niedziela, 10 lipca 2022

Recenzja książki Jocko Willink i Leif Babin "Równowaga Przywództwa - JAK TAKTYKI NAVY SEALS POMAGAJĄ ZNALEŹĆ BALANS NIEZBĘDNY DO ZWYCIĘSTWA"

Jakiś czas temu napisałem recenzję książki "Ekstremalne przywództwo - elitarne taktyki NAVY SEALs w zarządzaniu" - Jocko Willink i Leif Babin. Na końcu recenzji napisałem "w życiu potrzebna jest równowaga.". Albo byłem wtedy prorokiem albo jestem świetnym doradcą. Niezależnie jednak od tego zgadnijcie o czym jest druga książka Jocko Willink`a?

Ostatnio dostałem propozycję by napisać recenzję drugiej książki tych autorów, "Równowaga Przywództwa - JAK TAKTYKI NAVY SEALS POMAGAJĄ ZNALEŹĆ BALANS NIEZBĘDNY DO ZWYCIĘSTWA". Ponieważ pierwsza była dobra to się zgodziłem. Następnego dnia odebrałem książkę z paczkomatu i wziął się do czytania. Parę innych książek tym samym musiało ciut dłużej poczekać na przeczytanie i ewentualną recenzję.

Obydwie książki są o tym o czym kocham czytać, tj. o wojskowości i o zarządzaniu. Poprzednio autorzy opisywali koncepcję Ekstremalnego przywództwa i różne jego zasady. W każdym rozdziale mieliśmy przedstawiony jeden element koncepcji lub jedną zasadę:
W części I: WYGRAĆ WEWNĘTRZNĄ WOJNĘ
1. Ekstremalne zawłaszczanie
2. Nie ma złych zespołów, tylko źli dowódcy
3. Wierzyć
4. Kontrolować ego
W części II. PRAWA WALKI
5. Osłaniaj i przemieszczaj się
6. Prostota
7. Priorytetyzuj i wykonuj
8. Zdecentralizowane dowodzenie
W części III. PODTRZYMYWANIE ZWYCIĘSTWA
9. Plan
10. Dowodzenie w górę i w dół łańcucha dowodzenia
11. Decyzyjność pośród niepewności
12. Dyscyplina oznacza wolność dychotomia przywództwa

Tym razem autory opisują w książce rolą równowagi w przywództwie i wpływ relację równowagi z różnymi wcześniej opisanymi zasadami. W tym momencie pozwolę sobie na drobną dygresję. Niewątpliwie autorzy cierpię na o overconfidence czyli wielką pewność siebie. Wierzą że są najlepsi. Niewątpliwie kochają wygrywać i jest to dla nich główny cel. Ale jednocześnie posiadają dwie inne cechy, które budzą mój szacunek. Paradoksalnie autorzy kontrolują swoje olbrzymie EGO, zachowują pokorę i potrafią się uczyć.

Pierwsza książka niosła takie ryzyko, że jej entuzjasta mógł łatwo przegiąć stosując ekstremalnie jakąś jedną zasadę, np. ekstremalnie zawłaszczyć przywództwo pozbawiając swoich ludzi możliwości podejmowania decyzji i wzięcia odpowiedzialności. Przegięcie prowadzi do utraty równowagi. Brak równowagi prowadzi do upadku i porażki. Autorzy zauważyli to ryzyko upadku i ich odpowiedzią jest druga książka. Skupia się ona na równowadze na wojnie i w biznesie. To nauka o godzeniu różnych często sprzecznych zasad i wartości ale tak by ich przestrzegać, zachowując równowagę i wygrywać. Zachowanie równowagi w ciągle zmieniającym się świecie (a jednocześnie takim samym) jest najtrudniejszym wyzwaniem.

Autorzy ponownie najpierw opisują, w każdym rozdziale, swe doświadczenia żołnierzy NAVY SEALs (jakby ktoś nie wiedział to elita elit sił specjalnych USA i jedne z najlepszych jednostek specjalnych na świecie) z wojny w Iraku. Potem zwięźle, syntetycznie przedstawiają element koncepcji lub zasadę, która wynika z wcześniej opisanych doświadczeń.
A na końcu rozdziału pokazują jak dana zasada znajduje zastosowanie w biznesie opowiadając jakąś historię.
Czyta się to SUPER.
Taki "Helikopter w ogniu" w połączenie z Sun Tzu, dobrym poradnikiem biznesowym i opowieściami z frontu (wojennego lub biznesowego). A wszystko się ze sobą łączy.
Żadnego wodolejstwa, usypiania itd. 
Konkret podany precyzyjnie i ciekawie. Tak powinno się pisać. Z testu śpiocha 5.
Dlaczego tylko 5, a nie 6. Bo to bardziej zbiór opowiadań niż jedna historia z początkiem i końcem. Taka antologia. Wciąga ale bez problemu robiłem sobie przerwę na coś innego. Więc nie wciąga tak, żeby nie dało się oderwać.

Poprzednio mieliśmy koncepcję Ekstremalnego przywództwa i kupiła mnie ona, choć miałem zastrzeżenia do jej uniwersalności oraz do tego, że autorzy przeginają. Tym razem mamy koncepcję równowagi w przywództwie. Koncepcja nie jest dla mnie nowa. Czytałem o równowadze choćby w książkach Pana Andrzeja Jeznacha. Zresztą on sam powołuje się na zasadę złotego środka o której nauczał Arystoteles. Mam też swoje przemyślenia o równowadze.

Autorzy słusznie kładą nacisk, że lider musi umieć zachować równowagę. I znowu mamy trzy części, ale tym razem o równowadze, tj.:
W części I RÓWNOWAGA WŚRÓD LUDZI
1 NAJWIĘKSZA dychotomia
2 Kontrola nad wszystkim upoważnienia dla innych
3 Stanowczość, nie apodyktyczność
4 Kiedy uczyć, kiedy zwalniać
W części II RÓWNOWAGA W MISJI
5 Ostry trening, mądry trening
6 Ofensywnie, nie brawurowo
7 Dyscyplina, nie opór
8 Jak patrzeć na ręce, ale nie trzymać za nie ludzi
W części III RÓWNOWAGA W TOBIE
9 Lider, który umie słuchać
10 Planowanie, ale bez przesady
11 Pokora, nie bierność
12 Koncentracja, ale z dystansem
Wytłumaczenie czym jest równowaga w różnych aspektach z podaniem kazusów (przykładów) z wojny i z biznesu przemawia do mnie. Ale ............
 
Ale na końcu książki mamy materiały dodatkowe. Po pierwsze rozdział "Równowaga Przywództwa" - historia jak autorzy dojrzeli do napisania tej książki. Po drugie rozdział "Pamiętaj" by oddać część poległym żołnierzom i wojownikom. Po trzecie rozdział "Zwycięstwo za wszelką cenę". Dla Jocko Willink`a najważniejsze jest zwycięstwo za wszelką cenę (zakładam, że jednak nie za wszelką, bo facet ma zasady). Nadal kładzie jednak nacisk na skuteczność. Nadal jest ona dla nich ostateczną miarą. To co nieskuteczne jest złe. Jak pisałem wcześniej kult wygranych jest typowo amerykański i budzi moje opory. Mamy więc z jednej strony odejście od "ekstremalnego podejścia" do "równowagi" jednocześnie nadal na czytelników czyha pułapka - liczy się tylko zwycięstwa. I to za wszelką cenę? Kocham zwyciężać i nienawidzę przegrywać. I jestem diabelnie dobry w wygrywaniu. Całkowicie się zgadzam z Jocko Willink, że Lider musi pamiętać, że jego zespół, jego misja, jego ludzi i jego zasady są ważniejsze niż on sam. Całkowicie się zgadzam, że lider musi mieć olbrzymie EGO, ale musi je trzymać w ryzach i być pokorny. Ale nie zgadzam się, że sukces i to za wszelką cenę (a wielu ludzi potraktuje to dosłownie) jest najważniejszy. Oczywiście są sytuacji gdy nie wolno przegrać i jak nie oszukujesz to za mało się strasz - np. jak walczysz o swoją ojczyznę, którą najechał wróg. Ale co do zasady nie liczy się zwycięstwo tylko jak grasz. I jak pisałem wcześniej, oczywiście Lider potrafi często klęskę zamienić w zwycięstwo ale to los decyduje czy wygrasz czy przegrasz. Jak masz pecha to jedyne co od ciebie zależy to jak przegrasz. Według mnie Jocko Willink nadal ciut brak pokory albo takie ma już skrzywienie charakteru.

Dla kogo jest ta książka?
Dla Liderów/Przywódców ale również ludzi, którzy chcieliby by nimi być.  
Czy dla wszystkich nie i wszędzie?
Pierwsza książka Jocko Willink według mnie nie była dla wszystkich. Książkę "Równowaga w Przywództwie" powinien jednak przeczytać każdy lider. Wielu jej nie zrozumie, tak jak nie zrozumie pierwszej (choćby z tego powodu, że w Polsce wielu szefów ceduje odpowiedzialność w dół drabiny. Za to gloria za sukces idzie w górę. Ile to razy byłem świadkiem, że zamiast szukać rozwiązania, szukało się kozła ofiarnego.). Tym którzy ją przeczytają pomoże ona zrozumieć, że równowaga to podstawa. 
A najbardziej polecam tą książkę, tym których zafascynował i zainspirowała pierwsze książka Jocko Willink. Dla nich to pozycja obowiązkowa.

W każdym razie, w szkolnej skali 1-6, książkę oceniam na 5.
 
Czy czytać?
CZYTAĆ
 
Ps Książkę wydało wydawnictwie SQN i dziękuję mu za udostępnienie mi książki. Książka, nie jest szyta, ale naprawdę porządnie klejona. Porządny papier i porządny wydruk. Czcionka nie za mała i nie za duża. Szkoda, że nie twarda okładka. Może kupię sobie również pierwszą książkę w papierze (pierwszą książkę kupiłem i czytałem jako ebook`a). A może SQN wyda pierwszy i drugi tom zbiorczo w twardej ekskluzywnej okładce.

niedziela, 26 czerwca 2022

Kim jest radca prawny?

Siedem lat temu napisałem: "Prawnik to ktoś, kogo powinieneś zobaczyć przed, aby nie mieć problemów po.". Dotyczy to każdej dziedziny prawa. Od podatków, przez umowy, aż po prawo karne. Oczywiście prawnicy są różni. Jedni czekają aż klient przyjdzie z problemem, projektem umowy czy sprawą, a drugi, zwłaszcza ekspert od Compliance woli zarządzać ryzykami prawnymi od początku i jest bardziej proaktywny.Dzisiaj już nikt nie może narzekać, że prawnik jest za drogi lub jest ich za mało. Choć najlepsi tak jak dawniej się cenią.

28 października 2015 r. opublikowałem mój pierwszy z kilkaset artykułów na blogu. Miał ten sam tytuł "Kim jest radca prawny?". Potem na blogu powstała cała seria artykułów o pomocy prawnej. Niektóre z nich w ramach serii luźnym okiem prawnika " Dwa z nich należą do najbardziej popularnych postów. Jeden to "Po co zawodowemu prawnikowi MBA - czyli mocne i słabe strony zawodowych prawników", a drugi to "Luźne przemyślenia prawnika - część 4 - Opinie prawne - oczami klientów i prawników". Małą cegiełkę do promocji zawodu radcy prawnego więc przyłożyłem :-).

Krajowa Izba Radców Prawnych uruchomiła nową wyszukiwarką radców prawnych szukajradcy.pl  oczywiście na niej jestem. KIRP rozpoczęła też kampanię informacyjną. W pełni popieram te działania. Nie wyobrażam sobie by podpisywać ważną umowę lub prowadzić firmę bez porady prawnika. Choć z drugiej strony stawki za ratowanie w kryzysie są dużo wyższe niż stawki przy zabieganiu kryzysom.

Każdy radca prawny składa przysięgę "Ślubuję uroczyście w wykonywaniu zawodu radcy prawnego przyczyniać się do ochrony i umacniania porządku prawnego Rzeczypospolitej Polskiej, obowiązki zawodowe wypełniać sumiennie i zgodnie z przepisami prawa, zachować tajemnicę zawodową, postępować godnie i uczciwie, kierując się zasadami etyki radcy prawnego i sprawiedliwości".

Już pierwsze zdanie roty przysięgi pokazuje, że radcy prawni obok sędziów, adwokatów przysięgają stać na straży Praworządności. Kierować się godnością, uczciwością i sprawiedliwością. Historia i ta dalszą, np. Niemiec w latach 30 XX wieku, Rosji za Bolszewików lub Putina, czy obecnie Polski, pokazuje, że każdy Dyktator niszcząc Demokrację i budując Dyktaturę potrzebuje do tego prawników. Bez pomocy prawników Hitler nie zbudowałby tak szybko i takiej sprawnej machiny zagłady. Dziś jedni prawnicy bronią w Polsce praworządności, a drudzy pomagają ją łamać służąc wodzowi w neoTK, neoKRS lub kierując się wolą i programem partii a nie prawem i sprawiedliwością. Jedni prawnicy robią to z wiary w wodza, drudzy dla pieniędzy, kariery lub ze strachu. Tak czy siak łamią przysięgę.
Dziś jednocześnie prawnicy przeżywają te same rozterki co prawnicy w PRL. Czy przeciwstawiać się totalnie dyktaturze, czy tam gdzie można coś zmienić na lepsze nie łamiąc przysięgi, jednak coś zmienić na lepsze. Każdy sam podejmuje decyzje.
Ja od 7 lat protestuję przeciwko łamaniu praworządności przez PiS. Staram się w miarę możliwości wspierać tych co przeciwstawiają się Dyktaturze PiS - choćby doradzając pro bono. Jednocześnie zgłaszam wnioski de lege verenda do ustawy. Staram się też edukować o prawie i Compliance. Są oczywiście tacy co robią dużo więcej ode mnie. Chwała im za to.
Ja po prostu nazywam białe białym, a czarne czarnym, nie milczę widząc łamanie praworządności i nie wspieram łamania praworządności. Tylko tyle i aż tyle. To takie minimum by potem się nie wstydzić gdy wnuk spyta, a co ty dziadku zrobiłeś gdy PiS niszczył praworządność i Polskę.
Bo do zwycięstwa zła wystarczy milczenie dobrych ludzi. Najgorsze gdy prawnicy wspierają łamanie praworządności. Bo nie mogą się tłumaczyć brakiem świadomości czy wiedzy. A pozwalając na niszczenie praworządności pozwalamy by PiS robił to co Putin w Rosji.

Kim jest radca prawny?
Radca prawny:
1) świadczy pomoc prawną ludziom, przedsiębiorstwom i innym podmiotom
2) stoi na straży Praworządności i zasad.
W każdym razie powinien według przysięgi.

Kończąc, śp. Władysław Bartoszewski powiedział: "Warto być uczciwym, choć nie zawsze się to opłaca. Opłaca się być nieuczciwym, ale nie warto.".
Całkowicie się z tym zgadzam

Niech moc uczciwości będzie z wami 




czwartek, 23 czerwca 2022

Sygnalista, Demaskator, osoba dokonująca zgłoszenia - jaka nazwa powinna być używana w ustawie?

Ostatnio na LinkedIn zrobiłem małą ankietę: "Jak powinno się określać w ustawie osoby zgłaszające przypadki naruszenia lub łamania prawa?
Oczywiście próba była niewielka bo zagłosowało tylko lub aż 62 osoby ale wyniki myślę, że s ą ciekawe.
63% głosów zdobył "sygnalista" - myślę, że to efekt używania powszechnie tego pojęcia od paru lat i to przez licznych specjalistów i organizacje.
27% głosów zdobyła "osoba dokonująca zgłoszenia" - tak jak jest w ostatnim projekcie ustawy
6% głosów wskazało inne określenia
3% głosów zdobył "demaskator".
Widać wyraźnie, że pojęcie "Sygnalisty" stało się częścią języka prawniczego i nawet ludzie spoza Compliance je rozumieją lub chociaż wiedzą "gdzie dzwoni". Widać że wysiłek edukacyjny wielu osób i podmiotów odniosło skutek.
Użycie w projekcie ustawy pojęcia "osoby zgłaszającej" przekreśla ww. kapitał.

Dlatego chciałbym złożyć parę wniosków de lege verenda:
1) w ustawie powinno się używać pojęcia "Sygnalisty" a nie osoby dokonującej zgłoszenia,
2) ustawa o Sygnalistach powinna regulować wszystkie przypadki łamania lub naruszenia prawa, w szczególności czyny zabronione wymienione w kodeksie karnym, kodeksie karno - skarbowym, kodeksie wykroczeń lub poza kodeksowych przepisach karnych w tym szczególności mobbing i dyskryminację.
Poza tym jeżeli podmiot dopuści zgłaszanie np. zasad etycznych lub łamania przepisów wewnętrznych to zgłaszający je Sygnaliści też powinni być objęci ochroną przed działaniami odwetowymi,
3) ustawa powinna wymagać:
a) by co najmniej jeden kanał zapewniał możliwość anonimowych zgłoszeń
b) co najmniej jednego kanału ustnego (przy czym jeden z kanałów ustnych musi umożliwiać osobiste zgłaszanie) i co najmniej jednego kanału pisemnego (elektronicznego lub analogowego).

Dziś 23 czerwca jest międzynarodowy dzień Sygnalistów.
Z tej okazji życzę im:
1) odwagi do zgłaszania naruszeń prawa,
2) skutecznego zapobiegania przez podmioty działaniom odwetowym,
3) docenienia przez Społeczeństwo,
4) rzetelnego wyjaśniania ich zgłoszeń i skutecznych działań następczych,
5) żeby ustawa o ochronie Sygnalistów weszła w życie (już mamy ponad pół roku opóźnienia) a ustawodawca posłuchał ekspertów, mimo że nie realizują programu partii.

Niech moc Compliance będzie z wami 




sobota, 28 maja 2022

Czwarta rocznica RODO

W wigilię czwartej rocznicy RODO miałem przyjemność być prelegentem na konferencji "Rozliczalność to podstawa RODO" - podsumowanie mojego wystąpienia widać na grafice - oraz posłuchać bardzo dobrych innych prelegentów.
 
Poczytałem sobie też artykuły z okazji 4 rocznicy RODO i ostatnią publikację PUODO - "Wiedza na temat bezpieczeństwa danych osobowych w Polsce - raport".
 
Ochrona danych osobowych w Polsce ma już 25 lat. To ćwierć wieku.
RODO zostało opublikowane 6 lat temu, a obowiązuje 4 lata, od 25 maja 2018 r.
I nadal powoduje problemy. Jako podmioty z sektora prywatnego i sektora publicznego ze zrozumieniem i przestrzeganiem przepisów RODO, jako społeczeństwo z ochroną swoich danych osobowych i zrozumieniem swoich praw.
Mam wrażenie, że coś poszło nie tak.
A co poszło według mnie nie tak:
1) zabrakło edukacji, choć obecnie jest już sporo publikacji, webinarów (za darmo na you tubie) itd. to nadal świadomość nie jest wysoka. Może warto by wprowadzić podstawy prawa w szkole. Natomiast PUODO powinien wznowić publikację poradników. Ponadto PUODO mogło by opracować wzorce dokumentacji we współpracy z ekspertami (mam tu na myśli głównie dwa główne stowarzyszenia inspektorów danych osobowych). Jednocześnie ludzie stali i stają się coraz bardziej świadomi, że mają prawo do ochrony swoich danych. Szczerze muszę przyznać, że jest progres i jest lepiej niż było,
2) RODO odwołuje się do innej tradycji. Miałem nadzieję, że RODO zmniejszy papierologię. Niestety zasada rozliczalności jest często czytana - na wszystko musi być papier. Do tego wszystkiego nakłada się formalizm. Zamiast dbać o ochronę praw i wolności zbyt często skupiamy na literalnym brzmieniu przepisów,
3) RODO jest bardzo lekceważoną regulacją. Świadczą o tym choćby budżety na IOD`ów i systemy ochrony danych osobowych. Z jednej strony powoduje to brak świadomości (to wina braków w edukacji).
Z drugiej strony zamiast tłumaczyć, że ochrona danych osobowych to nasz wspólny interes, a dla przedsiębiorców to szansa uzyskania przewagi konkurencyjnej, przed wejściem w życie RODO i w pierwszym roku większość straszyła karami - do milionów EURO - absurdalna wysokość dla większości podmiotów. Do tego żeby kary były skuteczne muszą być nieuchronne. Sama surowość prawie nikogo nie nastraszy. PUODO pierwszą karę nałożył w marcu 2019 r. Przez cztery lata, PUODO nałożył 35 kar finansowych na łącznie 2,2 mln euro. Najmniejsza 1168 euro, największa 1 milion euro. Według mnie kar powinno być więcej ale powinny być niższe. Może powinien być jakiś cennik.
Cieszy mnie pierwsza systemowa kontrola RODO - tzw. 27 pytań o IOD - omówię je już w osobnym poście.
4) najczęstsze grzechy w ochronie danych osobowych - brak systemów ochrony danych osobowych lub pozorność/nieskuteczność tych systemów. 
 
Na zakończenie mam taką refleksję. Mimo upływu takiej ilości czasu, rola i skala wyzwań w zakresie ochrony danych osobowych będzie tylko rosła.

Niech moc RODO będzie z wami.

niedziela, 15 maja 2022

Recenzja książki "O TYRANII - dwadzieścia lekcji z XX wieku" - Timothy Snyder

Pomimo tego że "nigdy nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki" to "Historia jest nauczycielką życia". Bo pewne mechanizmy działania Kultury i Społeczeństw są stałe lub tylko ewoluują. Dlatego warto uczyć się z historii. Walka demokracji/republiki z tyraniami/dyktatorami trwa od starożytności. Obecnie fundamentem demokracji jest trójpodział władzy, Praworządność, Wolność, Godność, Równość, Solidarność, dostęp do informacji i etyka. Początek XX wieku pokazał, że odpowiedzią na Globalizm i wzrost nierówności był faszyzm i komunizm. Faszyści i komuniści twierdzili, że wyrażają wolę ludu, przejmowali media, ograniczali prawa, dzielili i straszyli ludzi itd. Skutki znamy z historii.
Mottem recenzowanej książki jest zdanie Leszka Kołakowskiego "Być oszukanym w polityce nie jest usprawiedliwieniem".

Jakiś czas temu napisałem recenzję książki "Jak zostać Dyktatorem - Podręcznik dla nowicjuszy" - Mihal Hem. Aby pokazać jak powstają i trwają Dyktatury autor opisał mechanizmu zdobywania władzy przez Dyktatora (często w demokratycznych wyborach) a potem sposoby na zwiększenie i utrzymanie władzy.
Dziś w podobnej tematyce recenzuję książkę, która ma wskazać jakie symptomy powinny nas ostrzec, że władza buduje Dyktaturę i jak ją powstrzymać.

Najpierw test śpiocha. Książka nie jest długa i jak ją skończyłem to się zdziwiłem że to już koniec. Czytało się ją naprawdę dobrze, choć nie zawsze wciągała. Dlatego dostaje 4+.

O czym jest ta książka?
O tym jak rozpoznać i powstrzymać tyranię oraz obronić Demokrację. Lekcji jest 20:
1) nie bądź z góry posłuszny - to rząd ma służyć ludziom, a nie ludzie rządowi. Gdy zaczniesz się bać i powstrzymywać się bo może to nie spodobać się władzy. Już przegrałeś. Bo tyrania rządzi poprzez strach. Dlatego PiS chce zastraszyć sędziów. Nie bój się przeciwstawiać władzy,
2) broń instytucji. Bo to one pomagają chronić prawa i wolności. Ale instytucje nie obronią się same. Dlatego wspieraj wybraną instytucję,
3) strzeż się Państwa jednopartyjnego, bo tyrania zawsze eliminowała konkurencję lub czyniła z niej tylko atrapę bez siły. Dlatego głosuj w wyborach i sam startuj w wyborach, jeśli możesz,
4) weź odpowiedzialność za oblicze świata, nie toleruj zła, swastyki i innych oznak nienawiści, jak np. strefy wolne od ludzi, którzy są Inni. życie jest Politykę. Dlatego ważne jest czy odwrócisz wzrok czy staniesz w obronie wartości,
5) pamiętaj o etyce zawodowej, nie da się zniszczyć państwa prawa bez pomocy prawników. Dyktatorzy potrzebują posłusznych urzędników, biznesmenów i prawników,
6) miej się na baczności przed organizacjami paramilitarnymi, to nigdy nie kończyło się dobrze,
7) jeżeli musisz nosić broń, bądź rozważny. Policjanci i żołnierze stoją na straży naszej Wolności. Lecz jeżeli dostaną rozkaz czynienia zła i go wykonają, to umożliwiają złu zwycięstwo,
8) wyróżniaj się, ktoś musi dawać przykład i ruszyć pierwszy by inni ruszyli za nim,
9) dbaj o język (polecam tu mój cykl "język kreuje rzeczywistość"),
10) wierz w prawdę, a nie w kłamstwa populistów u władzy,
11) bądź dociekliwy - weryfikuj informacje, wspieraj dziennikarstwo śledcze niezależne od władzy. Dziennikarze nie są po to by chwalić władzę ale by patrzeć jej na ręce i pokazywać gdy kłamie,
12) nawiązuj kontakt wzrokowy i prowadź niezobowiązujące konwersacje, wspieraj tych którzy są ofiarami nagonki robionej przez władzę, 
13) uprawiaj politykę w sensie fizycznym - tyran chce żebyś albo go wspierała albo żebyś w ogóle nie interesował się polityką. Chce byś w innych np. Żydach, LGBT nie widział ludzi ale ideologię lub zło.  Wyjdź, poznaj innych ludzi i inne punkty widzenia.
14) chroń swoje życie prywatne - tyrani zawsze szukają haków na innych i atakują rodziny swych przeciwników,
15) wspieraj słuszne sprawy,
16) ucz się od ludzi z innych krajów, bo to wzbogaca i rozszerza horyzonty ale i ucz innych,
17) nasłuchuj niebezpiecznych słów - tyrania często straszy ekstremizmami, terrorystami, zagrożeniami i wyjątkami od zasad. Odbiera nam Wolności obiecując bezpieczeństwo. A tak naprawdę pozbawia i Wolności i Bezpieczeństwa. Bezpieczeństwo nie wymaga tego byśmy wyrzekali się Wolności.
18) gdy nadejdzie niewyobrażalne, zachowaj spokój. Tyrani wykorzystują kryzysy, ataki terrorystów, epidemie, wojny (w tym te za granicą) by umocnić swą władzę pod pretekstem, że nagłe zagrożenie wymaga pozbawienia nas jakiś praw lub ślepego wspierania władzy,
19) bądź patriotą i dawaj dobry przykład. Nie myl patriotyzmu z nacjonalizmem. Patriotyzm to duma, odwaga i służenie krajowi. Nacjonalizm o strach i nienawiść do innych, to ulegania najgorszym instynktom, a następnie mówienie ludziom, że są najlepsi ale są ofiarami innych,
20) bądź tak odważny, jak potrafisz.

Znam świetnie historię Polski, Europy i Świata. Dlatego ostatnie 8 lat w Polsce bardzo mnie niepokoi. Zbyt dużo widzę podobieństw choćby do historii Niemiec w latach 30 i 40 XX wieku lub z tym co stało się w ostatnich dekadach w Rosji czy na Węgrzech. Choć dziś tyranii rzadziej stosują przemoc lecz bardziej pozbawiają prawdy i wolności to wojna na Ukrainie pokazuje, że kończy to się zawsze tak samo.
 
Polecam lekturę książki. Może jednym uświadomi, że nie tylko oni widzą oznaki niebezpieczeństwa dla Demokracji i Polski, a drugim może otworzy oczy.
 
Jednocześnie przyznaję szczerze, że książka ta bardziej przypomina zbiór felietonów niż książkę naukową. Dlatego oceniam ją na 4+.
 
Czy czytać?
Czytać
 

 

czwartek, 12 maja 2022

Zaproszenie na konferencje - RODO i Compliance

 

Po pierwsze chciałbym zaprosić wszystkich zainteresowanych na mój panel podczas Konferencji DAPR „ROZLICZALNOŚĆ TO PODSTAWA RODO”. W dniu 24 maja 2022 o 14.30 będę mówił na temat "Case study - zespołowe zarządzanie ryzykiem RODO ". Link do zapisów: https://konferencjarodo.dapr.pl/". Oczywiście zapraszam też do wysłuchania innych panelistów.
Konferencja jest darmowa



Po drugie, dwa dni później, w dniu 26 maja br. występuję na II Kongresie Compliance. Będę mówił na temat "Compliance by design/Compliance by default – postulat vs rzeczywistość". Konferencja jest płatna - link do zapisów: https://konferencje.mustreadmedia.pl/kongres-compliance/
 
Jak  nie RODO to Compliance, jak nie Compliance to RODO.
No nic prezentacje same się nie przygotują, więc wracam do pracy.
Niech moc Compliance i RODO będzie z wami.

niedziela, 8 maja 2022

Recenzja książki siążki Andrzeja Jeznacha "Szef, którego szukamy. Rzecz o odpowiedzialności".

Pan Andrzej Jeznach w sumie napisał tetralogię (czterotomowy cykl) o życiu i zarządzaniu.

Pierwszy tom "Sztuka życia" jest to połączenie biografii, opowieści drogi autora w walce z wypaleniem, skryptem z filozofii i psychologi, okraszone przemyśleniami autora - LINK DO RECENZJI

Drugi tom "Szef który myśli, bo warto i się opłaca" to połączenie skryptu do zarządzania, ze skryptem do filozofii, okraszone przemyśleniami autora, który budował "turkusową organizację - LINK DO RECENZJI

Trzeci tom "Szef który ma czas - ewolucja zarządzania" to historii ewolucji przedsiębiorstwa autora i ewolucji jego samego jako właściciela i Prezesa Zarządu - LINK DO RECENZJI

Dziś piszę recenzję ostatniego tomu. No to jedziemy:

1. test śpiocha - daję 4 - nie uśpiła mnie ale i nie wciągnęła. Autor trzyma dobry poziom i dobrze się to czyta. Tylko tyle i aż tyle.

2. w tej książce autor z perspektywy dekad rozważa co powoduje, że jakaś zmiana Kultury organizacyjnej jest trwała i odnosi sukces, a co powoduje, że nie. Czyli próbuje dojść jak na stałe zmienić Kulturę organizacyjną. Patrzy jak zmiana Kultury wpływa na organizację i ludzi, którzy ją tworzą. Dla mnie jest to były mega ciekawe i pouczające rozważania, bo robiąc w Compliance i RODO sam zmieniam Kulturę organizacyjną (albo próbuję to zrobić) i oczywiście wolałbym by wektor zmiany był stały. A to im więcej o tym wiem i im jestem lepszym, tym bardziej widzę jakie to trudne i skomplikowane.

Jednocześnie ta książka to pożegnanie autora z jego aktywnością zawodową i krytyczne oraz szczere spojrzenie na jego ostatnią firmę i na zmianę Kultury, którą w niej zainicjował i prowadził.

3. A dla kogo jest ta książka?

Dla tych, którzy prowadzą firmę i chcą ją przekształcić lub choćby poczytać o tym, że przedsiębiorstwo może działać inaczej. Uczy by spojrzeć na swe działania z perspektywy długoterminowej i zadać sobie pytanie - Co będzie gdy nas zabraknie w naszej firmie?

Czas na ocenę w szkolnej skali 1-6, książkę oceniam na 4+.

Czy czytać?
CZYTAĆ 

Mimo, że średnia ocen to 4 + to tetralogię oceniam na 5 i polecam jej lekturę. Warto być mądrym i uniknąć błędów Pana Andrzeja.

Jedyne co żałuję, że nie spotkałem osobiście Pana Andrzeje (na razie w każdym razie, a autor żyję więc szanse nadal mam) i nie miałem okazji z nim podyskutować.