wtorek, 11 listopada 2025

11 listopada - Dzień Niepodległości - czym jest patriotyzm

11 listopada - Dzień Niepodległości - dlaczego akurat ten dzień a nie inny z 1918 r.? Lub w ogóle inna data? Datę 11 listopada wybrał Piłsudski by utrwalić swą opowieść o odzyskaniu Niepodległości. Data została zmieniona za PRL, a potem przywrócona już na czystej kontrze do PRL i mitologizacji II RP.


Dziś tzw. Marszem Niepodległości próbuje go zawłaszczyć skrajna prawica, nieświadoma (bo nie zna historii Polski) że za II RP prawica protestowała przeciwko tej dacie. 
Niestety zamiast łączyć Polaków i różne tradycje (lewicowe, centrowe, prawicowe, liberalne, konserwatywne i socjalistyczne (przypominam że Piłsudski był w 1918 r. socjalistą)) to Święto też jest wykorzystywane by dzielić.

Natomiast ja chciałbym wrócić do tego czym jest patriotyzm. Napisałem już o tym parę tekstów:
 
Osobiście uważam się za patriotę:
1) lokalnego - nie ma lepszego miasta w Polsce niż Łódź. W Łodzi się urodziłem, uczyłem, pracuję i chciałbym spędzić emeryturę (o ile przejdę na nią),
2) krajowego - uważam Polskę za najlepsze miejsce do życia. Kraj warty tego by dla niego żyć i walczyć,
3) Europejskiego - w czasach Rzeczpospolitej Obojga Narodów (a tak naprawdę trojga) Polacy wiedzieli, że bycie patriotą lokalnym, krajowym i unijnym się nie wyklucza a te patriotyzmy się wzbogacają. Kiedyś dzięki Unii Polacy stworzyli Mocarstwo. Dziś będąc w UE i nadając jej ton znowu możemy być częścią Mocarstwa i uniknąć losu ofiary Rosyjskiego żołdaka. Chcę by Polska była silna, bogata i bezpieczna. A tylko obecność Polski w silnej UE może to zapewnić.
 
Patriotyzm to nie marsze, obrażanie sąsiadów, machanie szabelką i przechwałki itd., ale realistyczna, wiarygodna i odpowiedzialna polityka. To dobre stosunki z sąsiadami, aby jako przyjaciele szybko pospieszyli Ci z pomocą. To umiar, rozsądek, przestrzeganie standardów, budowa wspólnoty, wzajemny szacunek i rozbudowa strefy publicznej i obywatelskiej a nie partyjnej. 
Patriotyzm to uczciwe płacenie podatków a nie kombinowanie jak podatków nie płacić.
Patriotyzm to stanie na straży Demokracji, Praworządności i podstawowych wartości.
Patriotyzm to zwalczanie dezinformacji Kremla i nazywanie jej po imieniu. 
Patriotyzm to wspieranie naszych sojuszników i partnerów (kraje UE i Ukrainę) oraz budowanie mostów, a nie ich burzenie.
Patriotyzm to walka z katastrofą klimatyczną, wspieranie niepełnosprawnych czy osoby z doświadczeniem drogi (imigrantów i uchodźców) 
Patriotyzm to odwaga by robić to co słuszne bo warto, nawet jak się nie opłaca. W tym głośno nazywać rzeczy po imieniu.
Patriotyzm to nietolerowanie korupcji, zawłaszczanie publicznych pieniędzy itd.
Patriotyzm to brak tolerancji dla zła, w tym neonacjonalizmu i neofaszyzmu.
Patriotyzm to nie tylko duma z Polski ale i wstyd za haniebne czyny z naszej przeszłości. Jak mówił śp.  prof. Karol Modzelewski: "Wstyd jest objawem uczuć patriotycznych. Jeśli uwiera mnie coś, co uczynili Polacy, to znaczy, że łączy mnie z nimi więź". Jeżeli ktoś zaprzecza błędom Polski lub niegodnym czynom innych Polaków nie jest prawdziwym Patriotą.
 
Dziś Ukraińscy patrioci przelewają krew i oddają życie by ocalić swą Ojczyznę. Wspieram ich, bo wiem, że jeżeli przegrają to my Polacy będziemy jako następni musieli przelewać krew i oddać swe życie by zatrzymać Rosjan. Jeżeli nam się nie uda to Rosjanie zgwałcą nasze kobiety, zamordują wielu z nas, okradną nas wszystkich a potem zamienią w janczarów i pognają na front by podbić naszymi rękami Europę.  Dziś jeszcze nie musimy umierać i zabijać za Polskę. Lecz już dziś musimy walczyć z dezinformacją Kremla i szykować się na wojnę. Bo tylko tak mamy szansę jej uniknąć.
 
Na zakończenie dwie myśli:
1) "Do zwycięstwa zła, wystarczy milczenie dobrych ludzi" - "parafrazując do rządów złych ludzi wystarczy milczenie dobrych ludzi i dobrych przedsiębiorstw"
2) "11 przykazanie - nie bądź obojętny" - to dotyczy ludzi ale też biznesu - biznes, jak ludzie nie może być obojętny i milczeć.
 
 
 

niedziela, 2 listopada 2025

Recenzja książki "Systemy zarządzania zgodnością Compliance w praktyce" pod redakcją Bartosza Makowicza i Bartosza Jagura

 

Dziś recenzja książki pod redakcją  Bartosza Makowicza i Bartosza Jagura "Systemy zarządzania zgodnością Compliance w praktyce".

Ale najpierw drobna dygresja. Ponad 10 lat temu były trzy książki o Compliance po polsku:
1)   "Compliance w przedsiębiorstwie" z 2011 r. Bartosza Makowicza - RECENZJA 
2)  "Nadużycia w firmach Vademecum - zapobieganie i wykrywanie" Joseph T. Wells - RECENZJA
3)  „Jak kraść? Podręcznik złodzieja” - Kazimierza Turalińskiego - RECENZJA 

Niewątpliwie brakowało książek o Compliance,

W 2020 r. wyszła książka  "Systemy zarządzania zgodnością Compliance w praktyce". Pierwsze tak kompleksowe i praktyczne ujęcie tematyki Compliance. W sumie 19 współautorów, 15 rozdziałów. 

Dziś książek o Compliance jest kilkanaście pozycji (postaram się napisać recenzję większości z nich).

Dobra jedziemy z recenzją. Najpierw test śpiocha. Widać, że redaktorzy starali się ujednolicić stosowany język, natomiast po pierwsze nie do końca im się to udało, a po drugie widać maniery publicystów naukowych. Książka nie porywa. Na szczęście poza nielicznymi fragmentami też nie usypia. Te pięćset stron nie da się jednak przeczytać na raz. Z testu śpiocha 3+.

Dla kogo ta książka? Hmmm, pamiętam jak ta książka pojawiła się w 2020 r. i rozmawiałem o niej ze śp. Krzysztofem Krakiem. Powiedział on wtedy: "Instytut Compliance strzelił sobie w kolano - zamiast iść na kurs Approved Compliance Officer (ACO) można sobie kupić ich książkę i wszystkiego dowiedzieć się z niej.". W przypadku kursów stacjonarnych oprócz twardej wiedzy na wykładach bezcenna była wiedza z kuluarów i znajomości oraz relacje powstałe w ciągu 4 dni kursu. W przypadku kursów ACO online, na których brak wiedzy z kuluarów i w trakcie których nie wykuwają się relacje tak jak na kursach stacjonarnych, całkowicie zgadzam się ze śp. Krzysztofem. 

To książka dla osób wchodzących w zawód Compliance. Doświadczeni oficerowie Compliance mogą ją potraktować jako pewne przypomnienie podstaw. Warto jednak zauważyć, że książka ma 5 lat.  Nie ma już normy ISO 19600 (jest za to parę nowych), pojawiła się ustawa o ochronie sygnalistów i cały szereg nowych norm prawnych. Do tego nawet ochrona danych osobowych wygląda dziś ciut inaczej. Mimo tego książka się całkiem nieźle zestarzała. Nadal jest aktualna w jakiś 75%, a te pozostałe 25% pokazuje nam ewolucję Compliance.

Za merytorykę stawiam jej mocne 5 +.

W sumie książkę mimo upływu lat oceniam na 4 + (ten plus na zachętę)

A prywatnie mam kupionego ebooka i egzemplarz papierowy. Jeden egzemplarz papierowy też kupiłem dla moich ludzi z działu. To o czymś świadczy.

Czy czytać?

CZYTAĆ

 Niech moc Compliance będzie z wami. 

Czy warto kupić? Nie wiem, na rynku jest już kilka nowszych i bardziej aktualnych pozycji. Ale o nich napiszę w przyszłości.