Napisałem już:
2) "Drugi krok we wdrożeniu systemów dla Sygnalistów" - czyli projektowanie systemu do przyjmowania zgłoszeń o naruszeniach, podejmowania działań następczych (w tym postępowań wyjaśniających) i ochrona sygnalistów,
3) "Trzeci krok we wdrożeniu systemów dla Sygnalistów" - wdrażanie systemu.
Jest też krok czwarty - zarządzanie systemem, kontrola systemu i doskonalenie systemu i to jest nigdy nie kończąca się historia (Never ending story). Według mnie powinien być to proces stały i obejmujący całą organizację. Tak jak ewoluuje i zmienia się organizacja i jej Kultura, tak też powinien zmieniać się ten proces.
Czy tak będzie? To zależy od świadomości i woli najwyższego kierownictwa. Czyli wracamy do początku naszego koła i pierwszego postu.
Przypominam:
Od 25 września br. muszą już funkcjonować systemy dla sygnalistów. Ci co mają już wdrożone systemy teraz prowadzą akcję edukacyjną, zarządzają systemami i szykują się do kontroli ich działania oraz doskonalenia.
Większość podmiotów (z sektora publicznego lub prywatnego) nie ma systemów lub ma jakieś potworki.
Zabrakło woli i świadomości najwyższego kierownictwa.
Często też zawinili prawnicy i prawniczki, którzy zapomnieli, że jak się człowiek na czymś nie zna to nie powinien się dotykać. A znajomość RODO czy prawa pracy to coś zupełnie innego niż zarządzanie zgodnością (Compliance) czy przyjmowanie zgłoszeń o naruszeniach, podejmowanie działań następczych (w tym postępowań wyjaśniających) i ochrona sygnalistów.
Pisząc od ponad dwóch lat, że będzie gorzej niż z RODO miałem rację. Teraz wiem jak czuła się Kasandra.
No cóż piłka nadal w grze. Kto nie wdrożył, zawsze może wdrożyć. Kto źle wdrożył, zawsze może poprawić (choć często jest to trudniejsze niż zaczynanie na dziewiczym gruncie).
Niech moc Compliance będzie z wami.