wtorek, 15 lutego 2022

Język kreuje rzeczywistość - druga część cyklu

Bardzo ważne w Compliance jest pojęcie Integrity. Czyli integralność tego co mówisz, piszesz, w co wierzysz z tym co rzeczywiście robisz.Jeżeli o czymś chcesz nauczać i pouczać innych, to sam musisz dawać przykład. Jeżeli co innego mówisz a co innego robisz to tracisz wiarygodność. Jeżeli nie opierasz się na faktach i obecnej wiedzy naukowej to tracisz wiarygodność. Dlatego często populiści, fanatycy itp. manipulują językiem by narzucić swą fałszywą wizję świata i by trudniej było wykryć ich kłamstwa.

W Polsce, Kościół Katolicki uzurpuje sobie prawo do bycia sędzią i wyrocznią etyczną i moralną. Ponieważ z powodu swoich grzechów utracił wiarygodność i ludzie przestali go słuchać próbuje poprzez wpływanie na język i wpływanie na prawo narzucać swe zasady.
Narzucanie innym siłą swoich zasad oraz fałszowanie faktów to zło. 

Kościół Katolicki pomimo tego, że Rzeczpospolita Polska jest Państwem świeckim ingeruje w proces tworzenia prawa. Warto poznać prawdziwe tego powody, ponieważ różnią się one od tych oficjalnych.

Kościół Katolicki jest m.in. przeciw:
1) prawo do in vitro
2) prawo do aborcji
3) prawo do eutanazji.
Argumentuje, że chodzi tu o zabijanie dzieci lub starców.
A to jest kłamstwo. Bo jakby dziś bronił tak zażarcie praw uchodźców i imigrantów jak zwalcza in vitro, aborcję i edukację seksualną to PiS nie wywoził by kobiet i dzieci do lasu oraz nie budowałby muru (swoją drogą będzie on o wiele droższy niż by kosztowała integracja imigrantów i zabezpieczenie wywiadowcze).

Skąd wiem? Bo w odróżnieniu od tzw. "Katolikotalibów" czytałem Biblię, dyskutowałem i studiowałem ją, znam podstawy filozofii, doktryn w tym katolickiej i prawo kanoniczne. I wiem jak stanowisko Kościoła ewoluowało w jego historii. Do tego mam porównanie z innymi Kościołami Chrześcijańskimi

Ad 1) in vitro
Po pierwsze in vitro to procedura medyczna która niektórym parom jako jedyna może pomóc zajść w ciążę.

Po drugi zarodek ludzki to nie dziecko. Tak jak jajko to nie kura. I każdy to wie. Jak twierdzi inaczej to każcie mu odpowiedzieć na dwa pytania.
Wybierasz A) albo B).

1) pociąg zmierza w przepaść i ma 1000 dzieci na pokładzie. Możesz je uratować przełączając zwrotnicę ale zabijesz dziecko na torach
A) ratujesz 1000 dzieci się poświęcasz 1 dziecko
B) nic nie robisz. Zabijasz 1000 dzieci ale ratujesz jedno

2) jesteś w budynku. Jest pożar. Możesz uratować pojemnik z 1000 zdrowych ludzkich zarodków albo 1 dziecko
A) ratujesz pojemnik z 1000 ludzkich zarodków ale dzieciak ginie w płomieniach
B) ratujesz dziecko ale 1000 ludzkich zarodków płonie w płomieniach

Wybieraj. A czy B. Co odpowiesz na dane pytanie?

Każdy normalny uczciwy człowiek odpowie 1) - A) a w 2) - B). 
Przeciwnik in vitro lub aborcji nie odpowie i zrobi wszystko by uniknąć odpowiedzi. Dlaczego? Bo musiałbym przyznać że jest hipokrytą. Będzie wymyślał 1001 wymówek by tego nie zrobić. Najgłupsza to "wiem do czego zmierzasz". Zna prawdę ale na mękach jej nie powie.

Z jednej strony będzie walczył o zakaz in vitro krzycząc by nie zabijać i grożąc  ekskomuniką. Z drugą nic nie robiąc by pomóc dzieciom nad granicą, samotnym, z biednych rodzin itd.

A dlaczego Kościół Katolicki tak naprawdę jest przeciw in vitro. Ponieważ uważa, że tylko Bóg może decydować kto może zajść w ciążę a kto nie. Jeżeli Bóg zdecydował, że para nie może mieć naturalnie dziecka to in vitro jest przeciwstawieniem się woli Boga.
Tylko jakby to Kościół powiedział uczciwie to wszyscy by go wyśmiali w dzisiejszych czasach. Więc wymyślił kłamstwo że zarodek to dziecko a in vitro to mordowanie dzieci.

In Vitro pozwoliło by przyjść na świat kilkudziesięciu tysiącom dzieci co rocznie. Pomogłoby 1/5 par w Polsce, którym inaczej pomóc nie można.
Ale nie
Bo liczy się fundamentalizm i władza, a nie przyzwoitość i zdrowy rozsądek.
I jaki trzeba mieć brak pokory by mówić jaka jest wola Boga.

Ad 2) 
Jeżeli chcemy mieć mniej aborcji to trzeba: wprowadzić edukację seksualną (zwalczaną pod hasłem prawo rodziców do wychowania - co jest manipulacją, bo edukacja to coś innego niż wychowanie), upowszechnić antykoncepcję, adresować lepiej pomoc społeczną itd. Przy okazji jakbyśmy dopuścili aborcję, wprowadzili powyższe rzeczy, zapewnili lepszą służbę zdrowia, przedszkola i szkoły to poprawiła by się demografia. Bo kobiety nie bały by się ciąży, porodu itd.
Ale nie. Lepiej zakazać aborcji, antykoncepcji, edukacji seksualnej, in vitro oraz doprowadzić do załamania służby zdrowia i edukacji. A że wywołało to katastrofę demograficzną to trudno. Grunt że ma się władzę i udaje moralnego oraz cnotliwego.

Oczywiście zarodek, płód, czy dziecko jest pod ochroną prawa. Ale nie jednolitą w czasie bo ciąża to proces. Ponadto trzeba też brać pod uwagę prawa i wolności Kobiet. Ponadto godność matki i jej przyszłego dziecka.
Według mnie do 12 tygodnia to powinna być decyzja kobiety. Po 12 tygodniu aborcja powinna być dozwolona z trzech przesłanek jak w tzw. kompromisie aborcyjnym. 

Każdy kto chce powstrzymać kobietę przed aborcją lub z tego powodu ją lub lekarzy znieważa lub zniesławia powinien podlegać karze. I to surowej.
 
Niestety u nas w Polsce pozbawia się kobiet podmiotowości prawnej i przyznaje absolutny prym prawom zarodkom. Gdyby tą energię Kościół przeznaczył by pomóc biednym, wiele dzieci nie żyło by w ubóstwie. Wiele dramatów dało by się uniknąć.
Ale łatwiej jest zakazać, straszyć niż realnie pomóc.

Ad 3) prawo do eutanazji. Prawo to nie obowiązek. Nikt nikogo nie będzie zmuszam ani zabijał wbrew jego woli. 
Dam przykład.
Jakbym był śmiertelnie chory i miał umierać w mękach przez parę tygodni lub miesięcy lub lat to chcę mieć prawo skrócić swe męki. Sorry nie jestem ani męczennikiem ani masochistą. Chcę mieć taką możliwość. Skorzystam lub nie. Moja decyzja. Nawet JP II poprosił "pozwólcie mi dołączyć do Pana". Nie chciał uporczywej terapii. Chciał odejść z godnością.
Ale Kościół Katolicki uważa, że nie mam prawa podjąć decyzji kiedy mam odejść. Jeżeli Bóg zdecydował że mam umierać miesiącami w mękach to mam cierpieć. A żeby ukryć to okrucieństwo wciska kit, że eutanazja to mordowanie starców. I nie ważna jest Godność umierających czy prawo do unikania cierpienia. A cierpienie nie uszlachetnia. Ono upadla. 

To poniżające i nieludzkie by zmuszać kogoś do życia w cierpieniu lub utrzymywaniu go sztucznie przy życiu wbrew jego woli - w imię świętości cierpienia. 

Podsumowując
Nikt nie karze Katolikom lub innym religijnym fundamentalistom korzystać z in vitro, robić aborcji czy poddawać się eutanazji. Za to fundamentaliści w Polsce karzą innym przestrzegać własnych zasad. Odbierając innym Godność i Wolność. Skazując na cierpienie. 

To chore, że trzeba powtarzać oczywiste rzeczy. Nikt nie zmusza do aborcji, in vitro, eutanazji, bycia homoseksualnym itd. tak jak nikt nie zakazuje być heteroseksualnym czy żyć.
Więc niech fanatycy nie kłamią i nie naruszają praw innych.

Kościół Katolicki pragnie władzy. Chcę kontrolować seksualność, płodność i śmierć wszystkich w Państwie. Ponieważ nie posiada siły moralnej (trzeba było drodzy biskupi nie ukrywać pedofilii i nie grzeszyć) by przekonać większość do swych zasad to wykorzystuje przymus państwowy i usłużności niektórych polityków. Ponadto wykorzystuje fanatyków do walki. Tylko że nie walczą oni bombami ale fake-newsami, propagandą, manipulacją i narzędziami prawnymi.
A to że odbiera się godność i wolność ludziom?
Liczy się władza i realizacja fanatycznych przekonań mniejszości.

Tylko, że hierarchowie Kościoła Katolickiego w Polsce de facto niszczą go. Religia w szkołach spowodowała opustoszenie Kościołów i odejście od religii młodzieży.
Grzechy duszpasterzy i ukrywanie ich (zwłaszcza pedofilii) spowodowało że Kościół stracił moralne prawo do nauczania o moralności.
Kościoły pustoszeją z winy hierarchów kościelnych i tych co bronią Kościół przed krytyką.
 
Jednocześnie chciałbym zwrócić uwagę, że mamy katastrofę demograficzną. Rodzi się za mało dzieci. 
In vitro, zlikwidowanie zakazu aborcji (o ironio) oraz rzeczywista pomoc rodzinom z dziećmi mogła by pomóc. Ale to się nie liczy. Liczy się władza.