piątek, 27 października 2017

Projekt ustawy o jawności życia publicznego

Ostatnio wszyscy piszą o RODO (Rozporządzenie o Ochronie Danych Osobowych). Co rozumiem jako przewodniczący Zespołu ds. Wdrożenia RODO.
I mogę się założyć, że będzie się pisało jeszcze więcej o RODO.

Nieoczekiwanie pojawił się czarny koń w wyścigu o miano najważniejszej regulacji dla Compliance w 2017 r. i 2018 r.
W dniu 24 października pojawił się na stronie Rządowego Centrum Legislacji (link TU) projekt ustawy o jawności życia publicznego.
Tak naprawdę to jest to kolejny potworek prawny. Jestem bardzo ciekaw kto wpadł na "genialny" pomysł połączenia w jednej ustawie:
1) nowej ustawy o dostępie do informacji publicznej,
2) nowej ustawy o działalności  lobbingowej w procesie stanowienia prawa,
3) nowej ustawy o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne,
4) przepisów antykorupcyjnych,
5) zmian do 37 innych ustaw (niektórych z sensem, niektórych nie).
Pytam się: PO CO?
Przecież to się kłóci z zasadami należytej legislacji.

No dobra, przejdźmy do szczegółów.

Projekt nowej ustawy o dostępie do informacji publicznej ogranicza dostęp obywateli i NGO do informacji publicznej. To kolejny przykład projektu ustawy łamiącej lub obchodzącej zapisy Konstytucji. Dlaczego dostęp do informacji publicznej jest taki ważny? Polecam choćby stronę http://watchdog.org.pl/

Stara ustawa o działalności  lobbingowej w procesie stanowienia prawa była zła i nowa jest zła. Praktyka też jest zła. Uzgadniając tak ważne i skomplikowane kwestie Państwo dało nam obywatelom 7 dni na zgłoszenie uwag do przedmiotowej ustawy. To SKANDAL. Równie dobrze mogli zgłosić projekt przedmiotowej ustawy jako projekt poselski i uchwalić oraz wydać w nocy.
Legislacja w Polsce wymaga radykalnej odnowy. Państwo wydaje za dużo przepisów. Coraz więcej. Do tego coraz gorszej jakości. Obecna większość parlamentarna nie słucha ekspertów i obywateli. Ten projekt tego nie zmieni. :-(

Po co 108 kategorii osób, specjaliści szacują, że to ponad 800 tysięcy osób, ma składać oświadczenia majątkowe? To o 300 tysięcy osób więcej niż teraz. Kto to sprawdzi? I po co? Przecież od dawna wiadomo, że korupcji to narzędzie nie zmniejsza.
Do tego oświadczenia majątkowe mają być jawne? Chyba tylko by zapewnić ludziom Igrzyska.
Bardzo złe, niebezpieczne i niepotrzebne rozwiązanie.

Zmiany 37 ustaw są różne, od drobnych do poważnych.

Mogę jeszcze długo krytykować ten projekt, ale dla równowagi pochwalę dobre rzeczy (w sumie to tylko te dobre rzeczy powinny się znaleźć w tym projekcie), tj.:
1) mamy regulacje na temat ochrony sygnalistów (rozdział nr 9). Nie są idealne, ale są, 
2) mamy regulacje o przeciwdziałaniu praktykom korupcyjnym (rozdział 10), wzmocnione sankcjami w art. 85, art. 86 i art. 88.

Polecam dokładną lekturę art. 71 i art. 72. Przedsiębiorcy i Jednostki sektora finansów publicznych będą mieli prawny obowiązek wdrożenia skutecznych systemów zarządzania zgodnością (compliance) o charakterze antykorupcyjnym.

Reasumując, jakby projekt przedmiotowej ustawy składał się tylko z rozdziału nr 9 i 10 oraz art. 85, 86 i art 88 (plus oczywiście  przepisy ogólne i końcowe) oraz czas na konsultacje był liczony chociaż w tygodniach a nie dniach to mielibyśmy przykład dobrej i potrzebnej legislacji.
No i tytuł powinien brzmieć "Ustawa antykorupcyjna".
Niestety zamiast tego wyszło jak zwykle :-(

Ps. Parę mniej ważnych kwestii pominąłem.