czwartek, 11 czerwca 2020

Luźne przemyślenia prawnika - część 5 - Przyszłość prawników - fakty vs mity

Aby osiągnąć sukces albo chociaż uniknąć porażki, musisz wiedzieć skąd idziesz, gdzie jesteś i dokąd zmierzasz.
Dotychczas pisałem o teraźniejszości i ciut o przeszłości prawników. O tym co jest i było.
Pytanie co będzie?

Dlatego z ciekawością czytam różne raporty (np. "Wolter Kluwer 2020 Future Ready Lawyer", "EY Law Compass: Prawo i innowacje. Wyzwania 2020" - no dobra ten będzie dostępny za parę dni po publikacji, wypowiedzi różnych ekspertów itd.).

Przy okazji, ja z tymi badaniami mam drobny problem. Brak metodologii i dokładnych danych o ankietowanych podmiotach budzi moje wątpliwości. Jednocześnie raporty tworzone są często przez podmioty działające w branży Legal Tech. Poza tym często oparte są one na rynku w USA. I to na tym na wybrzeżach. A w USA (zwłaszcza na wybrzeżach) mamy diametralnie inny rynek i kulturę prawną niż w Polsce. Więc czytając raporty trzeba być mocno sceptycznym.
Zwłaszcza, że Polskie badania, zwłaszcza przez podmioty z poza branży Legal Tech dają trochę inny obraz.

Nie wiem czy wiesz, że jestem z tych roczników, które pierwszy kontakt z komputerami mieli w wieku paru lub kilkunastu lat. W podstawówce bawiłem się C64, a w liceum pierwszymi PC-etami. Z jednej strony nowoczesna technologia nie budzi u mnie ŁAŁ jak u starszych roczników i ją rozumiem. No dobra w miarę rozumiem. Z drugiej strony pamiętam świat analogowy, w odróżnieniu od młodszych roczników. Jestem łącznikiem pomiędzy analogowymi dinozaurami i cyfrowymi nomadami.

Ostatnio mnóstwo się pisze o rewolucji w usługach prawnych i ich przyszłości.
Prorocy głoszą m.in., że:
1) wszyscy będą szukać prawnika tylko w internecie,
2) obsługa prawna będzie świadczona tylko przez internet i liczy się tylko cena i szybkość,
3) prawników zastąpi AI, przyszłość to wyspecjalizowane programy itd. że koniec z papierami, czas kupić komputery i najnowsze oprogramowanie do analizy tysięcy stron, automatycznego pisania pim itp. itd.,
4) prawnicy są konserwatywni i zacofani,
5) bez strony internetowej nie da się prowadzić kancelarii, a sama strona www to już prehistoryczna technologia, trzeba być w social mediach, trzeba ... (tu wstaw dowolna nowinkę technologiczną)
6) jednym słowem mamy rewolucję w usługach prawnych i nic nie będzie jak wczoraj.

Zawsze jak wszyscy mówią jedno, ja sprawdzam czy mają rację. Bo jednomyślność bywa podejrzana. Zwłaszcza jak wszyscy idą za modą, głoszą powszechnie obowiązujące tezy i upraszczają rzeczywistość.Bo niestety lub stety świat często nie jest czarno-biały.

A jak jest z tą przyszłością zawodu prawnika i tymi tezami proroków.

Ad 1) Wszyscy będą szukać prawnika tylko w internecie.
Mnie ponad 90% klientów znajduje przez internet. A reszta z polecenia. I to przez 5 lat jak prowadzę kancelarię. Ale ja jestem wyjątkiem od zasady.
W Polsce większość osób i przedsiębiorców nadal rzadko lub w ogóle nie korzysta z pomocy prawnej. Z tych co korzystają, większość korzysta z prawnika z polecenia.
Oczywiście ilość klientów szukających prawnika w internecie będzie rosła. Ale chyba nigdy nie będzie to jedyny kanał. Natomiast myślę, że już lub niedługo większość klientów będzie szukała lub sprawdzała prawnika w internecie.
Dlatego zachęcam koleżanki i kolegów prawników do posiadania strony www, prowadzenia bloga i obecności w socjal mediach. To zwiększa szansę na sukces.

Ad 2) obsługa prawna będzie świadczona tylko przez internet i liczy się tylko cena i szybkość
 
Ja świadczę gros moich usług przez internet. Ale nie zawsze tak można lub powinno się udzielać pomocy prawnej.
Pewne kategorie pomocy prawnej przejdą w większości do internetu. I to już w najbliższych latach. Ale gros usług nadal będzie analogowa. No chyba że doczekamy w końcu np. Sądów on-line z prawdziwego zdarzenia.

I nie liczy się tylko cena i szybkość.
Bardzo ważna jest jakość i zaufanie. Te dwie rzeczy według mnie są ważniejsze. Według mnie klienci nie chcą szybkich i tanich opinii. Oni chcą dobrych opinii w rozsądnym czasie i za rozsądną cenę. Chcą w prawniku mieć partnera, któremu ufają i na którego mogą liczyć. I mam nadzieję, że się nie mylę.

Według mnie każda kancelaria powinna być gotowa świadczyć jakiś zakres usług przez Internet.
A tu kluczowe jest cyberbezpieczeństwo. Przypominam, że braki w cyberbezpieczeństwie mogą skutkować dużymi problemami, nawet upadłością kancelarii, dyscyplinarką i odpowiedzialnością cywilną, karną lub administracyjną.

Myślę że NRA i KIRP powinny pomyśleć o szkoleniach dla adwokatów i radców prawnych z cyberbezpieczeństwa i bezpiecznego użycia office 365 i G-suit.
Jakieś materiały szkoleniowe też by się przydały.
Bo wcześniej lub później każda kancelaria będzie celem ataku hakerów.

Ad 3) prawników zastąpi AI, przyszłość to wyspecjalizowane programy itd. że koniec z papierami, czas kupić lub stworzyć najnowsze oprogramowanie do analizy tysięcy stron, automatycznego pisania pism itp. itd.
 
Kiedyś może tak. Dziś jeszcze nie. Myślę, że to bardziej kwestia dekad niż lat. No ale technologie potrafią zaskoczyć. Oczywiście są już programy np. do pisania typowych prostych umów. Ale do zastąpienia nas prawników długa droga. Myślę, że programy i aplikacje i ułatwią nam prawnikom pracę. Uczynią bardziej wydajnymi i pozwolą znaleźć czas na bycie kreatywnym.

Oprogramowanie przyszłości można stworzyć lub kupić.

Na stworzenie stać:
1) duże kancelarie, zwłaszcza Big4 (wielka czwórka) - oni mają duże środki choć brak im zwinności. I to zwiększy ich przewagę.
2) średnie kancelarie - one mogą tworzyć wyspecjalizowane programy - nie mają takich dużych środków i zasobów ale są zwinniejsi i bardziej elastyczni. Przy dobrej strategii mają wiele możliwości,
3) alternatywnych dostawców usług prawnych - to może być czarny koń.

Na stworzenie oprogramowania nie stać małych kancelarii. Dlatego one korzystają z gotowych rozwiązań na rynku. Choć czasami potrafią zaskoczyć. Mają wiedzę. Jeżeli znajdą inwestora i firmę programistów - efekt może być niezwykły.

Dostawców rewolucyjnych rozwiązań na razie, co do zasady, brak. Oczywiście są inicjatywy typu LegalTech czy różne startupy. Czasami tworzą niezwykłe rzeczy. Ale to wszystko nie ma charakteru masowego. Nie osiągnęło jeszcze potencjału by zmienić rynek.

Myślę, że na przeszkodzie stoi:
1) niska Kultura w Polsce, skutkująca m.in. niską innowacyjnością w gospodarce. W Polsce powstaje mało wynalazków, a jak powstaną to jest problem z ich wdrożeniem i komercjalizacją (patrz błękitny laser czy grafen). Do tego w Polsce zasoby kapitału inwestycyjnego są niższe. A wiele podmiotów i ludzi z pomocy prawnej po prostu nie korzysta.
2) zacofanie naszego Państwa - czemu do Sądu i innych stron nie mogę wysłać i otrzymać pism e-mailem lub za pośrednictwem portalu sądowego tylko muszę dygać na pocztę?
3) język polski - piękny ale trudny i niszowy na świecie,
4) pozycja Polskiej gospodarki, niby 26 na świecie ale raczej dopiero 26. Mamy potencjał ale go marnujemy.

Marzy mi się by w końcu władza postanowiła na profesjonalizm, rozwój i nowoczesność. By skończyło się niszczenie praworządności, dzielenie Polaków, mianowanie miernych ale wiernych itd.
No jeszcze parę rzeczy mi się marzy. Ale to innym razem.

Natomiast zachęcam koleżanki i kolegów prawników do tworzenia konsorcjów z podmiotami z innych branż i opracowywania oprogramowania prawnego. To jest przyszłość. Pierwsze przykłady sukcesów już są.
Może warto by samorządy prawnicze też wzięły udział w paru projektach.
Apropo podoba mi się inicjatywa OIRP Warszawa stworzenia dla wszystkich radców e-platformy szkoleniowej.
Może warto rozbudować e-usługi dla prawników - pocztę, chmurę, program do szyfrowania, komunikator, program do zarządzania kancelarią itp.

Ad 4) prawnicy są konserwatywni i zacofani

Pamiętam jak w 2003 r. zacząłem pracę jako referent prawny. Ku memu przerażeniu na wyposażeniu nie było komputera z lex'em i internetem ale papierowe dzienniki ustaw i maszyna do pisania. W parę miesięcy uległ to zmianie.
Od kilkunastu lat pracuję przy pomocy lex'a (lub podobnego programu), Worda i internetu. To moje narzędzia pracy od kilkunastu lat.
Moja kancelaria do dziś nie ma gabinetu (z klientami spotykam się u nich, na mieście lub w internecie. Ostatnio tylko w internecie - wiadomo koronawirus). A pierwsze co zrobiłem jako przedsiębiorca to 5 lat temu założyłem stronę i bloga.
Oczywiście pojawiają się nowe aplikacje prawnicze. I będzie ich coraz więcej. Część z nich nam pomoże w pracy. Część zastąpi w łatwych typowych pracach. Ale to ewolucja. I to powolna.
Przy tej okazji przypominam kolejny raz o cyberbezpieczeństwie. Gdy w 2003 r. broniłem pracę magisterską o przestępstwach komputerowych to już był ważny temat. Dziś zapewnienie cyberbezpieczeństwa to podstawowy obowiązek każdego. Bo każdy wcześniej lub później będzie celem i ofiarą. Grunt to hakerom utrudniać robotę a nie ułatwiać.
Owszem prawnicy są konserwatywni. Ale nie są zacofani. Zwłaszcza radcy prawni od trzydziestu lat szybko dostosowują się do wymagań teraźniejszości. A często też kreują i teraźniejszość i przyszłość.

Ad 5) Bez strony internetowej nie da się prowadzić kancelarii, a sama strona www to już prehistoryczna technologia, trzeba być w social mediach, trzeba ... (tu wstaw dowolna nowinkę technologiczną)


Bzdura totalna. Znam kancelarie, które świetnie funkcjonują bez strony www i będą funkcjonować.
I mówię to jako radca mających pierwszych klientów dzięki stronie internetowej.
Oczywiście coraz więcej ludzi szuka prawnika w internecie, w tym social mediach. Dlatego warto mieć stronę www.
Ale większość szuka prawnika z polecenia lub blisko domu. Taka nasza natura i kultura. I według mnie jeszcze długo się to nie zmieni.
Od początku jestem też w social mediach i zachęcam do tego innych prawników. Ale tak jak nie wszyscy klienci tu są , tak nie wszyscy prawnicy muszą tu być.
A nowości. Warto je śledzić. Warto z nich korzystać. Byle by z głową.
Ale to nie jest warunek sine qua non sukcesu czy przetrwania. Choć na pewno bez tego będzie kancelariom coraz trudniej.

Ad 6) jednym słowem mamy rewolucję w usługach prawnych i nic nie będzie jak wczoraj.

Nie ma żadnej rewolucji w usługach prawnych. Jest ewolucja. Rok po roku. Krok po kroku. Sposobów wykonywania zawodu, zdobywania klientów itd. jest coraz więcej.
Kiedyś wszyscy prawnicy siedzieli w gabinecie, otoczeni dziennikami ustaw i komentarzami, a klienci przychodzili do nich. Teraz sposobów na wykonywanie zawodu i znajdowaniu klientów jest dużo. A będzie jeszcze więcej. Pewne modele i strategie się sprawdzą. Inne nie.
A wrodzony prawnikom konserwatyzm jest zaletą. Zamiast gonić za nowościami. Spokojnie je testujemy. Przydatne i bezpieczne dla klientów wdrażamy. Resztę odrzucamy. Grunt by nadążać za nowoczesnością.
Nie zmieniajmy tego. Bo gdy zaczniemy gonić za nowościami to narazimy swych klientów.
Z drugiej strony zgodnie z etyką rozwijajmy się. No ale tego klienci wymagają od kilkunastu lat, jak nie dłużej, a nie od wczoraj. i to robimy.
Możliwości mamy coraz więcej.
Korzystajmy z nich mądrze.

Skąd więc te mity lub półprawdy?

Trudne pytanie. Jedni uwierzyli, że żyją w XXI wieku, wieku cudów i rewolucji technologicznej. Wierzą już za moment powstanie AI i nas zastąpi.

Drudzy oparli swój biznes na założeniu, że ta rewolucja już jest lub zaraz nastąpi.

Trzeci idą za stadem i powtarzają to już co wszyscy. Nikt nie chce usłyszeć że jest dinozaurem nie rozumiejącym rzeczywistości.

Co ciekawe pandemia zmusiła nas wszystkich do pracy zdalnej. Ale po pierwszym ataku pandemii, klienci chcą spotykać się face to face. Potrzebujemy interakcji z drugim człowiekiem i dyskrecji czterech ścian.

Na zakończenie o czym trzeba pamiętać:
1) wiedza, w tym o cyberbezpieczeństwie
2) dobra komunikacja z klientem
3) empatia i zrozumienie potrzeb klienta
4) zaufanie
5) kreatywność

Nam prawnikom potrzeba nowych umiejętności, z zakresu:
1) zarządzania
2) prowadzenia projektów
3) finansów
4) nowoczesnych technologii
5) marketingu
6) mediacji i negocjacji

Warto:
1) przestrzegać etyki
2) rozwijać się
3) dywersyfikować źródła przychodów
4) zarządzać ryzykiem
5) znaleźć swe nisze rynkowe - np. przez specjalizację.

Ale się rozpisałem a teraz zapraszam do dyskusji :-)