wtorek, 15 lutego 2022

Język kreuje rzeczywistość - druga część cyklu

Bardzo ważne w Compliance jest pojęcie Integrity. Czyli integralność tego co mówisz, piszesz, w co wierzysz z tym co rzeczywiście robisz.Jeżeli o czymś chcesz nauczać i pouczać innych, to sam musisz dawać przykład. Jeżeli co innego mówisz a co innego robisz to tracisz wiarygodność. Jeżeli nie opierasz się na faktach i obecnej wiedzy naukowej to tracisz wiarygodność. Dlatego często populiści, fanatycy itp. manipulują językiem by narzucić swą fałszywą wizję świata i by trudniej było wykryć ich kłamstwa.

W Polsce, Kościół Katolicki uzurpuje sobie prawo do bycia sędzią i wyrocznią etyczną i moralną. Ponieważ z powodu swoich grzechów utracił wiarygodność i ludzie przestali go słuchać próbuje poprzez wpływanie na język i wpływanie na prawo narzucać swe zasady.
Narzucanie innym siłą swoich zasad oraz fałszowanie faktów to zło. 

Kościół Katolicki pomimo tego, że Rzeczpospolita Polska jest Państwem świeckim ingeruje w proces tworzenia prawa. Warto poznać prawdziwe tego powody, ponieważ różnią się one od tych oficjalnych.

Kościół Katolicki jest m.in. przeciw:
1) prawo do in vitro
2) prawo do aborcji
3) prawo do eutanazji.
Argumentuje, że chodzi tu o zabijanie dzieci lub starców.
A to jest kłamstwo. Bo jakby dziś bronił tak zażarcie praw uchodźców i imigrantów jak zwalcza in vitro, aborcję i edukację seksualną to PiS nie wywoził by kobiet i dzieci do lasu oraz nie budowałby muru (swoją drogą będzie on o wiele droższy niż by kosztowała integracja imigrantów i zabezpieczenie wywiadowcze).

Skąd wiem? Bo w odróżnieniu od tzw. "Katolikotalibów" czytałem Biblię, dyskutowałem i studiowałem ją, znam podstawy filozofii, doktryn w tym katolickiej i prawo kanoniczne. I wiem jak stanowisko Kościoła ewoluowało w jego historii. Do tego mam porównanie z innymi Kościołami Chrześcijańskimi

Ad 1) in vitro
Po pierwsze in vitro to procedura medyczna która niektórym parom jako jedyna może pomóc zajść w ciążę.

Po drugi zarodek ludzki to nie dziecko. Tak jak jajko to nie kura. I każdy to wie. Jak twierdzi inaczej to każcie mu odpowiedzieć na dwa pytania.
Wybierasz A) albo B).

1) pociąg zmierza w przepaść i ma 1000 dzieci na pokładzie. Możesz je uratować przełączając zwrotnicę ale zabijesz dziecko na torach
A) ratujesz 1000 dzieci się poświęcasz 1 dziecko
B) nic nie robisz. Zabijasz 1000 dzieci ale ratujesz jedno

2) jesteś w budynku. Jest pożar. Możesz uratować pojemnik z 1000 zdrowych ludzkich zarodków albo 1 dziecko
A) ratujesz pojemnik z 1000 ludzkich zarodków ale dzieciak ginie w płomieniach
B) ratujesz dziecko ale 1000 ludzkich zarodków płonie w płomieniach

Wybieraj. A czy B. Co odpowiesz na dane pytanie?

Każdy normalny uczciwy człowiek odpowie 1) - A) a w 2) - B). 
Przeciwnik in vitro lub aborcji nie odpowie i zrobi wszystko by uniknąć odpowiedzi. Dlaczego? Bo musiałbym przyznać że jest hipokrytą. Będzie wymyślał 1001 wymówek by tego nie zrobić. Najgłupsza to "wiem do czego zmierzasz". Zna prawdę ale na mękach jej nie powie.

Z jednej strony będzie walczył o zakaz in vitro krzycząc by nie zabijać i grożąc  ekskomuniką. Z drugą nic nie robiąc by pomóc dzieciom nad granicą, samotnym, z biednych rodzin itd.

A dlaczego Kościół Katolicki tak naprawdę jest przeciw in vitro. Ponieważ uważa, że tylko Bóg może decydować kto może zajść w ciążę a kto nie. Jeżeli Bóg zdecydował, że para nie może mieć naturalnie dziecka to in vitro jest przeciwstawieniem się woli Boga.
Tylko jakby to Kościół powiedział uczciwie to wszyscy by go wyśmiali w dzisiejszych czasach. Więc wymyślił kłamstwo że zarodek to dziecko a in vitro to mordowanie dzieci.

In Vitro pozwoliło by przyjść na świat kilkudziesięciu tysiącom dzieci co rocznie. Pomogłoby 1/5 par w Polsce, którym inaczej pomóc nie można.
Ale nie
Bo liczy się fundamentalizm i władza, a nie przyzwoitość i zdrowy rozsądek.
I jaki trzeba mieć brak pokory by mówić jaka jest wola Boga.

Ad 2) 
Jeżeli chcemy mieć mniej aborcji to trzeba: wprowadzić edukację seksualną (zwalczaną pod hasłem prawo rodziców do wychowania - co jest manipulacją, bo edukacja to coś innego niż wychowanie), upowszechnić antykoncepcję, adresować lepiej pomoc społeczną itd. Przy okazji jakbyśmy dopuścili aborcję, wprowadzili powyższe rzeczy, zapewnili lepszą służbę zdrowia, przedszkola i szkoły to poprawiła by się demografia. Bo kobiety nie bały by się ciąży, porodu itd.
Ale nie. Lepiej zakazać aborcji, antykoncepcji, edukacji seksualnej, in vitro oraz doprowadzić do załamania służby zdrowia i edukacji. A że wywołało to katastrofę demograficzną to trudno. Grunt że ma się władzę i udaje moralnego oraz cnotliwego.

Oczywiście zarodek, płód, czy dziecko jest pod ochroną prawa. Ale nie jednolitą w czasie bo ciąża to proces. Ponadto trzeba też brać pod uwagę prawa i wolności Kobiet. Ponadto godność matki i jej przyszłego dziecka.
Według mnie do 12 tygodnia to powinna być decyzja kobiety. Po 12 tygodniu aborcja powinna być dozwolona z trzech przesłanek jak w tzw. kompromisie aborcyjnym. 

Każdy kto chce powstrzymać kobietę przed aborcją lub z tego powodu ją lub lekarzy znieważa lub zniesławia powinien podlegać karze. I to surowej.
 
Niestety u nas w Polsce pozbawia się kobiet podmiotowości prawnej i przyznaje absolutny prym prawom zarodkom. Gdyby tą energię Kościół przeznaczył by pomóc biednym, wiele dzieci nie żyło by w ubóstwie. Wiele dramatów dało by się uniknąć.
Ale łatwiej jest zakazać, straszyć niż realnie pomóc.

Ad 3) prawo do eutanazji. Prawo to nie obowiązek. Nikt nikogo nie będzie zmuszam ani zabijał wbrew jego woli. 
Dam przykład.
Jakbym był śmiertelnie chory i miał umierać w mękach przez parę tygodni lub miesięcy lub lat to chcę mieć prawo skrócić swe męki. Sorry nie jestem ani męczennikiem ani masochistą. Chcę mieć taką możliwość. Skorzystam lub nie. Moja decyzja. Nawet JP II poprosił "pozwólcie mi dołączyć do Pana". Nie chciał uporczywej terapii. Chciał odejść z godnością.
Ale Kościół Katolicki uważa, że nie mam prawa podjąć decyzji kiedy mam odejść. Jeżeli Bóg zdecydował że mam umierać miesiącami w mękach to mam cierpieć. A żeby ukryć to okrucieństwo wciska kit, że eutanazja to mordowanie starców. I nie ważna jest Godność umierających czy prawo do unikania cierpienia. A cierpienie nie uszlachetnia. Ono upadla. 

To poniżające i nieludzkie by zmuszać kogoś do życia w cierpieniu lub utrzymywaniu go sztucznie przy życiu wbrew jego woli - w imię świętości cierpienia. 

Podsumowując
Nikt nie karze Katolikom lub innym religijnym fundamentalistom korzystać z in vitro, robić aborcji czy poddawać się eutanazji. Za to fundamentaliści w Polsce karzą innym przestrzegać własnych zasad. Odbierając innym Godność i Wolność. Skazując na cierpienie. 

To chore, że trzeba powtarzać oczywiste rzeczy. Nikt nie zmusza do aborcji, in vitro, eutanazji, bycia homoseksualnym itd. tak jak nikt nie zakazuje być heteroseksualnym czy żyć.
Więc niech fanatycy nie kłamią i nie naruszają praw innych.

Kościół Katolicki pragnie władzy. Chcę kontrolować seksualność, płodność i śmierć wszystkich w Państwie. Ponieważ nie posiada siły moralnej (trzeba było drodzy biskupi nie ukrywać pedofilii i nie grzeszyć) by przekonać większość do swych zasad to wykorzystuje przymus państwowy i usłużności niektórych polityków. Ponadto wykorzystuje fanatyków do walki. Tylko że nie walczą oni bombami ale fake-newsami, propagandą, manipulacją i narzędziami prawnymi.
A to że odbiera się godność i wolność ludziom?
Liczy się władza i realizacja fanatycznych przekonań mniejszości.

Tylko, że hierarchowie Kościoła Katolickiego w Polsce de facto niszczą go. Religia w szkołach spowodowała opustoszenie Kościołów i odejście od religii młodzieży.
Grzechy duszpasterzy i ukrywanie ich (zwłaszcza pedofilii) spowodowało że Kościół stracił moralne prawo do nauczania o moralności.
Kościoły pustoszeją z winy hierarchów kościelnych i tych co bronią Kościół przed krytyką.
 
Jednocześnie chciałbym zwrócić uwagę, że mamy katastrofę demograficzną. Rodzi się za mało dzieci. 
In vitro, zlikwidowanie zakazu aborcji (o ironio) oraz rzeczywista pomoc rodzinom z dziećmi mogła by pomóc. Ale to się nie liczy. Liczy się władza.

czwartek, 10 lutego 2022

Percepcja korupcji w Polsce - przyczyny

W dniu 25 stycznia 2022 roku ogłoszono wyniki kolejnej edycji Indeksu Percepcji Korupcji (Corruption Perceptions Index – CPI). Myślę, że to dobry punkt wyjścia na początek dyskusji jak walczyć  z korupcją.

Indeks i ranking państw ze względu na poziom postrzeganej korupcji powstaje na podstawie sondaży przeprowadzanych na próbach ekspertów od oceny ryzyka politycznego i gospodarczego oraz przedstawicieli biznesu. Należy więc zauważyć, że nie pokazuje on rzeczywistej wielkości korupcji, ale to na ile ona jest ona szacowana. Ważne jest też to, że nie bazuje on ma percepcji przeciętnego obywatela, ale na ocenach analityków i biznesmenów.

Na pierwszy rzut oka Polska w ostatniej edycji Indeksu Percepcji Korupcji nie wypada źle. Tak jak w ubiegłym roku zdobyła 56 punktów i zajęła 42 pozycję awansując o trzy pozycje. Niestety 56 punktów to nie jest dobry wynik. Po drugie należy zauważyć, że jeszcze 2015 r. Polska miała 63 pkt (im więcej tym lepiej, w tym roku najwięcej 88 pkt. zdobyła Dania, Finlandia i Nowa Zelandia) awansując stale w rankingu od 2012 r., ale od 2016 r., Polska stale spada w ocenach.

W mojej ocenie za pogarszającą się percepcję korupcji w Polsce odpowiada:

1) kryzys praworządności i rządów prawa w Polsce,

2) coraz większa uznaniowość decydentów oraz coraz mniejsze możliwości kontrolowania władzy przez obywateli,

3) rosnąca ilość skandali korupcyjnych i afer obarczających obecnie rządzące partie prawicowe, w tym informacje o przekupywaniu posłów w celu zachowania większości Sejmowej

4) niedawno zakończył się Rządowy Program Przeciwdziałania Korupcji na lata 2018-2020 i brak jest kolejnego,

5) wstrzymanie prac nad ustawą o jawności życia publicznego, choć miała ona sporo wad, to były tam też ciekawe pomysły,

6) w neo-Trybunale Konstytucyjnym Przyłębskiej czeka na rozstrzygnięcie wniosek Pierwszej Prezes Sądu Najwyższego w sprawie niegodności z konstytucją kluczowych przepisów ustawy o dostępie do informacji publicznej. Jeśli zapadnie wyrok i będzie on potwierdzał zarzuty podniesione przez Pierwszej Prezes SN, to z dnia na dzień ustawa o dostępie do informacji publicznej zostanie w dużym stopniu wyłączona, ponieważ np. nie będzie się można dowiedzieć kto otrzymuje publiczne pieniądze za takie lub inne zlecenie.

7) ustawa o jawności majątków polityków i ich rodzin najpierw została skierowana do neo-Trybunału Konstytucyjnego Przyłębskiej, a potem po wielu miesiącach „leżakowania” została uznana za niekonstytucyjną – co nie pozwala walczyć z plagą przepisywania majątku (w celu jego ukrycia) na członków rodzin przez polityków rządzących,

8) brak reformy  systemu oświadczeń majątkowych osób publicznych,

9) wstrzymanie prac nad nową ustawą o odpowiedzialności karnej podmiotów zbiorowych,

10) tzw. „ustawa antykorupcyjna” Pawła Kukiza niebawem najprawdopodobniej straci „zęby”,

11) przeciągające się praca nad ustawą o ochronie  sygnalistów – przypominam, że termin na implementację tzw. Dyrektywy o sygnalistach minął w dniu 17 grudnia 2021 r., a projekt ustawy nadal nie trafił nawet do Sejmu,

12) w związku z pkt.11) opóźnia się wdrażanie systemów przyjmowania zgłoszeń o naruszeniach i podejmowania działań następczych w sektorze publicznym (w sektorze prywatnym zresztą też),

13) trwa proces przejmowania lub likwidacji niezależnych od rządów mediów. 

Niestety te i inne przyczyny powodują, że w percepcji korupcji coraz bliżej nam w ostatnich latach do Węgier czy Botswany a nie np. do krajów Skandynawskich.

Oczywiście na rząd nie mamy obecnie wpływu (poza protestami , apelami itd.) ale zachęcam jednostki samorządy terytorialnego do podejmowania działań antykorupcyjnych.

Jakich? O tym będzie w następnym artykule.

czwartek, 3 lutego 2022

Język kreuje rzeczywistość - część pierwsza cyklu

Każdy z nas widzi Świat inaczej. Łączy nas jednak język i opowieści.
Dlatego ten kto narzuci swój język, swoją opowieść narzuca innym swą wizję Świata.
Według socjologów i innych ekspertów są dwa główne nurty opowieści.
Jeden to nurt Nadziei, Zaufania, Odpowiedzialności.
Drugi to nurt Strachu, Zakazów i Kontroli.
Widać to wszędzie. W Polityce, edukacji, religii, biznesie itd. Jedna partia straszy uchodźcami i zakazuje wstępu mediom by nie pokazały prawdy, a druga partia mówi "damy radę", "trzeba pomóc innym".
Jeden Kościół wpływa na prawo by zakazać edukacji, in vitro itd. a drugi Kościół stara pomóc się bliźnim i głosić dobrą nowinę.
 
To jaką wybieramy opowieść zależy mi.in. od zaufania. Niestety w Polsce mamy ogromny problem z zaufaniem. Ten podstawowy kapitał jest na bardzo niskim poziomie.
Dlatego leżą u nas inwestycje i innowacje. Dlatego tak mało jest obywateli, społeczników itd.
Dlatego zamiast słuchać autorytetów i ekspertów, autorytety się niszczy, a ekspertów nie słucha. Za to ludzi słuchają populistów, antyszczepionkowców, zwolenników teorii spiskowych itd.
 
Obowiązkiem prawnika jest stać po stronie nadziei i wartości. Dziś aby ich bronić, trzeba też umieć opowiadać i bronić swej opowieści. 
Nie uważam się za autorytet, omnibusa czy alfa i omegę. Sam często się mylę i wiem czego nie wiem. Z drugiej strony zawsze wiedziałem więcej niż inni, a analizowanie danych to moja specjalność. Nigdy  też nie bałem się zabrać głosu i bronić prawdy, nawet jeżeli musiałem stanąć sam przeciwko wszystkim. I nie zamierzam tego zmieniać na starość. Choć rozsądniej wybieram swoje bitwy.
Dlatego rozpoczynam cykl zwalczania różnych mitów i kłamstw. Wiem, że grozi to utratą klientów i części znajomych. Jestem jednak zwolennikiem starego kodeksu honorowego. Dobro dobrem nazywać zło złem. Słowa dotrzymywać.I co byłby ze mnie oficer Compliance lub radca prawny jakbym strach zamykał mi usta.

Nienawidzę  hipokryzji, więc zacznę od fundamentalistów. I to naszych Polskich bo najpierw sprząta się swoje podwórko.
Fundamentaliści by narzucić swoje zasady lub wizje zmieniają język i opowieść. Krok po kroku, wykorzystując Państwo narzucają swoje poglądy większości. 
Fundamentaliści i Kościół Katolicki uważa, że może każdego krytykować i każdemu narzucać swe zasady. Natomiast ich krytykować nie może nikt, bo uważają się za Świętych.
Ja uważam, że krytyka merytoryczna księży, a nawet Kościoła Katolickiego, kiedy zasłużą jest obowiązkiem każdego chrześcijanina. To ci co ukrywają grzechy kapłanów lub Kościoła Katolickiego, stawiają go na pedestale jak bożka i zamykają usta krytykom czynią krzywdę Kościołowi. To oni są częściowo winni kryzysowi moralnemu który przeżywa Kościół Katolicki w Polsce. Winni są temu że hierarchowie Kościoła Katolickiego popełnili i popełniają wszystkie siedem grzechów głównych. I każdy, kto się nazywa katolikiem, a nie walczy z grzechami toczącymi Kościół sam grzeszy. Jeżeli ktoś chce dobra Kościoła Katolikiego, musi dążyć do tego by Kościół zaczął mówić prawdę, wyznał swe winy, odbył pokutę, zadośćuczynił i naprawił krzywdy oraz się poprawił. Inaczej nie odzyska prawa by nauczać etyki.

Mówi się, że Jezus jest pasterzem, wierni owcami (nigdy się nie uważałem za owcę) a kapłani psami pasterskimi. Co się robi jak jeden pies pasterski dostanie wścieklizny i zacznie atakować owce, które miał chronić? A jak inne psy go chronią zamiast bronić powierzone im owce? Jeden zgniły owoc w koszu zaraża zgnilizną inne. Tak jeden pedofil w sutannie zaraża zgnilizną wszystkich kapłanów jeżeli nie zostanie wyrzucony. A Kościół Katolicki ukrywa pedofili w sutannach. I jak pokazuje przykład z innych krajów to ludzie świeccy muszą oczyścić Kościół z tego grzechu. Każdy kto próbuje odwrócić uwagę od tego grzechu sam grzeszy. Staje w obronie pedofili i ich pomocników, a nie dzieci. A przecież to nie jedyne grzechy kapłanów. Chciwość, brak miłosierdzia, pycha itd.

W XX wieku Kościół katolicki w Polsce pomógł obalić PRL. Na początku XXI wieku pomaga budować Dyktaturę PiS. Woli iść na układy z władzą, niż żałować za grzechy, odbyć pokutę i się poprawić. Dlatego Kościół Katolicki traci wiernych. Bo widzą, że z jednej strony Jezus nauczał o miłosierdziu, miłości itd. A z drugiej mamy agresję Katotalibów, pychę, chciwość itd. Nie mając siły moralnej, Kościół Katolicki chce narzucać swe zasady siłą.

Kościół Katolicki pomimo tego, że Rzeczpospolita Polska jest Państwem świeckim ingeruje w proces tworzenia prawa. Warto poznać prawdziwe tego powody, ponieważ różnią się one od tych oficjalnych.

Kościół Katolicki jest m.in. przeciw:
1) prawo do in vitro
2) prawo do aborcji
3) prawo do eutanazji.
Argumentuje, że chodzi tu o zabijanie dzieci lub starców.
A to jest kłamstwo. Bo jakby dziś bronił tak zażarcie praw uchodźców i imigrantów jak zwalcza in vitro, aborcję i edukację seksualną to PiS nie wywoził by kobiet i dzieci do lasu i nie budował muru (swoją drogą będzie on o wiele droższy niż by kosztowała integracja imigrantów i zabezpieczenie wywiadowcze).

Skąd wiem? Bo w odróżnieniu od tzw. "Katolikotalibów" czytałem Biblię, dyskutowałem i studiowałem ją, znam podstawy filozofii, doktryn w tym katolickiej i prawo kanoniczne. I wiem jak stanowisko Kościoła ewoluowało w jego historii. Do tego mam porównanie z innymi Kościołami Chrześcijańskimi. Wiem, też że etykę, jako naukę będącą częścią filozofii wymyślili starożytni greccy filozofowie.

W kolejnych wpisach wyjaśnię w jaki sposób Kościół Katolicki narzuca fałszywą opowieść i tworzy problem zamiast go rozwiązać.
 
Potem przejdziemy do wymyślonych potworów jak Gender czy LGBT, którymi Kościół Katolicki straszy zamiast głosić dobrą nowinę.
 
Na koniec polecam post: Compliance w Kościele Katolickim
 

piątek, 28 stycznia 2022

Ciekawostki z prawa handlowego i nie tylko - odcinek nr 40


 
Pierwszy odcinek serii "Ciekawostki z prawa handlowego i nie tylko" został opublikowany w dniu 15 października 2016 r. Na początku pisałem tylko o prawie handlowym. Szybko zacząłem jednak więcej pisać w cyklu o RODO i o Compliance. Przez te ponad 5 lat, z dzisiejszym odcinkiem, napisałem  w sumie 40 odcinków. 
Drugi cykl "Luźnym okiem prawnika" jest młodszy i krótszy.
Troszkę sobie powspominałem, w końcu to 40 odcinek i pierwszy odcinek w 2022 r., a teraz czas na mięso.
 
Zaczynamy od ciekawostek z COMPLIANCE 
 
Miesiąc temu pisałem, że od 19 listopada 2021 r. oficjalnie rząd nie zrobił nic w sprawie projektu ustawy i nie trafił on do Sejmu. W dniu 30 grudnia 2021 r. ministerstwo odniosło się do jednych z wielu uwag - LINK . I muszę powtórzyć, że oficjalnie rząd nie zrobił nic w sprawie projektu ustawy i nie trafił on do Sejmu. Znajomi oficerowie Compliance zaczynają się zakładać, czy Sejm tej kadencji da radę uchwalić tą ustawę. Osobiście przestaję być optymistą.
 
W dniu 25 stycznia br. opublikowano wyniki kolejnej edycji Indeksu Percepcji Korupcji (Corruption Perceptions Index – CPI). Polecam artykuł kolegi ze stowarzyszenia Praktycy Compliance na temat wyników Polski - LINK
Jak słusznie zauważa autor od paru lat widać niestety trend spadkowy i brak poprawy sytuacji w Polsce. Takim impulsem była by np. ustawa o ochronie sygnalistów (ale prace są nad nią opóźnione) lub nowa ustawa o odpowiedzialności podmiotów zbiorowych (prace nad nią zostały zamrożone parę lat temu).
 
Czas na ciekawostki z RODO
 
Dziś 28 stycznia br. roku mamy XVI międzynarodowy dzień ochrony danych osobowych. To już prawie 4 lata jak zmagamy się z RODO, a ilość problemów nie maleje. Powiedziałbym, że nawet rośnie. Do tego powoli rośnie ilość kar, choć dziś RODO jest mocno lekceważone przez większość podmiotów.
Myślę, że najbliższym czasie napiszę  osobny artykuł o RODO i IOD. Zwłaszcza, że funkcja IOD oraz jej postrzeganie cały czas ewoluuje.

Warto wspomnieć, że kończą się powoli prace nad  tzw. rozporządzeniem ePrivacy, czyli Rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie poszanowania życia prywatnego oraz ochrony danych osobowych w łączności elektronicznej i uchylające dyrektywę 2002/58/WE (rozporządzenie w sprawie prywatności i łączności elektronicznej), zwanym też RODO II.
Czuję, że będzie się działo. Już podpowiadam, że bez współpracy IT i prawników się nie obejdzie. A problemów będzie więcej niż z RODO.
 
 
Pojawiają się kolejne wytyczne EROD. RODO się nie zmienia, za to jego interpretacja ewoluuje i to czasami w dziwnych kierunkach. 
 
Jeżeli kogoś interesuje afera Pegasusa i chciałby zapoznać się z rzetelną analizą prawną to polecam lekturę ekspertyzy w przedmiocie: legalności zakupu i wykorzystywania na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej systemu „Pegasus” autorstwa R.pr. dr hab. Mariusz Bidziński prof. Uniwersytetu SWPS
 
Będę kończył bo wdrożenia, audyty, szkolenia itp. same się nie zrobią. Jak ktoś potrzebuje pomocy to zapraszam do kontaktu jeszcze mam wolne terminu.
 
Niech moc Compliance i ODO będzie z wami

piątek, 7 stycznia 2022

Czy konkurencji należy się bać?

Ostatnio usłyszałem pytanie: "Paweł, bardzo szeroko dzielisz się publicznie wiedzą o Compliance, czy nie boisz się konkurencji?".

Odpowiadając po Spartańsku - NIE

Odpowiadając szerzej.
Primo
W książce Dariusza (link do recenzji) jest historia trzech kamieniarzy, pracujących przy budowie katedry. Jeden zarabiał kasę, drugi starał się być mistrzem kamieniarstwa a trzeci budował katedrę. Myślę, że ten co zarabiał kasę bał się konkurencji. Każdy równie dobry kamieniarz mógł go wygryźć. Ten co starał się być mistrzem konkurował z innymi mistrzami. Bał się ich lub nie - zależy od charakteru i podejścia do życia. Ten co budował katedrę nie bał się konkurencji. Choć na pewno starałby się by jego katedra była najlepsza. 
Ja tworzę coś wyjątkowego, np. jeden z pierwszych systemów Compliance w sektorze publicznym. Lubię robić coś wyjątkowego lub jako pierwszy.

Secundo
Na konkurencję można patrzeć jak na wrogów. Kto tak uważa, boi się konkurencji i trzyma ją jak najdalej. Nie ma miejsce na zaufanie a Świat jest mrocznym miejscem.
Na konkurencję można patrzeć jak na konkurentów lub partnerów. Raz się konkuruje i wygrywa lepszy. Drugi raz współpracuje. Z konkurencją warto się komunikować i wymieniać doświadczeniami. Oczywiście każdy ma swe tajemnice.
Więc to czy boisz się konkurencji zależy jak na nią patrzysz.
 
Compliance, czy prawo to dla mnie połączenie rzemiosła (trzeba znać przepisy itd.) i sztuki.
To co czyni lepszym, bardziej wyjątkowym i pozwala się nie bać konkurencji to sztuka.
Nie widzę powodu by nie wymieniać się wiedzą z zakresu rzemiosła (oczywiście w granicach rozsądku).
Im lepsze rzemiosło tym lepiej dla klientów i dla świata. 
Oczywiście też zarabiam na sprzedaży swej wiedzy. 
No ale nie przesadzajmy, że jest to wiedza tajemna. Natomiast nasze doświadczenia i indywidualne spojrzenie są bezcenne.

Nie widzę powodu by nie chwalić się swym mistrzostwem. Możemy wtedy porównać się z konkurencją ale i szerzyć kulturę Compliance czy prawną.
To co zachowuję dla siebie to mój tajny składnik.

Zmieniając perspektywę. Wiecie dlaczego zbyt dużo liberalizmu w kapitalizmie (czyli zbyt mało Państwa) jest niebezpieczne?
W latach 80 XX wieku na zachodzie zaczął dominować neoliberalizm. Państwa miało być jak najmniej.
Skutkiem tego było między innymi powstanie monopoli lub duopoli. W wyniku wolnej konkurencji silniejsze przedsiębiorstwa przejmowały słabsze lub najsilniejsi łączyli się by być jeszcze silniejsi. W wyniku tego powstały megakorporacje kontrolujące cały rynek i potężniejsze niż Państwa. Gdy te korporacje uzyskały dominację, zaczęły wykańczać lub przejmować każdą możliwą konkurencję oraz podnosić ceny. A Państwo zgodnie z duchem neoliberalizmu nie interweniowało. Idea była śliczna, a wyszło jak zwykle - większa wolność gospodarcza spowodowała likwidację lub ograniczenie konkurencyjności i wolności. Bo monopole z tytułu swej pozycji zarabiają o 20% lub więcej w porównaniu z sytuacją gdyby monopolistycznej pozycji nie miały. I przejmują lub wykańczają każdego kto zagrozi ich pozycji lub zyskom.

Najpotężniejszy z nich to  GAFA - Google, Amazon, Facebook i Apple. Dodałbym jeszcze Microsoft.
De facto albo grasz według ich zasad albo nie grasz wcale. Dlatego narzucają one swoje zasady gry, zarabiają więcej na nas i unikają płacenia podatków. Jednocześnie wstrzymując rozwój naukowy. 
Co ciekawe prywatyzują zyski (np. z Internetu, który powstał dzięki inwestycji Państwa w naukę) i upubliczniają straty. 

Oczywiście monopole żerujące na konsumentach i wstrzymujące rozwój tworzą też dyktatury (jak np. w Rosji, czy w Polsce) - jakby np. Orlen nie był monopolistą to byśmy mniej płacili za benzynę. 
 
Dlatego tak ważne jest by Państwem nie rządzili ideologiczni fanatycy. Oczywiście Kapitalizm czy Demokracja ma wady, ale nic lepszego nie wymyślono na razie.
W Kapitalizmie Państwo musi dbać o równowagę pomiędzy Kapitałem i Pracą oraz pilnować zasad równej konkurencji, tego by nie powstawały monopole, a podmioty dominujące nie wykańczały konkurencji.

Uczciwej konkurencji nie ma co się bać. Należy się z niej cieszyć bo czyni nas i świat lepszymi. Należy się bać nieuczciwej konkurencji lub tej, która zaczyna dominować i wykańczać konkurencję.

Myślę, że fundamentem uczciwej konkurencji czy współpracy jest zaufanie i uczciwość. I tego zaufania i uczciwości nam dziś w Polsce bardzo ale to bardzo brakuje.




 

poniedziałek, 20 grudnia 2021

Zdrowych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia oraz Szczęśliwego Nowego Roku

Drodzy Czytelnicy, obecni i przyszli :-)

Drodzy Klienci i Współpracownicy mojej Kancelarii Radcy Prawnego :-)

Mam nadzieję, że wszyscy będziemy mieli zdrowe i spokojne Święta Bożego Narodzenia :-) Przede wszystkim zdrowe, bo niestety epidemia nie odpuszcza. 

Znowu życzę nam wszystkim, żeby nadchodzący rok był rokiem pokonania pandemii koronawirusa. Do tego potrzeba odpowiedzialności i solidarności. Mamy szczepionki, teraz musimy się wszyscy zaszczepić (prawie połowa nadal tego nie zrobiła), musimy przestrzegać zasad sanitarnych i uważać na siebie.
 
To już szósty rok kiedy niszczona jest praworządność i Państwo Polskie przez PiS. Niestety przyszły rok również nie będzie rokiem odbudowy praworządności, struktur Państwa i pozycji międzynarodowej Polski. Życzmy sobie jednak by zniszczenia były jak najmniejsze.
 
Niech przyszły rok, mimo wszystkich przeciwności losu, przyniesie Państwu mnóstwo sukcesów na drodze ku spełnieniu marzeń :-) oraz mnóstwo uśmiechu :-) 

Niech moc Compliance będzie z wami :-) Niestety nie doczekaliśmy się ustawy o ochronie osób zgłaszających naruszenia. Więc rok 2021 nie był ROKIEM SYGNALISTÓW. Ludzi, którzy nie milczą w obliczu zła. Ale na pewniej rok 2022 będzie takim rokiem.

Niech moc RODO będzie z wami :-)

Niestety żyjemy w takich czasach, że nawet przed Świętami musimy zajmować się Polityką. PiS tuż przed Świętami przepchnął z naruszeniem procedur ustawę tzw LEX TVN. Z jednej strony ma to ograniczyć Wolne Media w Polsce, z drugiej strony ma odwrócić uwagę od innych rzeczy: uchwalenia ustawy budżetowej, "Nowego Wału PiS", największej od paru dekad i stale rosnącej inflacji.
Podobnie jak rok temu, nie będę życzył Państwu aby znikły podziały, bo one zawsze były, są i będą.
Rok temu życzyłem Państwu aby Polacy nauczyli się prowadzić kulturalnie spory, zawierać kompromisy i podejmować mądre i odpowiedzialne decyzje. By nauczyli się słuchać ekspertów. By kierowali się odwagą, życzliwością i solidarnością, a nie brawurą, chciwością i egoizmem.
Żeby nauczyli się być obywatelami i zrozumieli, że Polityka to nie coś brudnego i obrzydliwego, ale obowiązek i służba.
Żeby zrozumieli, że Polityka jest taka jak Społeczeństwo i musimy ją stworzyć lepszą.
Bądźmy mądrzy, cierpliwi i spokojni. 
Bądźmy odważni i bądźmy Solidarni z tymi których chce zniszczyć lub złamać PiS.
Nie traćmy nadziei.

W tym roku chciałbym się podzielić swoim snem.

Śniło mi się, że Polacy przypomnieli sobie że "gość w domu, Bóg w domu" i służba graniczna zamiast wywozić imigrantów, w tym kobiety i dzieci do lasu, udzielała im pomocy. Uchodźcom pomagaliśmy zbudować nowy dom w Polsce. Tym którzy nie spełniali warunków, odsyłaliśmy bezpiecznych do domu.
Śniło mi się że staliśmy się Odważni i Solidarni. A dzięki temu znowu staliśmy się Wielcy. Wielcy dzięki pomaganiu innym.

Śniło mi się, że Polacy nauczyli się sobie ufać, a przestali wierzyć tym co dzielą ludzi na lepszy i gorszy sort, tym co straszą Gender, LGBT+ itd. Polacy zrozumieli że każdy zasługuje na szacunek.
 
Śniło mi się, że Polacy stali się odpowiedzialni, za siebie, swe rodziny, za wszystkich. Że zaczęli się szczepić, dbać o innych. Że Polacy zaczęli słuchać ekspertów i naukowców a nie bzdur z internetu.

Śniło mi się, że Polacy odbudowali praworządność, Demokrację, niezależność Sądów i Prokuratury, apolityczność służb i media publiczne, które zamiast służyć propagandzie rządowej zaczęły służyć Społeczeństwu dostarczając obiektywnej wiedzy i informacji.

Śniło mi się, że znowu staliśmy w Centrum UE nadając jej ton i prowadząc do Zjednoczenia a nie wychodziliśmy z UE prosto w ręce Rosji.

Śniło mi się, że znowu nauczyliśmy się rozmawiać, różnić, zawierać kompromisy i dotrzymywać słowa.