czwartek, 23 czerwca 2022

Sygnalista, Demaskator, osoba dokonująca zgłoszenia - jaka nazwa powinna być używana w ustawie?

Ostatnio na LinkedIn zrobiłem małą ankietę: "Jak powinno się określać w ustawie osoby zgłaszające przypadki naruszenia lub łamania prawa?
Oczywiście próba była niewielka bo zagłosowało tylko lub aż 62 osoby ale wyniki myślę, że s ą ciekawe.
63% głosów zdobył "sygnalista" - myślę, że to efekt używania powszechnie tego pojęcia od paru lat i to przez licznych specjalistów i organizacje.
27% głosów zdobyła "osoba dokonująca zgłoszenia" - tak jak jest w ostatnim projekcie ustawy
6% głosów wskazało inne określenia
3% głosów zdobył "demaskator".
Widać wyraźnie, że pojęcie "Sygnalisty" stało się częścią języka prawniczego i nawet ludzie spoza Compliance je rozumieją lub chociaż wiedzą "gdzie dzwoni". Widać że wysiłek edukacyjny wielu osób i podmiotów odniosło skutek.
Użycie w projekcie ustawy pojęcia "osoby zgłaszającej" przekreśla ww. kapitał.

Dlatego chciałbym złożyć parę wniosków de lege verenda:
1) w ustawie powinno się używać pojęcia "Sygnalisty" a nie osoby dokonującej zgłoszenia,
2) ustawa o Sygnalistach powinna regulować wszystkie przypadki łamania lub naruszenia prawa, w szczególności czyny zabronione wymienione w kodeksie karnym, kodeksie karno - skarbowym, kodeksie wykroczeń lub poza kodeksowych przepisach karnych w tym szczególności mobbing i dyskryminację.
Poza tym jeżeli podmiot dopuści zgłaszanie np. zasad etycznych lub łamania przepisów wewnętrznych to zgłaszający je Sygnaliści też powinni być objęci ochroną przed działaniami odwetowymi,
3) ustawa powinna wymagać:
a) by co najmniej jeden kanał zapewniał możliwość anonimowych zgłoszeń
b) co najmniej jednego kanału ustnego (przy czym jeden z kanałów ustnych musi umożliwiać osobiste zgłaszanie) i co najmniej jednego kanału pisemnego (elektronicznego lub analogowego).

Dziś 23 czerwca jest międzynarodowy dzień Sygnalistów.
Z tej okazji życzę im:
1) odwagi do zgłaszania naruszeń prawa,
2) skutecznego zapobiegania przez podmioty działaniom odwetowym,
3) docenienia przez Społeczeństwo,
4) rzetelnego wyjaśniania ich zgłoszeń i skutecznych działań następczych,
5) żeby ustawa o ochronie Sygnalistów weszła w życie (już mamy ponad pół roku opóźnienia) a ustawodawca posłuchał ekspertów, mimo że nie realizują programu partii.

Niech moc Compliance będzie z wami 




sobota, 28 maja 2022

Czwarta rocznica RODO

W wigilię czwartej rocznicy RODO miałem przyjemność być prelegentem na konferencji "Rozliczalność to podstawa RODO" - podsumowanie mojego wystąpienia widać na grafice - oraz posłuchać bardzo dobrych innych prelegentów.
 
Poczytałem sobie też artykuły z okazji 4 rocznicy RODO i ostatnią publikację PUODO - "Wiedza na temat bezpieczeństwa danych osobowych w Polsce - raport".
 
Ochrona danych osobowych w Polsce ma już 25 lat. To ćwierć wieku.
RODO zostało opublikowane 6 lat temu, a obowiązuje 4 lata, od 25 maja 2018 r.
I nadal powoduje problemy. Jako podmioty z sektora prywatnego i sektora publicznego ze zrozumieniem i przestrzeganiem przepisów RODO, jako społeczeństwo z ochroną swoich danych osobowych i zrozumieniem swoich praw.
Mam wrażenie, że coś poszło nie tak.
A co poszło według mnie nie tak:
1) zabrakło edukacji, choć obecnie jest już sporo publikacji, webinarów (za darmo na you tubie) itd. to nadal świadomość nie jest wysoka. Może warto by wprowadzić podstawy prawa w szkole. Natomiast PUODO powinien wznowić publikację poradników. Ponadto PUODO mogło by opracować wzorce dokumentacji we współpracy z ekspertami (mam tu na myśli głównie dwa główne stowarzyszenia inspektorów danych osobowych). Jednocześnie ludzie stali i stają się coraz bardziej świadomi, że mają prawo do ochrony swoich danych. Szczerze muszę przyznać, że jest progres i jest lepiej niż było,
2) RODO odwołuje się do innej tradycji. Miałem nadzieję, że RODO zmniejszy papierologię. Niestety zasada rozliczalności jest często czytana - na wszystko musi być papier. Do tego wszystkiego nakłada się formalizm. Zamiast dbać o ochronę praw i wolności zbyt często skupiamy na literalnym brzmieniu przepisów,
3) RODO jest bardzo lekceważoną regulacją. Świadczą o tym choćby budżety na IOD`ów i systemy ochrony danych osobowych. Z jednej strony powoduje to brak świadomości (to wina braków w edukacji).
Z drugiej strony zamiast tłumaczyć, że ochrona danych osobowych to nasz wspólny interes, a dla przedsiębiorców to szansa uzyskania przewagi konkurencyjnej, przed wejściem w życie RODO i w pierwszym roku większość straszyła karami - do milionów EURO - absurdalna wysokość dla większości podmiotów. Do tego żeby kary były skuteczne muszą być nieuchronne. Sama surowość prawie nikogo nie nastraszy. PUODO pierwszą karę nałożył w marcu 2019 r. Przez cztery lata, PUODO nałożył 35 kar finansowych na łącznie 2,2 mln euro. Najmniejsza 1168 euro, największa 1 milion euro. Według mnie kar powinno być więcej ale powinny być niższe. Może powinien być jakiś cennik.
Cieszy mnie pierwsza systemowa kontrola RODO - tzw. 27 pytań o IOD - omówię je już w osobnym poście.
4) najczęstsze grzechy w ochronie danych osobowych - brak systemów ochrony danych osobowych lub pozorność/nieskuteczność tych systemów. 
 
Na zakończenie mam taką refleksję. Mimo upływu takiej ilości czasu, rola i skala wyzwań w zakresie ochrony danych osobowych będzie tylko rosła.

Niech moc RODO będzie z wami.

niedziela, 15 maja 2022

Recenzja książki "O TYRANII - dwadzieścia lekcji z XX wieku" - Timothy Snyder

Pomimo tego że "nigdy nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki" to "Historia jest nauczycielką życia". Bo pewne mechanizmy działania Kultury i Społeczeństw są stałe lub tylko ewoluują. Dlatego warto uczyć się z historii. Walka demokracji/republiki z tyraniami/dyktatorami trwa od starożytności. Obecnie fundamentem demokracji jest trójpodział władzy, Praworządność, Wolność, Godność, Równość, Solidarność, dostęp do informacji i etyka. Początek XX wieku pokazał, że odpowiedzią na Globalizm i wzrost nierówności był faszyzm i komunizm. Faszyści i komuniści twierdzili, że wyrażają wolę ludu, przejmowali media, ograniczali prawa, dzielili i straszyli ludzi itd. Skutki znamy z historii.
Mottem recenzowanej książki jest zdanie Leszka Kołakowskiego "Być oszukanym w polityce nie jest usprawiedliwieniem".

Jakiś czas temu napisałem recenzję książki "Jak zostać Dyktatorem - Podręcznik dla nowicjuszy" - Mihal Hem. Aby pokazać jak powstają i trwają Dyktatury autor opisał mechanizmu zdobywania władzy przez Dyktatora (często w demokratycznych wyborach) a potem sposoby na zwiększenie i utrzymanie władzy.
Dziś w podobnej tematyce recenzuję książkę, która ma wskazać jakie symptomy powinny nas ostrzec, że władza buduje Dyktaturę i jak ją powstrzymać.

Najpierw test śpiocha. Książka nie jest długa i jak ją skończyłem to się zdziwiłem że to już koniec. Czytało się ją naprawdę dobrze, choć nie zawsze wciągała. Dlatego dostaje 4+.

O czym jest ta książka?
O tym jak rozpoznać i powstrzymać tyranię oraz obronić Demokrację. Lekcji jest 20:
1) nie bądź z góry posłuszny - to rząd ma służyć ludziom, a nie ludzie rządowi. Gdy zaczniesz się bać i powstrzymywać się bo może to nie spodobać się władzy. Już przegrałeś. Bo tyrania rządzi poprzez strach. Dlatego PiS chce zastraszyć sędziów. Nie bój się przeciwstawiać władzy,
2) broń instytucji. Bo to one pomagają chronić prawa i wolności. Ale instytucje nie obronią się same. Dlatego wspieraj wybraną instytucję,
3) strzeż się Państwa jednopartyjnego, bo tyrania zawsze eliminowała konkurencję lub czyniła z niej tylko atrapę bez siły. Dlatego głosuj w wyborach i sam startuj w wyborach, jeśli możesz,
4) weź odpowiedzialność za oblicze świata, nie toleruj zła, swastyki i innych oznak nienawiści, jak np. strefy wolne od ludzi, którzy są Inni. życie jest Politykę. Dlatego ważne jest czy odwrócisz wzrok czy staniesz w obronie wartości,
5) pamiętaj o etyce zawodowej, nie da się zniszczyć państwa prawa bez pomocy prawników. Dyktatorzy potrzebują posłusznych urzędników, biznesmenów i prawników,
6) miej się na baczności przed organizacjami paramilitarnymi, to nigdy nie kończyło się dobrze,
7) jeżeli musisz nosić broń, bądź rozważny. Policjanci i żołnierze stoją na straży naszej Wolności. Lecz jeżeli dostaną rozkaz czynienia zła i go wykonają, to umożliwiają złu zwycięstwo,
8) wyróżniaj się, ktoś musi dawać przykład i ruszyć pierwszy by inni ruszyli za nim,
9) dbaj o język (polecam tu mój cykl "język kreuje rzeczywistość"),
10) wierz w prawdę, a nie w kłamstwa populistów u władzy,
11) bądź dociekliwy - weryfikuj informacje, wspieraj dziennikarstwo śledcze niezależne od władzy. Dziennikarze nie są po to by chwalić władzę ale by patrzeć jej na ręce i pokazywać gdy kłamie,
12) nawiązuj kontakt wzrokowy i prowadź niezobowiązujące konwersacje, wspieraj tych którzy są ofiarami nagonki robionej przez władzę, 
13) uprawiaj politykę w sensie fizycznym - tyran chce żebyś albo go wspierała albo żebyś w ogóle nie interesował się polityką. Chce byś w innych np. Żydach, LGBT nie widział ludzi ale ideologię lub zło.  Wyjdź, poznaj innych ludzi i inne punkty widzenia.
14) chroń swoje życie prywatne - tyrani zawsze szukają haków na innych i atakują rodziny swych przeciwników,
15) wspieraj słuszne sprawy,
16) ucz się od ludzi z innych krajów, bo to wzbogaca i rozszerza horyzonty ale i ucz innych,
17) nasłuchuj niebezpiecznych słów - tyrania często straszy ekstremizmami, terrorystami, zagrożeniami i wyjątkami od zasad. Odbiera nam Wolności obiecując bezpieczeństwo. A tak naprawdę pozbawia i Wolności i Bezpieczeństwa. Bezpieczeństwo nie wymaga tego byśmy wyrzekali się Wolności.
18) gdy nadejdzie niewyobrażalne, zachowaj spokój. Tyrani wykorzystują kryzysy, ataki terrorystów, epidemie, wojny (w tym te za granicą) by umocnić swą władzę pod pretekstem, że nagłe zagrożenie wymaga pozbawienia nas jakiś praw lub ślepego wspierania władzy,
19) bądź patriotą i dawaj dobry przykład. Nie myl patriotyzmu z nacjonalizmem. Patriotyzm to duma, odwaga i służenie krajowi. Nacjonalizm o strach i nienawiść do innych, to ulegania najgorszym instynktom, a następnie mówienie ludziom, że są najlepsi ale są ofiarami innych,
20) bądź tak odważny, jak potrafisz.

Znam świetnie historię Polski, Europy i Świata. Dlatego ostatnie 8 lat w Polsce bardzo mnie niepokoi. Zbyt dużo widzę podobieństw choćby do historii Niemiec w latach 30 i 40 XX wieku lub z tym co stało się w ostatnich dekadach w Rosji czy na Węgrzech. Choć dziś tyranii rzadziej stosują przemoc lecz bardziej pozbawiają prawdy i wolności to wojna na Ukrainie pokazuje, że kończy to się zawsze tak samo.
 
Polecam lekturę książki. Może jednym uświadomi, że nie tylko oni widzą oznaki niebezpieczeństwa dla Demokracji i Polski, a drugim może otworzy oczy.
 
Jednocześnie przyznaję szczerze, że książka ta bardziej przypomina zbiór felietonów niż książkę naukową. Dlatego oceniam ją na 4+.
 
Czy czytać?
Czytać
 

 

czwartek, 12 maja 2022

Zaproszenie na konferencje - RODO i Compliance

 

Po pierwsze chciałbym zaprosić wszystkich zainteresowanych na mój panel podczas Konferencji DAPR „ROZLICZALNOŚĆ TO PODSTAWA RODO”. W dniu 24 maja 2022 o 14.30 będę mówił na temat "Case study - zespołowe zarządzanie ryzykiem RODO ". Link do zapisów: https://konferencjarodo.dapr.pl/". Oczywiście zapraszam też do wysłuchania innych panelistów.
Konferencja jest darmowa



Po drugie, dwa dni później, w dniu 26 maja br. występuję na II Kongresie Compliance. Będę mówił na temat "Compliance by design/Compliance by default – postulat vs rzeczywistość". Konferencja jest płatna - link do zapisów: https://konferencje.mustreadmedia.pl/kongres-compliance/
 
Jak  nie RODO to Compliance, jak nie Compliance to RODO.
No nic prezentacje same się nie przygotują, więc wracam do pracy.
Niech moc Compliance i RODO będzie z wami.

niedziela, 8 maja 2022

Recenzja książki siążki Andrzeja Jeznacha "Szef, którego szukamy. Rzecz o odpowiedzialności".

Pan Andrzej Jeznach w sumie napisał tetralogię (czterotomowy cykl) o życiu i zarządzaniu.

Pierwszy tom "Sztuka życia" jest to połączenie biografii, opowieści drogi autora w walce z wypaleniem, skryptem z filozofii i psychologi, okraszone przemyśleniami autora - LINK DO RECENZJI

Drugi tom "Szef który myśli, bo warto i się opłaca" to połączenie skryptu do zarządzania, ze skryptem do filozofii, okraszone przemyśleniami autora, który budował "turkusową organizację - LINK DO RECENZJI

Trzeci tom "Szef który ma czas - ewolucja zarządzania" to historii ewolucji przedsiębiorstwa autora i ewolucji jego samego jako właściciela i Prezesa Zarządu - LINK DO RECENZJI

Dziś piszę recenzję ostatniego tomu. No to jedziemy:

1. test śpiocha - daję 4 - nie uśpiła mnie ale i nie wciągnęła. Autor trzyma dobry poziom i dobrze się to czyta. Tylko tyle i aż tyle.

2. w tej książce autor z perspektywy dekad rozważa co powoduje, że jakaś zmiana Kultury organizacyjnej jest trwała i odnosi sukces, a co powoduje, że nie. Czyli próbuje dojść jak na stałe zmienić Kulturę organizacyjną. Patrzy jak zmiana Kultury wpływa na organizację i ludzi, którzy ją tworzą. Dla mnie jest to były mega ciekawe i pouczające rozważania, bo robiąc w Compliance i RODO sam zmieniam Kulturę organizacyjną (albo próbuję to zrobić) i oczywiście wolałbym by wektor zmiany był stały. A to im więcej o tym wiem i im jestem lepszym, tym bardziej widzę jakie to trudne i skomplikowane.

Jednocześnie ta książka to pożegnanie autora z jego aktywnością zawodową i krytyczne oraz szczere spojrzenie na jego ostatnią firmę i na zmianę Kultury, którą w niej zainicjował i prowadził.

3. A dla kogo jest ta książka?

Dla tych, którzy prowadzą firmę i chcą ją przekształcić lub choćby poczytać o tym, że przedsiębiorstwo może działać inaczej. Uczy by spojrzeć na swe działania z perspektywy długoterminowej i zadać sobie pytanie - Co będzie gdy nas zabraknie w naszej firmie?

Czas na ocenę w szkolnej skali 1-6, książkę oceniam na 4+.

Czy czytać?
CZYTAĆ 

Mimo, że średnia ocen to 4 + to tetralogię oceniam na 5 i polecam jej lekturę. Warto być mądrym i uniknąć błędów Pana Andrzeja.

Jedyne co żałuję, że nie spotkałem osobiście Pana Andrzeje (na razie w każdym razie, a autor żyję więc szanse nadal mam) i nie miałem okazji z nim podyskutować.


 

czwartek, 28 kwietnia 2022

Luźnym okiem prawnika - część 11 - recenzja oprogramowania do zarządzania kancelarią - LegalDesk

 

Jakiś czas temu (tak z półtora miesiąca temu) miałem okazję obejrzeć prezentację programu (grzecznie poprosili to się zgodziłem) do zarządzania kancelarią prawną. Oczywiście jak to ja w czasie prezentacji miałem 1001 pytań, które nie czekając na koniec prezentacji, zadawałem w trakcie by zaspokoić moją ciekawość. 

Co prawda żadnego programu do zarządzania kancelarią nie używam (poza exelem i oprogramowaniem księgowo-rachunkowym) ale pomyślałem, że napiszę recenzję. Bo uprzedzając fakty program mi się w sumie spodobał. Podobnie jak polityka cenowa Wolters Kluwer.

Dziś w końcu stwierdziłem, że pora zrealizować pomysł, a przy okazji napisać kolejny post z cyklu "Luźnym spojrzeniem prawnika". O zgrozo przedni odcinek cyklu napisałem prawie rok temu: LINK. No dobra jedziemy z recenzją.

Program kosztuje od 69 zł netto miesięcznie w najtańszej wersji. Ciekawie czy to opłata za jedno stanowisko czy dla jednego podmiotu. Jak za jedno stanowisko to cena już przestaje mi się podobać. Bo w kancelarii 5 osobowej robi się 345 zł netto miesięcznie.

Obecnie program jest w rozwoju i mamy dostępne tylko (lub aż):
1) dane i dokumenty w chmurze (Wolters Kluwer zapewnia, że w bezpiecznej),
2) zarządzanie zadaniami,
3) rejestrowanie czasu pracy,
4) pobieranie danych z Portalem Informacyjnym Sądów Powszechnych,
5) integrację z LEX (jak ktoś ma wykupiony LEX),
6) bazę danych klientów - można nimi zarządzać,
7) kalendarz
Ma być dodane m.in.:
1) szablony,
2) integracja z Microsoft 365 i Google,
3) powiadomienia,
4) książka pocztowa,
5) panel klienta - portal klienta,
6) moduł finansowy, w tym wystawianie faktur,
7) wersja mobilna,
8) prosta analityka,
9) rejestr korespondencji.

Szata graficzna jest czytelna. Program wydaje się prosty w obsłudze. Jakbym otwierał kancelarię lub prowadził sprawy sądowe to pewnie bym się skusił. Cena nie jest zaporowa. Użyteczność wydaje się spora. Brakuje mi jakieś dobrej oferty na LEX`a przy okazji i na pakiet microsoft 365 lub Google w zestawie. Ciekawie jak by to wyszło cenowo w zestawie. 
Jeżeli można pomarzyć to brakuje w zestawie jeszcze obsługi księgowo-rachunkowej i strony www z hostingiem. Ale już nie przesadzajmy.

W skali 1 - 6 (1- niedostateczny, 6 - celujący), LegalDesk oceniam na mocne 4+. Ten plus to na zachętę.

Jakby jeszcze jakiś producent oprogramowania dla kancelarii prawnych chciałby żebym napisał recenzję również jego oprogramowania to zapraszam do kontaktu.
 
Ps obrazek ściągnąłem ze strony Wolters Kluwer za ustną zgodą ich pracownika.

niedziela, 24 kwietnia 2022

Język kreuje rzeczywistość - czwarta część cyklu - podręczniki kłamania

Są dwie rzeczy, które mnie denerwują: głupota i hipokryzja. Jak chcesz rozpoznać kłamstwo musisz wiedzieć co robi kłamca by cię oszukać.

Są dwie stare zasady kłamania.
Pierwsza: "Kłamstwo jest tym lepsze im więcej zawiera prawdy". Czasami żartuję, że prawda to najlepsze kłamstwo. Najczęściej polega to na tym, że mówimy coś co w 40-60% jest prawdziwe - im więcej % prawdy tym trudniej odkryć fałsz. Natomiast reszta to są fałszywe informacje lub błędna interpretacja. Inny sposób to przedstawiamy część faktów - prawdziwych ale zatajamy istotne informacje, co zmienia obraz rzeczywistości.

Druga zasada to "1000 razy powtórzone kłamstwo staje się prawdą". Wykorzystują to od tysiącleci wszystkie Dyktatury, populiści itd. Tyle razy powtarzają jakieś kłamstwo, aż ludzie uwierzą, że to prawda.
Warto też dopilnować by nikt nie ujawnił twego kłamstwa lub żeby jego głos był jak najsłabiej słyszalny.
Jeżeli do tego uzależnisz od siebie ludzi i organizacje to nikt nie odważy się podważać twoich kłamstw.

Oczywiście psycholodzy, socjolodzy, spece od marketingu i propagandy rozbudowali narzędzia do kłamania w sposób niezwykły.
A big data i media społeczne pozwalają uderzać z chirurgiczną precyzją w określone grupy społeczne lub nawet ludzi.

Do tego jeżeli ktoś już raz uwierzy w kłamstwo to będzie się bronił rękoma i nogami przed prawdą. Nikt bowiem nie chce się przyznać, że się mylił. To powoduje dyskomfort psychiczny.

Ale nie będę pisał o kłamstwach, fake-news'ach i walkach z nimi. Są już artykuły, które lepiej to opisały niż ja jestem w stanie. Pomówmy o przykładach i skutkach.

Weźmy taką Rosję lub Węgry. Zastanawialiście się czemu Rosjanie popierają Putina a Węgrzy Orbana.
1. Putin i Orban zlikwidowali lub ograniczyli niezależne media. Metoda była prosta - kupowanie niezależnej prasy za pieniądze państwowych firm, jak np. Orlen kupił Polska Press i wymiana redaktorów na przychylnych władzy, szantażowanie niezależnej prasy, nie publikowanie w niej ogłoszeń (np. PiS ładuje miliardy w swoje media a nic w media niezależne choć mają większe zasięgi) lub odbieranie koncesji - patrz kazus TVN. Jednocześnie wciskasz kit że chodzi o to by prasa nie była kontrolowana przez obcy kapitał. Np. TVN to kapitał Amerykański ale PiS wciska kłamstwo że to komunistyczna stacja lub że to niemiecka stacja. Jak wyłącza się stary standard kodowania tv, to komercyjne od razu muszą przejść na nowy, ale TVPiS nadal może nadawać w starym standardzie w okresie przejściowym.
2. budujesz i karmisz za państwową kasę własne portale, gazety, radia itd., jednocześnie odcinając od funduszy niezależne media, po to by tylko twój przekaz docierał do ludzi, a zwłaszcza twoich wyborców,
3. wymyślasz kłamstwo tak by przestraszyć swoich wyborców, to może być że zaleje Polskę miliony uchodźców i wprowadzą szariat gdy było ich tylko kilkanaście tysięcy i niekoniecznie muzułmanów (jak w 2014), Putin wciska kit że na Ukrainie rządzą naziści i mordują Rosjan a Orban, że jak wygra opozycja to że wszyscy mężczyźni pójdą walczyć i zginą na Ukrainie.
4. Jedno mówisz swoim wyborcom by ich zmobilizować (np. w ostatnim miesiącu TVPPiS zaatakował ponad 500 razy lidera opozycji -Tuska), a drugie mówisz nieswoim wyborcom by ich zdemobilizować, np. wzywasz do jedności Narodowej, bo mamy wojnę w Ukrainie. Ale nie tworzysz rządu jedności narodowej czy ekspertów, ale mówisz jedno a nadal robisz swoje - jak Putin, czy Orban budujesz Dyktaturę i mafijno-partyjne struktury w Państwie.
5. Zabijasz mały biznes podatkami, kontrolami itd. Tak by jedynie kontrolowane przez ciebie Państwo lub spółki dawały pracę. Zamiast zbudować efektywny system edukacji, służby zdrowia i emerytalny uzależniasz ludzi od 500+, 13 i 14 emerytury itd. Jak już uzależnisz od siebie ludzi, to nikt ci ze strachu nie wytknie kłamstwa.
6. Odcinasz i zwalczasz NGO'sy bo to przejaw aktywności i niezależności obywateli. Jednocześnie dofinansowujesz organizacje faszystowskie, nacjonalistyczne lub fanatyków religijnych.
Uciszasz tych co mówią prawdę i zyskujesz klakierów.
7. Jak Putin lub Kaczyński zatrudniasz armię trolli. Mają szerzyć twe kłamstwa, pozbawiać wiarygodność adwersarzy i robić szum by zagłuszyć prawdę.
8. Oskarż przeciwnika o to co dam robisz. Kradniesz na potęgę - oskarż, że inni kradli, jesteś sojusznikiem Putina - oskarż o to innych. Nie ważne że jedno mówisz a fakty są inne. Jak sobie wychowasz wyborców to powtórzą każdą głupotę i dadzą się pokroić że to prawda.
9. Pozbaw przeciwników czci i wiary by podzielić Naród tak głęboko by twoi wyborcy nigdy od ciebie nie odeszli. Wtedy nie uwierzą w prawdę głoszoną przez twoich przeciwników, a w twoje kłamstwo uwierzą w każde. Przecież inni to zdrajcy i złodzieje a ty jesteś święty.

Kłamcy często najpierw zmieniają znaczenie słów by łatwiej wcisnąć swe kłamstwo. Za nic mają sprzeczności w swoich tezach. Jak złapiesz ich za rękę to powiedzą, że to nie ich ręką.

Na przykład Ordo Iurus wciska kit, że edukacji seksualnej nie może być w szkole bo rodzice mają wyłączne prawo decydować o wychowaniu dziecka.
Owszem zgodnie z art. 48 Konstytucji mają prawo do wychowania dziecka.
Tyle że edukacja seksualna to nie wychowanie a nauka - a zgodnie z art. 70 Konstytucji każdy ma do niej prawo. Naukę powinni określać eksperci, a nie fundamentaliści religijni. 
Ordo Iurus wciska kit że zarodek czy płód to dziecko. Potem wciska kolejny kit, że broni praw i wolności - zarodka lub ojca i tą wymówkę wykorzystuje by pozbawić praw i wolności kobiet. Jednocześnie jeżeli ojciec chce pomóc kobiecie w ciąży w aborcji to Ordo Iurus już nie broni jego praw i wolności ale oskarża go o przestępstwo. To się nazywa hipokryzja.
Jak lekarz zasłania się klauzulą sumienia by nie leczyć - np. nie dokonać aborcji gdy ciąża zagraża życiu matki to według fanatyków okey. Najwyżej to Bóg chciał by kobieta umarła. Ale jak lekarz, zgodnie ze swoim sumieniem chce leczyć zgodnie ze sztuką i przysięgą według aktualnej wiedzy medycznej to grozi mu się prokuratorem.

PiS np. wciska kit, że w sporze o Praworządność chodzi o spór prawny, gdy tym czasem chodzi o podstawowe wartości i zasady funkcjonowania Państwa. Autorytety prawne, Wydziały prawa, NRA, KIRP, byli sędziowie SN i TK, RPO są zgodni ale też zagraniczne autorytety prawnicze i ośrodki prawnicze są zgodne - PiS niszczy Demokrację w Polsce budując Dyktaturę. Już teraz mamy status Demokracji Wadliwej. Co ciekawe do 2014 według wskaźnika mieliśmy coraz lepszą Demokrację od 2015 wskaźnik cały czas spada.

Wolność słowa to też prawo do kłamstwa.
Tyle, że kłamstwa zabijają dyskusję, zaufanie, a na końcu Wolność. Dlatego z hejterami, trollami, antyszczepionkowcami, płaskoziemcami itp. nie dyskutuję. Jak ktoś nadużywa Wolności słowa to sam się pozbawia swoich praw. Kara za łamanie zasad musi być. Choćby symboliczna.
 
Kiedyś kłamstwo pozbawiało zdolności honorowej i eliminowało z życia publicznego. Dziś choćby emaile Dworczyka czy fakty pokazują jak PiS mija się z prawdę i nadal część ludzi ich popiera. To pokazuje upadek wartości w naszym Społeczeństwie.
Bo w końcu jak Premier, obiecał milion samochodów elektrycznych, nowoczesne promy, milion mieszkań itd. (ktoś coś widział z tego),  krytykuje innych za handel gazem z Putinem a potem głosuje przeciw zakazowi handlem gazem LPG z Rosji to ......

Widocznie ludzie chcą być okłamywani.