niedziela, 12 października 2025

Dezinformacja Kremla jak ją rozpoznać

Jak pisałem wcześniej Rosja zdecydowała się, że albo podbije zbrojnie Europę albo upadnie. Stosuje strategię Mongołów (kto pamięta, że Mongołowie podbili na parę wieków Ruś i dopiero Księstwo Moskiewskie ich pokonało, będąc jeszcze bardziej okrutne i bezwzględne). Dzieli i osłabia sąsiadów by ich podbić, a potem wykorzystuje ich do dalszych podbojów.

Rosja planuje najpierw podbić Ukrainę. Potem wykorzysta Ukraińców i ich zasoby by się wzmocnić i uderzyć na Polskę i kraje Nadbałtyckie. Potem wykorzysta zasoby Polski i uderzy na Niemcy (już propaganda Kremla urabia Polaków, że ich wrogiem są Niemcy i Bruksela). Jak w Układzie Warszawskim, Ruscy planują wykorzystać Polaków jako mięso armatnie by podbić Niemcy. A potem resztę Europy.
 
Na razie Ukraina się broni a Rosjanie próbują złamać jej wolę walki by się poddała i podporządkowała. Ale Ukraińcy wiedzą o co walczą, mają długą tradycję walki o niepodległość i cały czas otrzymują pomoc z Zachodu. To pozwala im trwać w oporze. 
 
Rosja zamierza zastosować doktrynę Gierasimowa. Tym razem bez wtopy jak w 2022 r. na Ukrainie (przystąpili do etapu 3) zanim skończyli 1) i 2)). Atak jest cztero-etapowy:
1) wywołanie podziałów i skłócenie z sojusznikami w UE (w Polsce już się udało dzięki skrajnej prawicy)
2) wywołanie zamieszek lub wojny domowej (w Polsce już powstają bojówki skrajnej prawicy, tzw. obrońcy granic)
3) wkroczenie wojsk Rosyjskich (sojusznicy reagują z opóźnieniem bo w kraju trwa wojna domowa a cel agresji jest skłócony z sąsiadami),
4) zamontowanie skrajnej prawicy u władzy, która ślepo wykonuje rozkazy Ruskich (jak Łukaszenko na Białorusi).
 
Głównym narzędziem na etapie 1 i 2 jest dezinformacja Kremla. Ma ona następujące cele:
1) pozbawienie Ukrainy wsparcia Zachodu (w tym Polski) temu służy:
a) antyukraińska dezinformacja Kremla 
2) rozbicie solidarności Unijnej, by móc podbić jeden kraj po drugim, temu służy : 
a) podważanie wiary w UE (to pozwoliło np. wywołać Brexit), a w Polsce storpedowało przyjęcie euro co osłabia naszą gospodarkę,
b) torpedowanie projektu armii unijnej i podważanie jej sensu
c) hasłą pacyfistyczne "to nie nasza wojna", "po co umierać za Kijów" (kiedyś było "po co umierać za Gdańsk" a potem się okazało, że po co Francuzi mają umierać za Francję),
d) podważanie zaufania do sojuszników z UE, 
Jednym zdaniem propaganda antyunijna,
3) skłócenie Polaków z Polakami, temu służy:
a) poparcie dla skrajnej prawicy, w tym PiS niszczącej Demokrację,
b) podważanie zaufania do Państwa, rządu, instytucji Państwowych, armii itd.,
c) strasznie imigrantami, LGBT itd.
d) popieranie budowy bojówek skrajnej prawicy
e) poparcie dla hejtu, trolli i polaryzacji
Docelowo Polska ma się pogrążyć w wojnie domowej i być roztrzęsiona jak galareta,  
4) wzbudzenie nienawiści wśród Polaków do Niemców, po pierwsze by wojska Niemieckie idące nam na pomoc były wrogo traktowane i by zniechęcić Niemców do pomocy, a po drugie by po zajęciu Polski, móc pognać Polaków na Niemców temu służy:
a) antyniemiecka propaganda,
b) fałszowanie historii, powtarzanie mitów z PRL,
c) wymazywanie listów Biskupów Polskich do Niemieckich i kilku dekad pojednania Polsko-Niemieckiego. 

Propagandę Kremla powtarzają:
1) agenci Kremla w Polsce
2) ruskie trolle i boty
3) pożytecznie ...........
 
Po pierwsze zawsze należy weryfikować informacje i źródła.
Po drugie informacje antyunijne, antyukraińskie lub antyniemieckie powinny być traktowane domyślnie jako wrogie i autorstwa Kremla.
Po trzecie skrajna prawica popierająca POLEXIT i powtarzająca propagandę Kremla powinna być traktowana jako co najmniej pożyteczni ......................... 
Co ciekawe od ponad dekady skrajna prawica de facto działająca w interesie Kremla a nie Polski nie ma żadnych zahamowań by odbierać siłom i osobom prodemokratycznym i prounijnym część i honor, wyzywając ich od agentów Niemiec, Brukseli, idiotów, gorszego sortu, zdrajców itd. 
Po czwarte trzeba wspierać Państwo, rząd i wierzyć, że sobie poradzimy z naszymi sojusznikami przy boku. 
 
Przypominam, że niedawno gdy wtargnęły drony Rosyjskie do Polski to nasi sojusznicy z UE nam pomogli i wysłali wsparcie a nie USA. 
 
Jednocześnie sami nie mamy szans wygrać. Polacy mają 20 brygad, Ukraina trzy razy więcej, a ledwo się broni. Rosja ma prawie 200 brygad. Za to UE jest w stanie wystawić armię równą lub większą niż Rosjanie i nowocześniejszą. Zdecyduje kilkadziesiąt brygad Ukrainy. Będą stać u naszego boku jeżeli pomożemy Ukrainie wygrać, lub będą stać u boku Rosjan jeżeli dopuścimy do klęski Ukrainy. 
A jeżeli przegramy to Ruscy pogonią nas na Niemcy i dalej.
Zdecydowanie lepiej zatrzymać Rosjan nad Dnieprem niż nad Wisłą. 
Ale najpierw, dziś musimy przeciwstawić się dezinformacji Kremla.