Pokazywanie postów oznaczonych etykietą recenzja książki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą recenzja książki. Pokaż wszystkie posty

piątek, 27 lipca 2018

Recenzja książki "Zarządzanie Kancelarią prawną - 100 najważniejszych pytań jak robić to skutecznie"

Nigdy chyba nie opowiadałem jak wygląda edukacja prawnika pod względem wiedzy ekonomicznej i wiedzy o zarządzaniu. A w każdym razie nie opowiadałem jak wyglądała moja edukacja.
Bodajże na pierwszym roku studiów miałem podstawy ekonomii dla prawników.
Na aplikacji parę wykładów z podstaw rachunkowości.
Gdyby nie to, że brałem udział w kursie dla kandydatów na członków Rad Nadzorczych Spółek Skarby Państwa, a potem byłem Przewodniczącym Rady Nadzorczej Spółki z o.o. i kierownikiem projektu Grupa Kapitałowa to po studiach prawniczych i aplikacji radcowskiej o zarządzaniu i ekonomii nie wiedziałbym praktycznie nic.
Książkę dostałem po zakończeniu aplikacji. Na początku przejrzałem i stwierdziłem, że znam te zagadnienia. Więc odłożyłem ją na półkę. Po paru latach jednak ją przeczytałem (warto odświeżać wiedzę), a dziś publikuję jej recenzję.

Książka została wydana w 2010 r. I z tego co wiem nie była aktualizowana. Na szczęście w dziewięćdziesięciu paru procentach jest aktualna. Może dodałbym tylko informacje o RODO (jak w końcu będzie wiadomo co i jak) i zaktualizował porady o internecie.

Książka składa się z ośmiu Działów:
1) Rynek
2) Zarządzanie Kancelarią - zagadnienia ogólne
3) Mechanizmy skutecznej polityki HR. Zarządzanie czasem
4) Customer service, marketing, media, pr
5) Produkt i sprzedaż
6) IT, Narzędzia, wiedza
7) Finanse i administracja
8) Rynek w okresie spowolnienia

Napisana prostym i zrozumiałym językiem. Czasami mocno teoretyczna. Ponieważ ma tylko 300 parę stron momentami często tylko zarysowuje problem. Ponieważ jest w formie 100 pytań, dobrze się czyta z doskoku po parę stron. Natomiast ciurkiem ciężka do czytania (skakanie z tematu na temat co parę stron mnie osobiście ciut męczyło po pewnym czasie).

Teraz składam wniosek: KAŻDY APLIKANT RADCOWSKI POWINIEN JĄ DOSTAĆ NA ROZPOCZĘCIE APLIKACJI A NIE NA ZAKOŃCZENIE.

Pozwoliłoby mu to uzyskać podstawową wiedzę o zarządzaniu i pokazało czego nie wie.
Książkę polecam więc aplikantom.
A czy polecam radcą prawnym/adwokatom?
Zdecydowanie tak. Wiedzy nigdy za dużo, a podbudowa teoretyczna lub inne spojrzenie bywa bezcenne.

A książce wystawiam mocne 4+.

Ps karteczkami zaznaczyłem sobie rzeczy, do których będę chciał lub potrzebował wrócić. Mazania po książkach (wyłączając kodeksy i podręczniki) uznaję bowiem za barbarzyństwo.

poniedziałek, 28 maja 2018

Recenzja książki - Ryzykonomia dla każdego

Kocham książki :-) zresztą jak każdy mól książkowy.

Ostatnio skończyłem czytać "Ryzykonomia dla każdego" autorstwa Jerzego Podlewskiego.
Dlaczego? By wiedzieć więcej :-)

Tak naprawdę to w tej książce mamy 4 książki:
1) Zombie atakują!
2) Apetyt na ryzyko
3) Ryzyko gospodarcze
4) Biegły rewident a zarządzanie ryzykiem

Zombie atakują! - miłe, lekkie i przyjemne do czytania. Polecam tym co chcą dowiedzieć się czym jest zarządzanie ryzykiem. Uwaga do autora: nie da się zrobić samurajskiego miecza na tokarce. Do tego potrzeba młota, kowadła i szlifierki.

Apetyt na ryzyko -  to jest naprawdę ciężkie do czytania. Typowa praca naukowa. Dla normalnego człowieka - masakra ale dałem radę (z racji zawodu czytałem cięższe pozycje, ta chociaż była ciekawa). Ale jak ktoś chce zwiększyć lub uporządkować swą wiedzę teoretyczną o zarządzaniu ryzykiem to polecam.

Ryzyko gospodarcze - czyta się trochę łatwiej niż "Apetyt na ryzyko", ale i tak łatwo nie jest. Typowa praca naukowa. Ale na końcu dostajemy 15 studiów przypadku - BEZCENNE. Na pewno będę wracał do tego materiału.
Polecam średnio zaawansowanym w zarządzaniu ryzykiem.

Biegły rewident a zarządzanie ryzykiem - czyta się średnio. Mocno nieaktualne w związku z upływem czasu i zmianami w prawie. Przeczytałem i znalazłem parę diamencików więc nie radzę odpuszczać lektury.

Wszystkie książki dostępne są w sklepie jako ebook`i. Dostępny jest format pdf, epuab i mobi.
Więc mimo tego, że były wydane parę ładnych lat temu, nadal można je kupić.
Jedyna uwaga to autor powinien poprawić formatowanie wewnętrzne.

Ja czytałem ebook`a (na moim kindlu zostaje na stale wraz z zakładkami i notatkami) ale jak kiedyś znajdę książkę w antykwariacie to sobie kupię. A to oznacza, że książka mi się podobała :-)

czwartek, 12 października 2017

Recenzja książki Kazimierza Turalińskiego „Jak kraść? Podręcznik złodzieja”




Przedsiębiorcy mówią „Business is business” - biznes to biznes

Amerykanie mówią “War is business” - wojna to biznes

Japończycy mówią “Business is war” biznes to wojna

 

Ostatnio biznes to często wojna z oszustami, złodziejami itp. itd.

 

Pozwolę sobie na drobną dygresję.

Nie wiem czy czytałeś o tym, że lubię grać w gry strategiczne – symulacje bitew lub wojen.

Nie będę skromny i się pochwalę, że jestem dobry w te klocki i zwykle wygrywam.

Aby wygrywać wojny potrzeba:

1) wiedzy – tą zdobywa się przez praktykę i naukę teorii

2) zdolności – te się ma większe lub mniejsze

3) szczęścia – Napoleon mawiał „Od dwóch dobrych generałów wolę jednego, który ma szczęście”

 

Od końca.

Szczęście się ma lub nie. Jeżeli polegasz zbytnio na szczęściu, opuści cię w najgorszym momencie. Dlatego lepiej nie polegać na szczęściu i zarządzać ryzykiem.

Zdolności to rzecz wrodzona. Albo je masz albo nie.

Wiedza, to jest element który zależy od Ciebie. Możesz zdobywać wiedzę przez praktykę. Możesz uczyć się na swoich błędach lub cudzych. Możesz też czytać mądre książki lub słuchać mądrych ludzi.

 

Po co się uczyć? Sun Tzu w książce Sztuka Wojny napisał: „Kto zna wroga i zna siebie, nie będzie zagrożony choćby i w stu starciach. Kto nie zna wroga, ale zna siebie, czasem odniesie zwycięstwo, a innym razem zostanie pokonany. Kto nie zna ani wroga, ani siebie, nieuchronnie ponosi klęskę w każdej walce.”.

Aby wygrywać warto poznać siebie i wroga.

 

Dziś dam drobną wskazówkę jak można ciut lepiej poznać wroga.

 

Aby więcej dowiedzieć się o oszustach i złodziejach zakupiłem w formie ebook`a książkę Kazimierza Turalińskiego „Jak kraść? Podręcznik złodzieja”. Wydanie I z 2012 r.

Na stronie autora znalazłem Wydanie II z 2014 r., którego nie posiadam. Porównałem spisy treści i nowych rozdziałów nie zauważyłem. Zakładam więc, że autor tylko uaktualnił swe dzieło i prawdopodobnie ciut rozszerzył.

Teraz do czegoś się przyznam. Ebook kosztuje ponad 100 zł, książka wydanie II 169 zł, ja kupiłem w jakieś mega promocji za 5 zł :-) Warto kupować ebooki i polować na promocje :-)

 

A książka? Przyznam szczerze mam mieszane uczucia. Postaram się wyjaśnić dlaczego.

 

Jak się ją czyta? Nie najgorzej. Nie zasypiałem nad nią, ale też nie wciągała mnie specjalnie.

 

Zawartość merytoryczna?

1) W książce jest sporo przydatnych informacji jak walczyć ze złodziejami, oszustami itd. Poznajemy ich modus operandi (sposób działania). Możemy więc podjąć odpowiednie środki zaradcze.

2) Informacje w książce podzieliłem na 3 kategorie – 1) zgadzam się z autorem (stanowią około 50%), 2) nie jestem w stanie ich potwierdzić i budzą me wątpliwości (stanowią około 20%), 3) nie zgadzam się z nimi (stanowią około 30%). 

3) Wnioski autora też podzieliłem na trzy kategorie – 1) mniej więcej się z nimi zgadzam (stanowią około 30%), 2) do przedyskutowania (stanowią około 40%), 3) zupełnie się z nimi nie zgadzam (stanowią około 30%).

 

Zgadzam się z autorem, że głupota lub chciwość gubi ludzi. Dlatego warto sprawdzać kontrahentów itd. itd.

Choć wiem, że zaufanie jest potrzebne dla funkcjonowania społeczeństwa i gospodarki, a jest to towar mocno deficytowy w Polsce, to zachęcam przedsiębiorców i ludzi do ostrożności.

Przedsiębiorcy, Politycy i ludzie, my wszyscy musimy starać się budować zaufanie i zmieniać Kulturę w Polsce. No ale to temat na inną dyskusję.

 

Zupełnie nie zgadzam się z autorem, że Polska to raj dla złodziei a piekło dla ludzi uczciwych.

 

Zupełnie też się nie zgadzam z oceną sądów, adwokatów i radców prawnych.

Sądy w Polsce mają swoje wady, ale zasługują na ocenę dobrą a nie mierną.

Natomiast co do radców prawnych i adwokatów. Sam jestem przykładem, że nie są to zamknięte kasty. Radcowie prawni i adwokaci służą pomocą prawną. To zawód zaufania publicznego. Jeżeli ktoś bezpodstawnie niszczy autorytet ww. zawodów zaufania publicznego, w sytuacji, gdy kultura prawna w Polsce jest niestety na niskim, to po prostu krew mnie zalewa i ................................ .

Wdech Wydech Spokój

Jeżeli ktoś czyta mojego bloga i ma problemy prawne lub wątpliwości, niech idzie po pomoc do radcy prawnego lub adwokata. Jeżeli go nie stać, są kliniki prawa, bezpłatna pomoc prawna itp. itd. Niech nie słucha autora książki.

Nikt sobie sam nie operuje wyrostka i nikt nie powinien sam np. chodzić do Sądu.

 

Autor książki, podzielił się z czytelnikami swą z wizją i filozofią prawa oraz wizją i filozofią Państwa.

Niniejszym oświadczam, że się z nią nie zgadzam.

 

Żeby nie wdawać się w polemikę powiem tak

1) Warto przeczytać tą książkę, ale należy być bardzo krytycznym.

2) Autor często wskazuje realne lub możliwe problemy i ryzyka.

3) Autor niestety czasami stawia bardzo kontrowersyjne (delikatnie rzecz ujmując) tezy.

4) Mimo tego, że w wielu punktach nie zgadzam się z Panem Kazimierzem Turalińskim, uważam, że warto przeczytać i przemyśleć jego książkę.

 

Może kiedyś Bóg da mi szansę zmierzyć się z Panem Kazimierzem Turalińskim w dyskusji. Z chęcią bym:

1) omówił szerzej niektóre jego wnioski (niektóre z nich są bardzo ciekawe),

2) spróbował mu wyjaśnić jak pobłądził w paru kwestiach.

 

Pamiętaj.

Wygrana bitwa nie oznacza dla Ciebie wygranej wojny. Za to przegrana bitwa może oznaczać dla Ciebie przegraną wojnę. Dlatego poznaj siebie i wroga by zwyciężać.

Poznaj modus operandi (po łacinie: sposób działania) przestępców, oszustów, nieuczciwych kontrahentów itd. byś był w stanie się przed nimi bronić.

 

Suma summarum polecam lekturę tej pozycji przedsiębiorcom, specjalistom od ryzyk i oficerom Compliance.

 

wtorek, 29 sierpnia 2017

Recenzja książki – Nowy jednominutowy menedżer



 

Nie wiem czy już pisałem, ale jestem strasznym molem książkowym. Bardzo dużo czytam, bardzo różnych rzeczy. Mam sporo książek w domu, a od paru lat kupuję również sporo ebook`ów na kindla. Po prostu kocham książki i kocham czytać (taka moja wada ;-) )

 

Ostatnio przeczytałem książkę autorstwa dr Ken Blanchard, dr Spencer Johnson pt.: „Nowy Jednominutowy Menedżer”.

Książkę czyta się lekko, miło i przyjemnie. Gratuluję autorom lekkiego pióra a tłumaczowi dobrej roboty.

Książka pokazuje pewną metodę pracy Menedżera. Jaką? A tego to już się dowiesz jak przeczytasz książkę. Uwierz mi na słowo - WARTO

Ponadto książka zmusiła mnie do przemyślenia pewnych rzeczy.

Powiem tylko:

Primo – zamierzam wypróbować metodę opisaną w przedmiotowym poradniku,

Secundo – tobie też polecam lekturę.

 

A dlaczego prawnik czyta i poleca książki o zarządzaniu?

Bo w dzisiejszych czasach prawnik powinien umieć:

Primo – zarządzać zespołem,

Secundo – rozumieć innych specjalistów i wyzwania, które przed nimi stoją.

 

A primo po łacinie znaczy po pierwsze, a secundo po łacinie znaczy po drugie

.

poniedziałek, 13 marca 2017

Recenzja książki "Compliance w przedsiębiorstwie"

Jeżeli czytasz mojego bloga to wiesz trzy rzeczy:
1) jestem molem książkowym,
2) cały czas uczę się nowych rzeczy,
3) od pewnego czasu coraz więcej piszę i zajmuję się Compliance.
np. TU i TU :-)

Dziś postanowiłem napisać krótką recenzję jedynej napisanej po polsku książki o Compliance, autorstwa profesora Bartosza Makowicza (jeżeli ktoś zna inna pozycję w języku polskim o Compliance niech da mi znać o tym). 
Książka została wydana w 2011 r. Autor podaje liczną Bibliografię.

Każdy doświadczony specjalista ds. Compliance w Polsce na pewno ją czytał. Każdy początkujący specjalista ds Compliance przeczytać ją powinien.

Ale ..................
No właśnie, mam parę uwag do książki:
1) tam gdzie kończy się książka tam zaczynają się problemy, no ale to pewien standard z książkami prawniczymi, więc się nie czepiajmy :-)
2) autor opiera się głównie na prawie niemieckim, w ogóle nie opiera się na prawie polskim, prawo unijne traktuje po macoszemu,
3) książka nawet nie wspomina o normie ISO 19600, opublikowanej w 2014 r. (pierwsze i jedyne wydanie książki jak pisałem jest z 2011 r.), czy tym bardziej o najnowszej normie antykorupcyjnej ISO 37001,
4) książką nie uwzględnia ostatnich zmian w prawie unijnym.

Książka po prostu przez te 6 lat zestarzała się.
Do tego nie uwzględnia polskiej specyfiki.
Nadal jednak jest to w mojej ocenie wartościowa pozycja (i jedyna dostępna w języku polskim) dla specjalistów ds. Compliance.

Książkę można kupić na stronie proinfo.pl. Niestety ebook dostępny jest jedynie w PDF. Olbrzymi minus dla wydawnictwa, że nie ma takich formatów jak epub czy mobi.

Osobiście uważam, że najwyższy czas żeby napisać aktualną książkę/poradnik/monografię o Compliance w polskich przedsiębiorstwach. Ktoś chętny? :-)


środa, 23 listopada 2016

Recenzja ebook`a "Pamiętnik Adwokata"

Na aplikacji radcowskiej nauczyli mnie, że dobry prawnik uczy się całe życie. Więc aby mój blog był lepszy, a kiedyś najlepszy stwierdziłem, że muszę się dokształcić w tym zakresie.

Dlatego kupiłem książkę Rafała Chmielewskiego "Pamiętnik Adwokata, Skuteczny blog w nowoczesnej kancelarii prawnej" w formie ebook`a. Szczerze mówiąc, z tego co wiem, najlepszego eksperta w Polsce w zakresie blogów prawniczych. Choć szczerze mówiąc mogę być nieobiektywny, bo od dawna czytam jego blogi a innych specjalistów od blogów prawniczych nie znalazłem :-)

Co do formy technicznej. Ebook jest w pdf, epub i mobi za co duży plus. Do książki jest darmowy dodatek, niestety tylko w pdf za co minus. Do tego by go dostać trzeba trochę poklikać. Co zajmuje czas. W sumie stawiam 4

Ebook`a czyta się dobrze. Nie tak dobrze jak Tolkiena ale nie jest źle. Czyta się na pewno lepiej niż wiele komentarzy do kodeksów - mocne 4 +

Należy pochwalić autora za dużą porcję wiedzy zawartej w książce. Od kwestii technicznych, po kwestie merytoryczne i emocjonalne. Dużo praktycznych porad i przykładów. Czasami autor daje ich aż za dużo. Czasami ciut się powtarza ale nie zraża to do książki. Zasłużona 5 (oceniam razem z dodatkiem do książki, bo bez niego książka jest niezupełna).

Ale są też drobne minusy.

Po pierwsze daje się wyczuć cel marketingowy tego dzieła. Ktoś może powiedzieć że autor zbyt się chwali ale nie o to tu chodzi. Ktoś inny że się bezpodstawnie czepiam. Ale prawda jest taka, że ta książka to cześć systemu stworzonego przez autora i dowód że jest wysokiej klasy specjalistą. Warto się uczyć od najlepszych. Więc w sumie to nie minus bo wyciągnąłem z tego naukę na przyszłość ale niektórych może to razić. Jakby ktoś oskarżał autora że jest nieskromny i za dużo się chwali będę go bronił. To nie brak skromności autora to celowy zabieg marketingowy. I skuteczny.

Po drugie bardzo ważna cześć książki jest poza książką. Jakbym czytał książkę na kindlu mógłbym ją pominąć a to byłbym olbrzymi błąd. Nie będę zdradzał co jest w dodatku, ale przeczytałem go dwa razy i jeszcze do niego wrócę. Jakbym nie przeczytał, to bym primo nie darował tego autorowi, secundo dużo bym stracił.

To dzieło jest jak cebula. Ma warstwy. Lektura wymaga namysłu. A ponowne przeczytanie 1 z 3 kluczowych części przynosi nowe przemyślenie. Jakie to części to już musisz przekonać się sam.

Każdy kto pisze lub planuje prowadzić bloga prawniczego lub profesjonalnego bloga z dziedzin pokrewnych w mojej ocenie powinien tą książkę przeczytać. Ebook jest cały czas dostępny.

Ps to że radzę go przeczytać, nie oznacza że ze wszystkim się zgadzam, co jest w książce ale to już inna historia :-)