czwartek, 26 listopada 2020

Jaka powinna być główna rola oficera Compliance (systemu zgodności)?

Tydzień temu na Linkdin po raz pierwszy testowałem ankietę.
Były cztery możliwe odpowiedzi:
A) represyjno-nadzorcza?
B) zapobiegawczo-edukacyjna?
C) holistyczna/zależy od podmiotu
D) kto to jest oficer Compliance? (tu można by dopisać "po co mi oficer Compliance?")
Zagłosowało 112 ludzi - serdecznie dziękuję każdemu kto oddał głos. Kto nie oddał ma minusa.
 
A jak ludzie głosowali i co o tym myślę: 
A) 2% - spodziewałem się więcej głosów na tą opcję. W końcu często oficerowie Compliance pełnią funkcję represyjno - nadzorczą. Nadzorują przestrzeganie procedur i prawa, prowadzą postępowania wyjaśniające i ścigają winnych,
B) 52% - widzę, że głaskanie po główce i edukacja są w modzie. W sumie nawet to rozumiem. W końcu niektórzy naprawdę wierzą że ludzie są z natury dobrzy.
C) 38% - nie ukrywam, że to podejście jest mi najbliższe.
D)  9% - chyba osoby w moich kręgach są dobrze wyedukowane, bo mam wrażenie że w Społeczeństwie więcej niż 9% ludzi nie wie co to jest Compliance. 
 
W komentarzach  padło: "Jak być powinno?". 
Odpowiedź spartańska - zależy od podmiotu i Zarządu. Jedni chcą lub potrzebują cerbera, drudzy anioła-przewodnika a trzeci żołnierza Specnazu/GROM/Fok.
Dłuższa - według mnie oficer Compliance powinien mieć podejście holistyczne. Co do zasady powinien zapobiegać i edukować. Ale kiedy trzeba powinien nadzorować oraz nie bać się zastosować represji i sankcji. W tym zawodzie trzeba żyć według zasad i wartości. I nie bać się je egzekwować.
Jednym wystarczy wytłumaczyć, a innych trzeba zastraszyć (już widzę jakie oburzenie wybuchnie). Niestety są osoby, które przestrzegają zasad tylko gdy się boją. A do tego mało czego się boją. Trzeba im pokazać, że sankcja będzie surowa i przede wszystkim nieuchronna. NIC i NIKT ich nie uratuje jak złamią zasady. Oficer Compliance to wykryje na 100% i na 200% dopilnuje by za to zapłacili. Sorry z niektórymi nie da się inaczej. Na szczęście to procent Społeczeństwa. 

Ludzie nie muszą kochać Oficera Compliance (nie za to nam płacą), nie powinni się go bać (no dobra niektórzy powinni), ale powinni go zawsze szanować i wiedzieć, jakie są zasady i że oficer Compliance stał, stoi i będzie stał na ich straży. 
 
Przy okazji ostatnio AI mi przypomniało, że dwa lata temu robiłem miniMBA. O dziwo nic na nim nie było o zarządzaniu ryzykiem lub Compliance. 
Mam więc dwa pytania:
1) ktoś słyszał o programie MBA, na którym byłoby zarządzanie ryzykiem lub Compliance? (tworów typu miniMBA czy LegalMBA nie liczę, bo to nie są pełne studia MBA) - dajcie znać
2) ktoś z osób zarządzających studiami MBA chciałby do programu wprowadzić zarządzanie ryzykiem lub Compliance lub zastanawia się nad tym? - jeżeli tak to zapraszam do kontaktu z chęcią pomogę.