przepis byłby bezsensu. A zakładamy, że mamy do czynienia z racjonalnym ustawodawcą.

Druga rzecz, że w prawie brak definicji pomocy prawnej. Art. 6 w ust 1. ustawy o radcach prawnych mówi, że świadczenie pomocy prawnej przez radcę prawnego polega w szczególności na udzielaniu porad i konsultacji prawnych, sporządzaniu opinii prawnych, opracowywaniu projektów aktów prawnych oraz występowaniu przed urzędami i sądami w charakterze pełnomocnika lub obrońcy.
Czyli sam ustawodawca zakłada, że są również inne czynności (nie wymienione w art. 6 ust 1) mieszczą się w pojęciu pomocy prawnej.
Według mnie pomocą prawną są też np. szkolenia z prawa (choć niektórzy prawnicy mają inne zdanie) lub kierowanie Działem prawnym, którego przecież głównym zadaniem jest świadczenie pomocy prawnej na rzecz jednostki organizacyjnej.

Co jednak z Działami prawnymi, którymi nie kieruje radca prawny lub radcami prawnymi nie podlegającymi bezpośrednio pod Zarząd. 
Na pewno koordynację pomocy prawnej powinien zajmować się radca prawny.
Na pewno radca prawny powinien być niezależny.
Na pewno radcy prawnemu nie można polecać wykonania czynności wykraczającej poza zakres pomocy prawnej (art. 9 ust 4 ustawy). 
Choć to co jest pomocą prawną a co wykracza poza nią bywa przedmiotem sporu.

No i nie ma de facto sankcji za to, że:
A) na czele Działu prawnego nie stoi radca prawny,
B) radca prawny nie podlega bezpośrednio pod kierownika jednostki organizacyjnej.

W niniejszym poście nie poruszam innych kwestii i problemów. Na przykład powierzanie Działowi prawnemu innych zadań, np. Compliance (choć akurat Compliance to według mnie pomoc prawna sensu largo).

Osobiście uważam, że na czele Działów prawnych powinien stać radca prawny, który łączy znajomość prawa z umiejętnościami z innych zawodów, np. zarządzaniem. Dobrze jeżeli ma ukończony kurs MBA i inne doświadczenie niż radca prawny.

A wy jak uważacie? Na czele Działu Prawnego powinien stać:
A) radca prawny posiadający największą wiedzę prawną i doświadczenie?
B) radca prawny posiadający umiejętności z innych zawodów?
C) doświadczony manager, a nie radca prawny?