Recenzja książki Kazimierza Turalińskiego „Jak kraść? Podręcznik złodzieja”
Przedsiębiorcy
mówią „Business is business” - biznes to biznes
Amerykanie
mówią “War is business” - wojna to biznes
Japończycy
mówią “Business is war” biznes to wojna
Ostatnio
biznes to często wojna z oszustami, złodziejami itp. itd.
Pozwolę
sobie na drobną dygresję.
Nie wiem
czy czytałeś o tym, że lubię grać w gry strategiczne – symulacje bitew lub wojen.
Nie będę
skromny i się pochwalę, że jestem dobry w te klocki i zwykle wygrywam.
Aby
wygrywać wojny potrzeba:
1) wiedzy
– tą zdobywa się przez praktykę i naukę teorii
2)
zdolności – te się ma większe lub mniejsze
3)
szczęścia – Napoleon mawiał „Od dwóch dobrych generałów wolę jednego, który ma
szczęście”
Od końca.
Szczęście
się ma lub nie. Jeżeli polegasz zbytnio na szczęściu, opuści cię w najgorszym
momencie. Dlatego lepiej nie polegać na szczęściu i zarządzać ryzykiem.
Zdolności
to rzecz wrodzona. Albo je masz albo nie.
Wiedza,
to jest element który zależy od Ciebie. Możesz zdobywać wiedzę przez praktykę.
Możesz uczyć się na swoich błędach lub cudzych. Możesz też czytać mądre książki
lub słuchać mądrych ludzi.
Po co się
uczyć? Sun Tzu w książce Sztuka Wojny napisał: „Kto zna wroga i zna siebie, nie
będzie zagrożony choćby i w stu starciach. Kto nie zna wroga, ale zna siebie,
czasem odniesie zwycięstwo, a innym razem zostanie pokonany. Kto nie zna ani
wroga, ani siebie, nieuchronnie ponosi klęskę w każdej walce.”.
Aby
wygrywać warto poznać siebie i wroga.
Dziś dam
drobną wskazówkę jak można ciut lepiej poznać wroga.
Aby
więcej dowiedzieć się o oszustach i złodziejach zakupiłem w formie ebook`a
książkę Kazimierza Turalińskiego „Jak kraść? Podręcznik złodzieja”. Wydanie I z
2012 r.
Na
stronie autora znalazłem Wydanie II z 2014 r., którego nie posiadam. Porównałem
spisy treści i nowych rozdziałów nie zauważyłem. Zakładam więc, że autor tylko
uaktualnił swe dzieło i prawdopodobnie ciut rozszerzył.
Teraz do
czegoś się przyznam. Ebook kosztuje ponad 100 zł, książka wydanie II 169 zł, ja
kupiłem w jakieś mega promocji za 5 zł :-) Warto kupować ebooki i polować
na promocje :-)
A książka?
Przyznam szczerze mam mieszane uczucia. Postaram się wyjaśnić dlaczego.
Jak się
ją czyta? Nie najgorzej. Nie zasypiałem nad nią, ale też nie wciągała mnie
specjalnie.
Zawartość
merytoryczna?
1) W
książce jest sporo przydatnych informacji jak walczyć ze złodziejami, oszustami
itd. Poznajemy ich modus operandi (sposób działania). Możemy więc podjąć
odpowiednie środki zaradcze.
2)
Informacje w książce podzieliłem na 3 kategorie – 1) zgadzam się z autorem
(stanowią około 50%), 2) nie jestem w stanie ich potwierdzić i budzą me
wątpliwości (stanowią około 20%), 3) nie zgadzam się z nimi (stanowią około
30%).
3)
Wnioski autora też podzieliłem na trzy kategorie – 1) mniej więcej się z nimi
zgadzam (stanowią około 30%), 2) do przedyskutowania (stanowią około 40%), 3)
zupełnie się z nimi nie zgadzam (stanowią około 30%).
Zgadzam
się z autorem, że głupota lub chciwość gubi ludzi. Dlatego warto sprawdzać
kontrahentów itd. itd.
Choć
wiem, że zaufanie jest potrzebne dla funkcjonowania społeczeństwa i gospodarki,
a jest to towar mocno deficytowy w Polsce, to zachęcam przedsiębiorców i ludzi
do ostrożności.
Przedsiębiorcy,
Politycy i ludzie, my wszyscy musimy starać się budować zaufanie i zmieniać
Kulturę w Polsce. No ale to temat na inną dyskusję.
Zupełnie
nie zgadzam się z autorem, że Polska to raj dla złodziei a piekło dla ludzi
uczciwych.
Zupełnie
też się nie zgadzam z oceną sądów, adwokatów i radców prawnych.
Sądy w
Polsce mają swoje wady, ale zasługują na ocenę dobrą a nie mierną.
Natomiast
co do radców prawnych i adwokatów. Sam jestem przykładem, że nie są to zamknięte
kasty. Radcowie prawni i adwokaci służą pomocą prawną. To zawód zaufania
publicznego. Jeżeli ktoś bezpodstawnie niszczy autorytet ww. zawodów zaufania
publicznego, w sytuacji, gdy kultura prawna w Polsce jest niestety na niskim,
to po prostu krew mnie zalewa i ................................ .
Wdech
Wydech Spokój
Jeżeli
ktoś czyta mojego bloga i ma problemy prawne lub wątpliwości, niech idzie po
pomoc do radcy prawnego lub adwokata. Jeżeli go nie stać, są kliniki prawa,
bezpłatna pomoc prawna itp. itd. Niech nie słucha autora książki.
Nikt
sobie sam nie operuje wyrostka i nikt nie powinien sam np. chodzić do Sądu.
Autor
książki, podzielił się z czytelnikami swą z wizją i filozofią prawa oraz wizją
i filozofią Państwa.
Niniejszym
oświadczam, że się z nią nie zgadzam.
Żeby nie
wdawać się w polemikę powiem tak
1) Warto
przeczytać tą książkę, ale należy być bardzo krytycznym.
2) Autor
często wskazuje realne lub możliwe problemy i ryzyka.
3) Autor
niestety czasami stawia bardzo kontrowersyjne (delikatnie rzecz ujmując)
tezy.
4) Mimo
tego, że w wielu punktach nie zgadzam się z Panem Kazimierzem Turalińskim, uważam, że warto
przeczytać i przemyśleć jego książkę.
Może
kiedyś Bóg da mi szansę zmierzyć się z Panem Kazimierzem Turalińskim w
dyskusji. Z chęcią bym:
1) omówił
szerzej niektóre jego wnioski (niektóre z nich są bardzo ciekawe),
2)
spróbował mu wyjaśnić jak pobłądził w paru kwestiach.
Pamiętaj.
Wygrana
bitwa nie oznacza dla Ciebie wygranej wojny. Za to przegrana bitwa może
oznaczać dla Ciebie przegraną wojnę. Dlatego poznaj siebie i wroga by
zwyciężać.
Poznaj
modus operandi (po łacinie: sposób działania) przestępców, oszustów,
nieuczciwych kontrahentów itd. byś był w stanie się przed nimi bronić.
Suma summarum polecam lekturę tej pozycji przedsiębiorcom,
specjalistom od ryzyk i oficerom Compliance.