niedziela, 19 listopada 2023

ESG - jak rozpoznać ściemę część 2

Tydzień temu opublikowałem post "ESG - jak rozpoznać ściemę część 1" dziś czas na część drugą.

Zawsze na początku audytu proszę o przedstawienie dokumentacji. Często już wtedy wychodzi, że podmiot tylko ściemnia, że ma system (ESG, Compliance, ODO itd.). Dziś chciałbym opowiedzieć o dwóch klasycznych takich przypadkach.

W Spółce A, po mojej prośbie o dokumentację, dostałem tylko umowę Spółki i regulamin organizacyjny oraz informację, że żadnej innych procedur, polityk, regulaminów, rejestrów itd. z mojej listy nie mają. Zadałem  jeszcze parę pytań kontrolnych na wszelki wypadek i wyszło, że tam nie ma żadnego systemu. O wszystkim decyduje Prezes, raz tak drugi raz inaczej według swojego widzimisię. W podmiocie panował chaos, a Prezes miał władzę absolutną. Pozostało mi tylko sporządzić listę niezgodności i braków. Po tym jak już napisałem, że Spółce nie ma systemu.

W Spółce B, po mojej prośbie o dokumentację, dostałem wszystkie dokumenty z mojej listy plus parę innych. Problem polegał na tym, że najmniejszy z nich liczył kilkadziesiąt stron a polityka bezpieczeństwa Systemu Ochrony Danych Osobowych liczyła prawie 400 stron. Spytałem kto przeczytał tą całą politykę. Usłyszałem, że każdy przeczytał i podpisał oświadczenie, że zna Politykę. Szybka kontrola wykazała, że każdy pracownik podpisał oświadczenie, że przeczytał i zna parę tysięcy stron dokumentacji. Od strony formalno-prawnej Spółka się zabezpieczyła. Siebie zabezpieczyła. Z własnego doświadczenia wiem, że nie licząc mnie mało kto wszystko czyta co podpisuje. Większość ludzi jest w stanie przeczytać i zapamiętać maksymalnie kilkanaście stron tekstu. Dlatego zwykle piszę paro stronicowe procedury. Nieliczni przeczytają i zapamiętają kilkadziesiąt stron. Nikt oprócz takich wariatów jak ja nie przeczyta kilkaset stron i nawet ja nie zapamiętałbym takiej ilości treści. A oni mieli kilka tysięcy stron procedur. Według mnie na 100% nikt nie przeczytał tych wszystkich procedur, a o ich ścisłym stosowaniu już nie wspomnę. W mojej ocenie system był tam wdrożony pozornie.

Reasumując, za mało dokumentacji źle ale za dużo dokumentacji również źle.

Oczywiście dokumentacja to nie system. To tylko jedno z narzędzi (środków), służące do osiągnięcia celu i spełnienia zasady rozliczalności. Wdrożenie systemu zawsze oznacza wdrożenie adekwatnych środków technicznych i organizacyjnych oraz zmianę kultury organizacyjnej danego podmiotu. 

Oczywiście sprawdzenie papierów to tylko pierwszy krok z wielu.

A ty faktycznie wdrażasz ESG czy tylko na papierze wszystko ma się zgadzać?
Sprawdzimy?
Ps moje wynagrodzenie za audyty jest płatne z góry bo zwykle kogoś boli prawda jaką ujawnię, a nienawidzę jak ktoś nie płaci w terminie.