środa, 21 grudnia 2016

Projekt ustawy o konfiskacje rozszerzonej

Wczoraj, 20 grudnia br., Rada Ministrów zaakceptowała projekt ustawy o konfiskacie rozszerzonej.

Projekt ustawy ma na celu szczytne cele:
1) zabierania majątków pochodzących z przestępstw,
2) walka z zorganizowaną przestępczością
3) dostosowanie polskiego prawa do prawa unijnego i współczesnych standardów.

Nowe przepisy mogą jednak stanowić potencjalne ryzyko dla uczciwych przedsiębiorców.

Pisałem już o tym wcześniej:
http://www.ludwiczak-radcaprawny.pl/2016/06/jak-planowana-nowelizacja-kodeksu.html
http://www.ludwiczak-radcaprawny.pl/2016/10/jak-planowana-nowelizacja-kodeksu.html

Postaram się informować na bieżąco o losach tego projektu.


wtorek, 13 grudnia 2016

Norma antykorupcyjna ISO37001

Prawnik powinien się uczyć cały czas :-)
Dlatego między innymi, wziąłem dziś udział w Webinarium: "Norma antykorupcyjna ISO37001 - jak ją rozumieć i wdrażać w organizacji".
W tym miejscu chciałbym podziękować organizatorom czyli PwC.

Walka z ryzykiem związanym z korupcją i łapówkarstwem jest często jednym z elementów systemu Compliance.
W dzisiejszych czasach, każdy przedsiębiorca ale również np. wójt, burmistrz, Prezydent czy Starosta powinien się zastanowić nad wdrożeniem Compliance w kierowanej przez siebie jednostce.

Dlaczego?

O tym będziesz mógł przeczytać na pewno w kolejnych postach oraz możesz już teraz przeczytać we wcześniejszych postach :-) , np.:
http://www.ludwiczak-radcaprawny.pl/2016/06/jak-planowana-nowelizacja-kodeksu.html
http://www.ludwiczak-radcaprawny.pl/2016/05/trzeba-byc-zacnym.html
http://www.ludwiczak-radcaprawny.pl/2016/02/compliance-sow-kilka-czesc-trzecia.html
http://www.ludwiczak-radcaprawny.pl/2015/11/compliance-sow-kilka-czesc-druga.html
http://www.ludwiczak-radcaprawny.pl/2015/11/compliance-sow-kilka.html

niedziela, 11 grudnia 2016

Ciekawostki z prawa handlowego i nie tylko - odcinek nr 2

Parę tygodni temu na stronie znajomego zauważyłem logo.
I pomyślałem sobie: "a dlaczego ja nie mam loga?"
Co prawda Bóg nie obdarzył mnie talentem artystycznym ale stwierdziłem, że kto nie próbuje ten nie wygrywa.
I oto przedstawiam wam owoc mej pracy, logo mojej Kancelarii


W dniu 20 listopada 2016 r. została ogłoszona ustawa o umowie koncesji na roboty budowlane i usługi.
Z pewnymi wyjątkami, wchodzi ona w życie w dniu 14 grudnia 2016 r. czyli w środę licząc od dziś :-)
Dla zainteresowanych podają namiary Dz. U. z 2016 r. poz. 1920.
O samym projekcie przedmiotowej ustawy pisałem już wcześniej:
http://www.ludwiczak-radcaprawny.pl/2016/09/projekt-ustawy-o-umowie-koncesji-na.html
http://www.ludwiczak-radcaprawny.pl/2016/09/projekt-ustawy-o-umowie-koncesji-na_24.html
http://www.ludwiczak-radcaprawny.pl/2016/10/projekt-ustawy-o-umowie-koncesji-na.html
http://www.ludwiczak-radcaprawny.pl/2016/10/projekt-ustawy-o-umowie-koncesji-na_24.html




Przeglądając najnowszy biuletyn Sądu Najwyższego - Izby cywilnej trafiłem na dwie glosy (jedną krytyczną a jedną aprobującą) postanowienie SN z dnia 14 stycznia 2015 r. sygn. akt. II CSK 85/14.
SN stwierdził, że w razie zawarcia umowy spółki jawnej w formie zwykłej pisemnej, w której wspólnik zobowiązał się do wniesienia tytułem wkładu własności nieruchomości , konieczne jest zawarcie - po zarejestrowaniu spółki - odrębnej umowy w formie aktu notarialnego przenoszącej własność tej nieruchomości na rzecz spółki. Wydawało mi się to oczywiste. No ale widać niektórzy nadal mają co do tego inne zdanie :-) No ale z prawnikami już tak bywa.






czwartek, 8 grudnia 2016

Po co mi Kodeks etyki Panie Mecenasie?

Za siedmioma górami za siedmioma morzami była sobie instytucja obracająca miliardami. Mieli Super procedury. Zatrudniali najlepszych absolwentów a Kodeksu Etyki nie mieli (w innej wersji Kodeks Etyki mieli ale to był martwy dokument, kolejny regulamin).
Jeden z ich najlepszych kierowników błąd w systemie zauważył. I stanął przed wyborem: czy błąd zgłosić i lukę w systemie załatać czy też błąd wykorzystać i na masową skalę spekulować zacząć? Ponieważ z etyką  na bakier był a przy tym chciwy był, to spekulować zaczął. Wierzył że wzbogaci się a nikt tego nie zauważy. Pomylił się jednak. Finał był taki, że instytucja nasza, a tak naprawdę jej klienci stracili miliardy.
 
A po co tą anegdotkę opowiadam?
Czasami słyszę “Panie Mecenasie po co mi kolejny dokument? po co mi ten Kodeks etyki?”
I jest to bardzo dobre pytanie.
 
Ale zacznijmy od początku.
Etyka to zbiór zasad moralnych (wiem, że mój kolega Filozof by się oburzył za to uproszczenie, ale to blog o prawie a nie filozofii :-) )
Wiem, że można stworzyć SUPER zestaw przepisów wewnętrznych i SUPER dokładnych procedur (w końcu sam je tworzę od kilkunastu lat i uważam że są potrzebne, a nawet niezbędne, choć co za dużo to nie zdrowo) ale zawsze na końcu jest Człowiek. A ponieważ procedury zawsze mają luki lub bywają lekceważone (np. jak jest ich za dużo), zawsze na końcu ten nasz Człowiek podejmuje moralną, czyli etyczną decyzję czy postąpić zacnie czy nie.
 
Kodeks etyczny w Spółce jest po to by ten nasz Człowiek wiedział:
1) co jest moralne/etyczne a co nie,
2) że jak nie wiadomo jak się zachować, to należy zachować się przyzwoicie.
 
Jeżeli ten nasz Człowiek postąpi moralnie/etycznie to znaczy że jesteś dobrym przywódcą i masz dobrego pracownika.
Jeżeli ten nasz Człowiek postąpi niemoralnie/nieetycznie to znaczy, że jako przywódca zrobiłeś błąd i masz problem.
 
Reasumując
Warto więc mieć Kodeks etyczny i warto zadbać by ten Kodeks Etyczny nie był tylko martwym zapisem
To się po prostu opłaca
 
Więcej o byciu zacnym pisałem tutaj:
 
A ty co myślisz na ten temat?

wtorek, 6 grudnia 2016

Usługi prawnicze "szyte na miarę"

Dawno, dawno temu było sobie dwóch szewców co buty szyli.
Pierwszy szył na miarę. Każda para było dokładnie dopasowana do potrzeb jego klienta.
Drugi szył buty w paru standardowych rozmiarach.
Pierwszy jedną parę butów szył długo ale sprzedawał drogo, a jego klienci byli zachwyceni jakością i wygodą.
Drugi szył szybko parę za parą i sprzedawał tanio, a jego klienci byli zachwyceni ceną.

Pewnie mnie spytacie co ma wspólnego szewc z prawnikiem. Ale o tym powiem na końcu tego postu.

Lubię czytać sobie czasami blogi innych prawników. W ten sposób mam szansę spojrzeć na problem z innego punktu widzenia. Czasami się czegoś nauczyć. Czasami coś sobie przypomnieć. Czasami coś Ci polecić.

Jakiś czas czemu napisałem post http://www.ludwiczak-radcaprawny.pl/2016/11/madry-przedsiebiorca-po-szkodzie-ale.html 
Miałem zamiar napisać coś więcej o kupnie spółek i audycie due dilligence ale trafiłem na bloga Pani Mecenas Joanny Mizińskiej http://sprzedazudzialowwspolcezoo.pl/
Wymieniliśmy parę komentarzy pod jej postami oraz parę emaili. Pani Mecenas opisuje w sposób bardzo ciekawy tą problematykę. Zainteresowanym polecam więc lekturę jej postów.

Jeżeli byłbyś zainteresowany pogłębieniem swej wiedzy, np. poprzez szkolenia dotyczące tego tematu w Łodzi lub w Warszawie napisz lub zadzwoń do mnie.

A teraz wracając do pytania: co ma wspólnego szewc z prawnikiem?

Prawnik może ci przygotować np. standardową umowę lub może przygotować ci umowę "szytą na miarę".
Jak to ująłem w swoim komentarzu do postu Pani Mecenas: "... często zespoły robiące audyt due dilligence są wieloosobowe. Oprócz prawników często udział biorą również choćby biegli rewidenci, branżowcy itp. itd.
Każdy taki audyt jest inny. Można powiedzieć, że najlepsze są „szyte na miarę”.".

Ja wychodzę z założenia, że pewne usługi prawne mają charakter standardowy i nie ma sensu wyważać drzwi czy kombinować. Ale większość usług pomocy prawnej wymaga "szycia na miarę".

A jaka jest różnica pomiędzy butem szytym na miarę a usługą prawna szytą na miarę?
Przy bucie chodzi o wygodę. A przy usłudze prawnej o twe bezpieczeństwo, majątek itd. :-)
I tak jak but szyty na miarę jest wygodniejszy tak usługa prawna szyta na miarę jest lepsza :-)

czwartek, 1 grudnia 2016

„Optymalizacja podatkowa z wykorzystaniem spółek osobowych”

Jak wielokrotnie pisałem, cały czas staram się rozszerzać swoją wiedzę i wiedzieć m.in. co się dzieje w innych gałęziach prawa (oprócz mojej ulubionej) :-)
Prawo podatkowe nie jest moją ulubioną gałęzią prawa.
Znam ją bo znać muszę ale za eksperta podatkowego się nie uważam.

Dlatego między innymi dziś wziąłem udział w szkoleniu zorganizowanym przez Okręgową Izbę Radców Prawnych w Łodzi.
Szkolenie dotyczyło "Optymalizacji podatkowej z wykorzystaniem spółek osobowych".
Parę sposobów znałem ale poznałem też parę nowych.Wykład był bardzo ciekawy i pouczający.

Potwierdził też moją tezę, że oprócz standardowych rozwiązań prawnych potrzebne też są konstrukcje prawne "szyte na miarę" ale to już temat innej historii, którą opowiem ci wkrótce.

Do usłyszenia :-)

piątek, 25 listopada 2016

In house a zakup aktywów przez podmiot wewnętrzny czy dla podmiotu wewnętrznego

Wyobraźcie sobie taki kazus. Była, powiedzmy w środkowej Polsce, Gmina, która miała spółkę komunalną świadczącą usługi zbiorowego  transportu publicznego.

Gmina, po kilku latach analiz i prac, powierzyła przedmiotowej spółce wykonywanie zadania własnego z zakresu zbiorowego transportu publicznego.
I wszyscy byli szczęśliwi, że mają uregulowaną sytuację na 10 lat.

Niestety w Polsce Gminy zwykle nie mają za dużo pieniędzy i z naszą Gminą nie było inaczej, a spółka musiała wymienić tabor. Co do zasady skutkowałoby to wzrostem wysokości rekompensaty.
Szukając rozwiązania, Gmina zwróciła się o pomoc do prawnika, który pomógł jej udzielić przedmiotowe zamówienie in house.

Prawnik przeprowadził analizę i przedstawił parę możliwych rozwiązań. Gmina wybrała najbardziej korzystne i wszyscy znowu byli szczęśliwi :-)

Nieskromnie powiem, że sam wymyśliłem, w czasie swej praktyki, parę rozwiązań podobnego kazusu.

Ale dlaczego o tym piszę. Bo przeczytałem, że Dyrektor Izby Skarbowej w Bydgoszczy w dniu 12 października 2016 r. wydał interpretację indywidualną o sygn. ITPP1/4512-4512-561/16-1/MN rozstrzygającą kwestię prawa odliczenia podatku VAT od zakupu środków transportu publicznego przy powierzeniu.

Powyższa interpretacja stanowi dowód, że taki przedstawiony przeze mnie problem istnieje i ma parę korzystnych, również podatkowo rozwiązań.