niedziela, 2 listopada 2025

Recenzja książki "Systemy zarządzania zgodnością Compliance w praktyce" pod redakcją Bartosza Makowicza i Bartosza Jagura

 

Dziś recenzja książki pod redakcją  Bartosza Makowicza i Bartosza Jagura "Systemy zarządzania zgodnością Compliance w praktyce".

Ale najpierw drobna dygresja. Ponad 10 lat temu były trzy książki o Compliance po polsku:
1)   "Compliance w przedsiębiorstwie" z 2011 r. Bartosza Makowicza - RECENZJA 
2)  "Nadużycia w firmach Vademecum - zapobieganie i wykrywanie" Joseph T. Wells - RECENZJA
3)  „Jak kraść? Podręcznik złodzieja” - Kazimierza Turalińskiego - RECENZJA 

Niewątpliwie brakowało książek o Compliance,

W 2020 r. wyszła książka  "Systemy zarządzania zgodnością Compliance w praktyce". Pierwsze tak kompleksowe i praktyczne ujęcie tematyki Compliance. W sumie 19 współautorów, 15 rozdziałów. 

Dziś książek o Compliance jest kilkanaście pozycji (postaram się napisać recenzję większości z nich).

Dobra jedziemy z recenzją. Najpierw test śpiocha. Widać, że redaktorzy starali się ujednolicić stosowany język, natomiast po pierwsze nie do końca im się to udało, a po drugie widać maniery publicystów naukowych. Książka nie porywa. Na szczęście poza nielicznymi fragmentami też nie usypia. Te pięćset stron nie da się jednak przeczytać na raz. Z testu śpiocha 3+.

Dla kogo ta książka? Hmmm, pamiętam jak ta książka pojawiła się w 2020 r. i rozmawiałem o niej ze śp. Krzysztofem Krakiem. Powiedział on wtedy: "Instytut Compliance strzelił sobie w kolano - zamiast iść na kurs Approved Compliance Officer (ACO) można sobie kupić ich książkę i wszystkiego dowiedzieć się z niej.". W przypadku kursów stacjonarnych oprócz twardej wiedzy na wykładach bezcenna była wiedza z kuluarów i znajomości oraz relacje powstałe w ciągu 4 dni kursu. W przypadku kursów ACO online, na których brak wiedzy z kuluarów i w trakcie których nie wykuwają się relacje tak jak na kursach stacjonarnych, całkowicie zgadzam się ze śp. Krzysztofem. 

To książka dla osób wchodzących w zawód Compliance. Doświadczeni oficerowie Compliance mogą ją potraktować jako pewne przypomnienie podstaw. Warto jednak zauważyć, że książka ma 5 lat.  Nie ma już normy ISO 19600 (jest za to parę nowych), pojawiła się ustawa o ochronie sygnalistów i cały szereg nowych norm prawnych. Do tego nawet ochrona danych osobowych wygląda dziś ciut inaczej. Mimo tego książka się całkiem nieźle zestarzała. Nadal jest aktualna w jakiś 75%, a te pozostałe 25% pokazuje nam ewolucję Compliance.

Za merytorykę stawiam jej mocne 5 +.

W sumie książkę mimo upływu lat oceniam na 4 + (ten plus na zachętę)

A prywatnie mam kupionego ebooka i egzemplarz papierowy. Jeden egzemplarz papierowy też kupiłem dla moich ludzi z działu. To o czymś świadczy.

Czy czytać?

CZYTAĆ

 Niech moc Compliance będzie z wami. 

Czy warto kupić? Nie wiem, na rynku jest już kilka nowszych i bardziej aktualnych pozycji. Ale o nich napiszę w przyszłości. 

środa, 29 października 2025

Dziesiąta rocznica bloga Kancelarii Radcy Prawnego Paweł Ludwiczak

Wczoraj, 28 października 2025 r. była dziesiąta rocznica mojego blogu. Aż mi się nie chce wierzyć, że to już dekada.

Dobra, czas na małe podsumowanie :-) Oczywiście tylko bloga i mojej obecności w socialmedia :-)

W dniu 28 października 2015 r. opublikowałem pierwszy post.

W sumie przez dziewięć lata napisałem na tym blogu 362 postów, z czego:
w pierwszym roku 52
w drugim roku 48 
w trzecim roku 26
w czwartym roku 43
w piątym 46
w szóstym 42 
w siódmym 31
w ósmym 29
w dziewiątym 26
w dziesiątym 19
Jestem ciekaw czy ktoś je wszystkie przeczytał :-) 

Biorąc pod uwagę 10 lat, najczęściej czytane były posty: 

1) Po co zawodowemu prawnikowi MBA - czyli mocne i słabe strony zawodowych prawników - 2,1 tysięcy razy

2) Recenzja książki Kazimierza Turalińskiego „Jak kraść? Podręcznik złodzieja”   - 1,83 tysięcy razy

3) "Czy na czele Działu prawnego powinien stać prawnik" - 1,16 tysięcy razy

4) Luźne przemyślenia prawnika - część 4 - Opinie prawne - oczami klientów i prawników - 1,79 tysięcy razy

5)  Świat nie jest czarno biały - czyli co Etyka mówi o konflikcie Izraela z Palestyną.- 648 razy 1,22 tysięcy razy

Najczęściej otwierane zakładki to:

1) Kontakt" - 4,8 tysięcy 

2) "O mnie" - 4,8 tysięcy"

3) "Profil zawodowy" - 4,6 tysięcy


Biorąc pod uwagę ostatnie 12 miesięcy najczęściej czytane były posty:  

1) "Świat nie jest czarno biały - czyli co Etyka mówi o konflikcie Izraela z Palestyną" - 696 razy

2) "Czy na czele Działu prawnego powinien stać prawnik" - 486 razy

3)  Recenzja Książki "Koncern Autokracja - Dyktatorzy, którzy chcą rządzić Światem" - Anne Applebaum  - 397 razy

W ciągu ostatniego roku opublikowałem kolejne parę artykułów w  Gazecie Małych i Średnich Przedsiębiorstw (część napisałem sam, części jestem współautorem) oraz dwa artykuły w KontrolerInfo

NIE ukrywam, że moja główna aktywność przeniosła się na Linkedln. Rok temu miałem ponad tam 5011 obserwujących, w tym 3536 osób w tzw. sieci. Dziś obserwuje mnie 5489 osób, a w sieci mam 3999 osób. Rośnie więc powoli ale stale. 

W poprzednim roku miałe197 991 wyświetleń i 4 808 reakcji,  a w ostatnich 12 miesiącach miałem 162 505 wyświetleń3 777 reakcji.

Hmm coś tu chyba nie do końca poszło z planem. 

Aktualne dane SSI na obrazku poniżej 

 

Od ponad 8 lat używam Logo mojej Kancelarii. Zdecydowanie czas je uaktualnić - tyle, że non stop brak czasu :-)

Co roku piszę: "Uważam, że nie jest źle choć marzy mi się by było lepiej. Do najbardziej poczytnych blogów prawniczych na pewno jeszcze mi bardzo daleko. Ale kto wie co przyniesie przyszłość. (To powtarzam co roku :-)) Chyba warto zauważyć, że nigdy nie będę miał setek tysięcy czytelnikow, bo nie piszę np. o rozwodach czy kredytach frankowych (nie zajmuję się tym) ale mam swoje grono wiernych czytelników.

Na pewno będę pisał dalej. Jeżeli chcecie o czymś przeczytać, macie pytania, wątpliwości lub własne przemyślenia proszę o komentarze lub kontakt. Obiecuję że odpiszę lub oddzwonię.".

Występuję też na konferencjach i prowadzę warsztaty. Jeżeli potrzebujesz prelegenta lub trenera w zakresie Compliance lub ochrony danych osobowych to się polecam!!! 
Moje wynagrodzenie jest ustalane w drodze negocjacji :-) 
Wyjątkowo zgadzam się wystąpić za darmo, jeżeli poprosi mnie przyjaciel lub wydarzenie jest bardzo ciekawe. 
Natomiast propozycje bym wystąpił i za to zapłacił odrzucam od razu. 

Coraz częściej na blogu poruszam trudne tematy. Pisałem o polityce, wizji Państwa, zarządzaniu, Praworządności, osobach niepełnosprawnych itp.

W ostatnim roku straciłem paru przyjaciół i zyskałem paru nowych. Jednocześnie są osoby, które towarzyszą mi od lat.  

Czasami słyszę, że mam pewnych rzeczy nie pisać, bo mogę za to zapłacić gdy PiS znów dojdzie do władzy albo komuś się nie podoba co piszę. A bywam czasami brutalnie szczery i mało delikatny. Zwłaszcza jak staję w obronie wartości, w które wierzę. 

Po pierwsze źle reaguję na groźby i uważam, że należy w życiu robić to co uważa się za słuszne. Jeżeli pozwolę by kierował mną strach to przegram, a nienawidzę przegrywać. 

Po drugie, nie wszyscy muszą mnie lubić, bo nie jestem jak pomidorowa z rosołu wczoraj. Grunt by być Integrity. Tylko wtedy mogę tego samego wymagać od innych.

Warto być Integrity.Warto być etycznym. Może się to nie opłaca ale warto. 

 

niedziela, 26 października 2025

Przedmurze Europy - chwała okupiona krwią, czyli o czym dziś zapomniało wielu Polaków

Jesteśmy dumni z tego, że Polska była wielokrotnie przedmurzem Europy.
Ostatnio ocaliliśmy Europę po I WŚ zatrzymując rosyjskie hordy idące na podbój Europy.

Domagamy się za to chwały i wdzięczności Zachodu - bo ich ocaleliśmy.

Trochę zapominamy, że "Cud nad Wisłą" był wspólnym dziełem ma.in.:
1) Piłsudskiego (który był notabene socjalistą),
2) Polskich szyfrantów, którzy dostarczyli kluczowych informacji,
3) bohaterstwa Polskiego żołnierza,
4) bohaterstwa Ukraińskiego żołnierza, bo Ukraińcy walczyli wtedy u naszego boku (kto o tym pamięta),
5) Francji, bo wysłała do Polski Błękitną Armię Hallera z całym sprzętem, bronią i amunicją.

Pomogło też to, że Niemcy nie wykorzystali sytuacji i nie wbili nam noża w plecy (choć i nie za bardzo byli w stanie).

Niewątpliwie należy nam się wdzięczność Europy za to, że uniemożliwiliśmy podbój całej Europy przez Rosjan.

Dziś przedmurzem Europy są Ukraińcy. To Ukraińcy od ponad trzech lat powstrzymują Rosyjskie hordy przed mordowaniem, gwałtami i rabowaniem w Europie, zaczynając od Polski oraz pognaniem Polaków do mięsnych (samobójczych) szturmów na Niemcy, a potem resztę Europy. 

Dziś wdzięczność należy się Ukraińcom.

To, że wysyłamy sprzęt, uzbrojenie, pieniądze itd. na Ukrainę, że wspieramy Ukraińskich uchodźców itd., to całe wsparcie materialne i psychiczne Ukrainy w walce z Rosją robimy po to sami nie chcemy być na miejscu Ukrainy. Lepiej dla nas zatrzymać Rosjan nad Dnieprem niż nad Wisłą.
A zatrzymać Rosję musimy bo inaczej będziemy ginąć najpierw z ręki Rosjan, a potem gnani przez nich na resztę Europy.

Dziś zamiast żądać wdzięczności od Ukrainy powinniśmy być im wdzięczni. Dziś to Ukraińcy umierają za Wolność swoją i naszą.
Dziś są naszymi braćmi i siostrami. Dziś to Ukraina jest przedmurzem Europy.
Jednocześnie wbrew dezinformacji Kremla to pomoc uchodźcom z Ukrainy nic nas nie kosztuje a zarabiamy miliardy rocznie dzięki ich pracy.

Jednocześnie od ponad dekady prowadzimy wojnę z Rosją, będąc celem ich ataków hybrydowych. 

Główną bronią Rosji jest dezinformacja.
Już udało się Rosji lub są blisko 
1) podzielić Polaków,
2) wzmocnić partie skrajnej prawicy, które są gotowe wyprowadzić Polskę z UE, zniszczyć Demokrację i zbudować kleptokrację podległą Rosji. 
Mało brakowało a PiS w 2023 r. by wygrał, dokończył budować Kleptokrację i Dyktaturę oraz zrobił Polexit.
3) obudzić i wzmocnić nastroje antyukraińskie, antyniemieckie i antyunijne. Jednocześnie jakoś nie widząc by skrajna prawica widziała wroga w Rosji
4) popsuciu stosunków z naszymi sojusznikami i partnerami gospodarczymi - to znaczące że Prezydent PiS żąda reparacji od Niemiec (mimo że nie ma podstaw prawnych i jest to antyskuteczne), a nie żąda reparacji od Rosji.
Prezydent PiS blokuje pomoc dla Ukrainy, sabotuje wsparcie Ukrainy w walce z Rosją i szkodzi Polsce.
 
To znaczące, że:
a) skrajna prawica robi marsze antyniemieckie, antyukraińskie lub antyunijne, a nie antyrosyjskie.
b) skrajna prawica powtarza dezinformacje Kremla.
c) skrajna prawica próbuje tworzyć bojówki, podważa zaufanie do Polskiego rządu, wojska i naszych sojuszników w UE.

Może się okazać, że wygra PiS i Konfa. Wstrzyma pomoc dla Ukrainy. A gdy ta upadnie bez wsparcia, to skrajna prawica wywoła zamieszki w Polsce i bojówki (pod hasłem walki z Niemcami i zgniłym Zachodem) i Rosjanie wjadą do Warszawy bez oporu.
Wzmacniając dyktaturę skrajnej prawicy.
Sojusznicy będą się bali wejść by pomóc gdy w Polsce będzie trwał chaos i będą panować nastroje antyniemieckie i antyunijne.
Rosjanie pokonają nas dezinformacją.
Prowadzoną umiejętnie od ponad dekady a teraz bombardującej nas i dzięki swej piątek rosyjskiej kolumnie w postaci skrajnej prawicy.
 
Ale nadal możemy wygrać i pokonać Rosję. Trzeba jednak ustalić priorytety:
1) Ukraina nie może upaść, więc trzeba ją maksymalnie wspomagać, bo lepiej zatrzymać Rosję na linii Dniepru niż Wisły,
2) UE musimy być zjednoczona i Solidarna. Potrzebujemy armii unijnej.
A wszystko po to by Polska nie znalazła się po raz trzeci pod butem Rosji. 
 



niedziela, 12 października 2025

Dezinformacja Kremla jak ją rozpoznać

Jak pisałem wcześniej Rosja zdecydowała się, że albo podbije zbrojnie Europę albo upadnie. Stosuje strategię Mongołów (kto pamięta, że Mongołowie podbili na parę wieków Ruś i dopiero Księstwo Moskiewskie ich pokonało, będąc jeszcze bardziej okrutne i bezwzględne). Dzieli i osłabia sąsiadów by ich podbić, a potem wykorzystuje ich do dalszych podbojów.

Rosja planuje najpierw podbić Ukrainę. Potem wykorzysta Ukraińców i ich zasoby by się wzmocnić i uderzyć na Polskę i kraje Nadbałtyckie. Potem wykorzysta zasoby Polski i uderzy na Niemcy (już propaganda Kremla urabia Polaków, że ich wrogiem są Niemcy i Bruksela). Jak w Układzie Warszawskim, Ruscy planują wykorzystać Polaków jako mięso armatnie by podbić Niemcy. A potem resztę Europy.
 
Na razie Ukraina się broni a Rosjanie próbują złamać jej wolę walki by się poddała i podporządkowała. Ale Ukraińcy wiedzą o co walczą, mają długą tradycję walki o niepodległość i cały czas otrzymują pomoc z Zachodu. To pozwala im trwać w oporze. 
 
Rosja zamierza zastosować doktrynę Gierasimowa. Tym razem bez wtopy jak w 2022 r. na Ukrainie (przystąpili do etapu 3) zanim skończyli 1) i 2)). Atak jest cztero-etapowy:
1) wywołanie podziałów i skłócenie z sojusznikami w UE (w Polsce już się udało dzięki skrajnej prawicy)
2) wywołanie zamieszek lub wojny domowej (w Polsce już powstają bojówki skrajnej prawicy, tzw. obrońcy granic)
3) wkroczenie wojsk Rosyjskich (sojusznicy reagują z opóźnieniem bo w kraju trwa wojna domowa a cel agresji jest skłócony z sąsiadami),
4) zamontowanie skrajnej prawicy u władzy, która ślepo wykonuje rozkazy Ruskich (jak Łukaszenko na Białorusi).
 
Głównym narzędziem na etapie 1 i 2 jest dezinformacja Kremla. Ma ona następujące cele:
1) pozbawienie Ukrainy wsparcia Zachodu (w tym Polski) temu służy:
a) antyukraińska dezinformacja Kremla 
2) rozbicie solidarności Unijnej, by móc podbić jeden kraj po drugim, temu służy : 
a) podważanie wiary w UE (to pozwoliło np. wywołać Brexit), a w Polsce storpedowało przyjęcie euro co osłabia naszą gospodarkę,
b) torpedowanie projektu armii unijnej i podważanie jej sensu
c) hasłą pacyfistyczne "to nie nasza wojna", "po co umierać za Kijów" (kiedyś było "po co umierać za Gdańsk" a potem się okazało, że po co Francuzi mają umierać za Francję),
d) podważanie zaufania do sojuszników z UE, 
Jednym zdaniem propaganda antyunijna,
3) skłócenie Polaków z Polakami, temu służy:
a) poparcie dla skrajnej prawicy, w tym PiS niszczącej Demokrację,
b) podważanie zaufania do Państwa, rządu, instytucji Państwowych, armii itd.,
c) strasznie imigrantami, LGBT itd.
d) popieranie budowy bojówek skrajnej prawicy
e) poparcie dla hejtu, trolli i polaryzacji
Docelowo Polska ma się pogrążyć w wojnie domowej i być roztrzęsiona jak galareta,  
4) wzbudzenie nienawiści wśród Polaków do Niemców, po pierwsze by wojska Niemieckie idące nam na pomoc były wrogo traktowane i by zniechęcić Niemców do pomocy, a po drugie by po zajęciu Polski, móc pognać Polaków na Niemców temu służy:
a) antyniemiecka propaganda,
b) fałszowanie historii, powtarzanie mitów z PRL,
c) wymazywanie listów Biskupów Polskich do Niemieckich i kilku dekad pojednania Polsko-Niemieckiego. 

Propagandę Kremla powtarzają:
1) agenci Kremla w Polsce
2) ruskie trolle i boty
3) pożytecznie ...........
 
Po pierwsze zawsze należy weryfikować informacje i źródła.
Po drugie informacje antyunijne, antyukraińskie lub antyniemieckie powinny być traktowane domyślnie jako wrogie i autorstwa Kremla.
Po trzecie skrajna prawica popierająca POLEXIT i powtarzająca propagandę Kremla powinna być traktowana jako co najmniej pożyteczni ......................... 
Co ciekawe od ponad dekady skrajna prawica de facto działająca w interesie Kremla a nie Polski nie ma żadnych zahamowań by odbierać siłom i osobom prodemokratycznym i prounijnym część i honor, wyzywając ich od agentów Niemiec, Brukseli, idiotów, gorszego sortu, zdrajców itd. 
Po czwarte trzeba wspierać Państwo, rząd i wierzyć, że sobie poradzimy z naszymi sojusznikami przy boku. 
 
Przypominam, że niedawno gdy wtargnęły drony Rosyjskie do Polski to nasi sojusznicy z UE nam pomogli i wysłali wsparcie a nie USA. 
 
Jednocześnie sami nie mamy szans wygrać. Polacy mają 20 brygad, Ukraina trzy razy więcej, a ledwo się broni. Rosja ma prawie 200 brygad. Za to UE jest w stanie wystawić armię równą lub większą niż Rosjanie i nowocześniejszą. Zdecyduje kilkadziesiąt brygad Ukrainy. Będą stać u naszego boku jeżeli pomożemy Ukrainie wygrać, lub będą stać u boku Rosjan jeżeli dopuścimy do klęski Ukrainy. 
A jeżeli przegramy to Ruscy pogonią nas na Niemcy i dalej.
Zdecydowanie lepiej zatrzymać Rosjan nad Dnieprem niż nad Wisłą. 
Ale najpierw, dziś musimy przeciwstawić się dezinformacji Kremla. 
 
  

niedziela, 5 października 2025

Recenzja książki "Compliance - ryzyko odpowiedzialności karnej w działalności gospodarczej" pod redakcją Roberta Zawłockiego


Dziś recenzja książki pod redakcją Roberta Zawłockiego "Compliance - ryzyko odpowiedzialności karnej w działalności gospodarczej". Książka wydana w 2022 r. więc ciut nieaktualna bo wyszła ustawa o ochronie sygnalistów ale poza tym nie straciła na aktualności (w większości).
 
Książka jest o Compliance (W każdym razie o jego wycinku) i ma 8 rozdziałów:
Rozdział 1. Ryzyko karnoprawne w działalności gospodarczej 
Rozdział 2. Compliance w działalności gospodarczej 
Rozdział 3. Zarządzanie zgodnością i ryzykiem nadużyć w oparciu o sygnalizowanie naruszeń 
Rozdział 4. Wewnętrzne postępowanie wyjaśniające a należyta staranność w kontekście dyrektywy UE o ochronie sygnalistów
Rozdział 5. Postępowanie wyjaśniające a biały wywiad
Rozdział 6. Zabezpieczenie oraz analiza danych i dowodów elektronicznych w wewnętrznym postępowaniu wyjaśniającym
Rozdział 7. Przeciwdziałanie nadużyciom i ich wykrywanie. Kluczowe aspekty i typowe błędy
Rozdział 8. Karnoprawne znaczenie systemów compliance i audytu śledczego
i ma 11 autorów. I to widać i czuć. 
 
Najpierw test śpiocha. Przyznam się szczerze, że pierwszy rozdział to typowe, maksymalnie profesjonalne, napisane tradycyjnym językiem prawniczym rozważania prawnokarne. Poczułem się jak na studiach. I wiele razy usnąłem nad nim. Potem na szczęście bywało lepiej. Pierwszy rozdział z testu śpiocha 2. Reszta od 3 do 5. Średnia z testu śpiocha 3 +. Szkoda, że redaktor nie zadbał o legal design oraz jednolitą formę językowa - profesjonalną ale lekko się czytającą.
 
Pod względem merytorycznym mocne 5. Były ciut mocniejsze rozdziały i były ciut słabsze ale zaznaczyłem sobie kilka rzeczy do wykorzystania a nie często się to zdarza ostatnio.
Choć to książka pisana przez prawników i praktyków compliance dla prawników i początkujących praktyków compliance.
 
Ocena końcowa - 4. 
 
Czy polecam tą książkę każdemu? Nie. Polecam tylko prawnikom lub  początkującym praktykom compliance.
 
Czy warto tą książkę kupić?
W 2022 r. było warto.  Obecnie moim zdaniem nie. No chyba, że ktoś ma spory budżet.
A co warto kupić? O tym w następnych recenzjach. 
 
Niech moc Compliance będzie z wami. 

niedziela, 24 sierpnia 2025

Historia a polityka historyczna

Historia opiera się na faktach. Zarówno przyjemnych, jak i nie przyjemnych. Opiera się na prawdzie (na tyle na ile potrafimy ją ustalić). Pokazuje że Świat nie był i nie jest czarno-biały. Nawet nie jest w różnych kolorach szarości ale jest kolorowy. Ludzie to nie są tylko zbrodniarze lub świeci ale są w różnym stopniu miksem. Poza tym jedna osoba może raz być zbrodniarzem a raz bohaterem. Lub być i tym i tym, w zależności kogo się spytasz.

Polityka historyczna opiera się na kłamstwie. Zwykle wybiela się własny Naród i oczernia innych. Rysuje się czarno-biały obraz Świata i ludzi. Zafałszowany i przez to szkodliwy obraz. Bo kto nie zna historii jest skazany na powtarzanie błędów (swoich lub cudzych).

Wśród Polaków w czasie II WŚ byli i bohaterowie i zbrodniarzy. Często też same osoby raz dopuściły się czynów bohaterskich, innym razem zbrodniczych. Większość jednak starała się po prostu przetrwać. Jednocześnie trzeba pamiętać, że Polacy z czasów II RP byli wysoce zróżnicowani pod względem narodowościowym, religijnym i społecznym. I żyli w ekstremalnie trudnych czasach.
 
W każdym Narodzie byli, są i będą bohaterzy i sprawiedliwi oraz zbrodniarze. Jednocześnie żaden Naród nie jest wybrany czy Święty. Spójrzmy na Izrael. Żydzi byli ofiarami antysemityzmu, a w czasie II WŚ ofiarami holocaustu. Hitlerowcy zamykali ich w gettach. Doprowadzali do śmierci głodowej i mordowali. Dziś to Żydzi zamknęli Palestyńczyków w getcie (Gazie), skazali na śmierć głodową i mordują Palestyńczyków. Naród będący ofiarą zbrodni przeciwko ludzkości, dziś sam popełnia zbrodnie przeciwko ludzkości.

Moim prywatnym zdaniem, obowiązkiem każdego Patrioty jest znać historię Polski i Europy oraz ją rozumieć. Pamiętać o zaszczytnych momentach i czynach (i być z nich dumnym) ale wiedzieć o też o momentach i czynach haniebnych lub wstydliwych. Prawdziwy patriota potrafi się wstydzić, za błędy swojej Ojczyzny  lub gdy działania jego współobywateli są niegodne. To właśnie odróżnia patriotyzm od ślepego nacjonalizmu i pozwala na odpowiedzialne budowanie lepszej przyszłości dla kraju. Taka postawa charakteryzuje się bowiem miłością do ojczyzny połączonej z krytycznym spojrzeniem na jej słabości i gotowością do zmiany na lepsze. Jak mówił śp.  prof. Karol Modzelewski: "Wstyd jest objawem uczuć patriotycznych. Jeśli uwiera mnie coś, co uczynili Polacy, to znaczy, że łączy mnie z nimi więź". Jeżeli ktoś zaprzecza błędom Polski lub niegodnym czynom innych Polaków nie jest prawdziwym Patriotą.
 
Hasło "pedagogika wstydu" zostało wymyślone by zakłamać historię i ukryć prawdę. Niewygodną, bolesną ale prawdę. Bo jak ktoś nie zna i nie rozumie historii i procesów historycznych to można nim łatwo sterować i manipulować.
 
Podobnie jest w organizacjach. Jedni zamiatają brudy pod dywan, zwalczają sygnalistów itd. niby chroniąc organizację. Drudzy stają w prawdzie i zwalczają Zło.
 
"Prawda was wyzwoli" ale będzie boleć. Ale jak boli to znaczy, że żyjecie.
 
  

niedziela, 13 lipca 2025

Czy biznes powinien być apolityczny? A kadra zarządzająca? A compliance?

Czy biznes powinien być apolityczny?

Jakiś czas temu czytałem post, że biznes, właściciel, kadra zarządzająca i oficer Compliance powinni być apolityczni.
W tym ww. osoby prawne i osoby fizyczne nie powinny w socialmediach prezentować swych poglądów politycznych. 
Dlaczego?
1) Bo biznes ma robić tylko biznes i skupić się na wypracowaniu zysku. Liczy się tylko kasa misiu.
2) By nie dyskryminować pracowników. 
3) Pamiętaj, że jak zajmiesz stanowisko w jakieś politycznej sprawie to możesz podpaść władzy i ona udupi Twój biznes.
4) Bo tak każe etyka?
5) Bo stracisz pracowników?

Ad 1) Dla mnie biznes to nie tylko zysk ale przede wszystkim wartości. To właśnie oznacza:
a) przyjmowanie Kodeksów Etycznych i Kodeksów Etyki - prowadzenie biznesu zgodnie z wartościami
b) CSR
c) ESG 
d) DEI 
e) wsparcie praw człowieka 
f) przestrzeganie sankcji,
g) wsparcie Ukrainy
h) itd.

A teraz mamy z jednej strony podmiot - przedsiębiorcą, który wyznaje określone wartości i chce walczyć np. z katastrofą klimatyczną, wspierać niepełnosprawnych, osoby z doświadczeniem drogi (uchodźców lub imigrantów), a z drugiej strony mamy partie lub partię jawnie wyznającą inne wartości - popierającą dyskryminację mniejszości (niepełnosprawnych, LGBT itd.), zaprzeczającej katastrofie klimatycznej, straszących uchodźcami.
Obrona wartości przez przedsiębiorcę to będzie zajęcie jasnego stanowiska w polityce. 
Brak ich obrony to będzie hipokryzja.

Przy okazji, 100 lat temu wiele korporacji Niemieckich, Amerykańskich itd. współpracowało z Hitlerowcami bo liczył się zysk.
Dziś wiele podmiotów współpracuje z Ruskimi, w tym niektóre z Polski bo liczy się tylko kasa misiu. 

Czy tak postępuje etyczne podmioty?
Czy oficer Compliance powinien przymykać na to oko.

Jednocześnie wiemy z własnych doświadczeń, że w latach 2015-2023 spółki kontrolowane przez Skarb Państwa wspierały rządzącą partie i jej celem. Czyli jedno mają milczeć a drudzy mogą wykorzystać Spółki do swych politycznych celów i żerować na nich?
To jest niby Równość?
A biznes prywatny ma milczeć lub wspierać tylko tych co grożą? 

Ad 2) 
Dyskryminacja pracowników to nierówne traktowanie osób zatrudnionych, wynikające z cech, które nie powinny mieć wpływu na warunki pracy, takie jak płeć, wiek, religia, narodowość, niepełnosprawność, orientacja seksualna czy przekonania. Obejmuje to zarówno dyskryminację bezpośrednią, jak i pośrednią, a także molestowanie i nękanie w miejscu pracy.
Dopóki pracodawca nie przetwarza danych o poglądach politycznych pracowników (a co do zasady nie powinien) to nie widzę szans by poglądy polityczne Przedsiębiorstwa i top managementu, czy oficera Compliance dyskryminowały pracowników.

Ad 3) Strach przed mówieniem prawdy jest powszechny. Sam usłyszałem nie raz w latach 2015-23 "nie piętnuj grzechów władzy bo nie dostaniesz zleceń a i nas ich pozbawisz". 
Ten strach widać znów wraca.

Odwaga oznacza robienia tego co słuszne mimo strachu.
Owszem można dać sobie złamać kręgosłup. Można kierować się strachem. Tylko jak potem spojrzeć na siebie w lustrze

Poza tym strach tylko rozzuchwala agresora. Najpierw każe ci płacić haracz a potem zabierze Ci biznes.
Władza to zrobiła w Rosji czy na Węgrzech.
Chcemy tego samego w Polsce?

Czy w końcu biznes zacznie dbać o swoje przetrwanie. Bez praworządności i Demokracji biznes jest na łasce lub niełasce władzy. 

Ad 4) Etyka każe być apolitycznym urzędnikom, sędziom, służbom, mediom publicznym czyli sektorowi publicznemu - urzędnik, sędzia itd. ma podejmować decyzje zgodnie z prawem a nie zgodnie z interesem partyjnym.

Ale etyka nie każe być apolityczna biznesowi. Z jednym wyjątkiem - swoje usługi i towary sprzedaje nie pytając o przekonania polityczne klientów o ile nie łamie się przy tym prawa. Poza tym nie znam zasady Etyki nakazującej apolityczność biznesu. 
Za to wszędzie biznes wspiera różne partie. Byle by to robił zgodnie z prawem, jawnie i transparentnie. 

Poza tym należy odróżnić  politykę firmy od prywatnych przekonać członków Zarządu czy właścicieli. Choć powinny być one spójne z etyką podmiotu.

Ad 5) bo stracisz pracowników?
Hmmm. Pracowników nigdy nie straciłem z powodu swoich poglądów. Myślę, że pracodawcy nawet mogą zyskać jeżeli jawnie wspierają pewne wartości, np. prawa człowieka.

Natomiast straciłem paru partnerów biznesowych. Choć to był ich wybór. Jedni zachowali się w sposób bardziej Kulturalny. Drudzy mniej. No cóż. Wspólny biznes to zaufanie i wspólne wartości. Jeżeli tego nie ma to wspólny biznes nie ma sensu.

Nic nie poradzę na to, że skrajna prawica kopie głębokie rowy. Jednocześnie nie zamierzam ani nastawiać drugiego policzka ani milczeć w sytuacji gdy ważą się losy Polski.
Jednocześnie nie zamierzam milczeć czy tolerować neofaszyzmu, neonacjonalizmu, czy jak ktoś powtarza dezinformację czy propagandę Kremla. 

Na zakończenie dwie myśli:
1) "Do zwycięstwa zła, wystarczy milczenie dobrych ludzi" - "parafrazując do rządów złych ludzi wystarczy milczenie dobrych ludzi i dobrych przedsiębiorstw"
2) "11 przykazanie - nie bądź obojętny" - to dotyczy też biznesu - biznes, jak ludzie nie może być obojętny i milczeć.

Ostatnio widziałem jak neofaszyści i neonacjonaliści płakali, że się ich dyskryminuje.
Serio?
Faszyzm i nacjonalizm opiera się na dyskryminacji ludzi. Tę ideologie doprowadziły do śmierci milionów ludzi.
Tak jak komunizm, skrajna lewicowa ideologia jest zakazany przez prawo. Tak faszyzm, skrajna prawicowa ideologia jest też zakazany przez prawo.
Tyle że komunizm jest martwy.
A brunatna zaraza znowu podnosi głowę.
Płacze, że jest dyskryminowana, mimo że sama opiera się na dyskryminacji.
Mówi, że ma prawo głosić swą nienawiść i strach bo jest wolność słowa ale jednocześnie zamyka usta tradycyjnym mediom i biznesowi, każąc im być apolitycznymi lub je przejmując i zaprzęga do swej propagandy.   

Reasumując Biznes może milczeć i nie bronić wartości. Tylko, że gdy przyjdą po biznes, to nikt i nic go nie obroni.