piątek, 28 grudnia 2018

Kim są zawodowi prawnicy: adwokaci, radcy prawni, sędziowie, prokuratorzy? Jaka jest ich droga do zawodu?

Kim są zawodowi prawnicy: adwokaci, radcy prawni, sędziowie, prokuratorzy?
ZAWODOWYMI PRAWNIKAMI - to są zawody zaufania publicznego.

Adwokat i radca prawny - ich praca polega na świadczeniu pomocy prawnej.
Sędziowie są przedstawicielami władzy sądowniczej, realizującej koncepcję państwa prawa i trójpodziału władzy. Stoją na straży prawa.
Prokuratorzy są funkcjonariuszami publicznymi wykonującymi zadania w zakresie ścigania przestępstw i stojącymi na straży praworządności.

Każdy z tych zawodów ma swoją Etykę itd.

Aby być zawodowym prawnikiem trzeba być magistrem prawa.
Opowiem wam kawał.
"Wiecie jacy ludzie idą na prawo?
Szaleńcy, samobójcy i ci co nie wiedzą co czynią.
A jacy ludzie kończą prawo?
Tylko szaleńcy".
To oczywiście kawał, ale faktem jest, że studia prawnicze są wyjątkowe ciężkie i wymagające. Chyba tylko studia medyczne potrafią dać tak w kość jak studia prawnicze.
Początek drogi każdego zawodowego prawnika to studia prawnicze. Pięć lub więcej lat ciężkiej nauki.
Kończy się studia. Ma się tytuł magistra prawa. Zna się sporo teorii za to mało praktyki (oczywiście są wyjątki ale chciałbym Ci pokazać pewien model).

W sumie to po studiach masz mocne fundamenty by wykonywać bardzo dużo zawodów i prac, od administracji zaczynając, no ale miało być o zawodowych prawnikach.

Następnie większość moich kolegów i koleżanek zdaje na aplikację. No dobra są drogi wejścia do zawodu bez robienia aplikacji ale to wyjątki nie reguła. Robisz więc tą aplikację parę lat. Jeszcze więcej nauki i egzaminów. Ale uczysz się też praktyki. Jak masz szczęście to może nawet ci płacą. kończysz i zdajesz EGZAMIN.

Egzamin radcowski był najtrudniejszym egzaminem jaki w życiu zdawałem. Trwa parę dni. Wymaga olbrzymiej wiedzy i sporo umiejętności. I nie każdy go zdaje. 

Jak skończyłeś aplikację, zdałeś egzaminy i chcesz nadal być prokuratorem lub sędzią to musisz się starać o powołanie. Sędzią ani prokuratorem nie jestem. Wiem tylko, że powinni być niezależni, niezawiśli i kierować się tylko prawem (dlatego tak mnie wkurza, że Pan Z. zlikwidował niezależność Prokuratury, a teraz likwiduje niezależność sędziów).

Załóżmy, że po 8 latach ciężkiej nauki i wyrzeczeń zdałeś egzamin i zostałeś radcą prawnym/adwokatem. Jeżeli masz umowę o pracę (jako radca) lub umowę na stałą obsługę to masz stały dochód. Jeśli nie to zakładasz kancelarię. Na prawie się znasz i to dobrze. Na innych rzeczach np. biznesie nie. No ale uczyć to ty się umiesz :-). No i prowadzisz kancelarię - biznes. Koszty masz, z przychodami zwykle na początku krucho. Jeżeli ciężko pracujesz lub masz trochę szczęścia po pewnym czasie zarobisz na chleb.

Co utrudnia prowadzenie kancelarii (poza ZUS, podatkami itp. kosztami)?
1) niska kultura prawna społeczeństwa.  Jako społeczeństwo nie znamy się na prawie i go nie rozumiemy. Za to ludzie lubią się mądrzyć. Pociesza mnie tylko, to że lekarze mają podobnie :-) Ich też się często nie słuchają. Szkoda tylko, że potem ludzie z tego powodu cierpią.

2) Ludzie i firmy często nie korzystają z profesjonalnej pomocy prawnej. W wyniku czego często łatwa sprawa zamienia się w beznadziejną.

3) Ludzie i firmy nie rozumieją, że pomoc zawodowego prawnika to często inwestycja w bezpieczeństwo a nie koszt. Ile razy moi koledzy i koleżanki próbują namówić na stałą obsługę prawną, za relatywnie niskie stawki. Zwykle odpowiedź brzmi - "Nie dziękuję, zbędny koszt". A potem jak coś się stanie i sytuacja jest kryzysowa to płacą o wiele więcej. No ale zapobiegać zawsze jest taniej i łatwiej.

4) Adwokat/radca prawny nic nie załatwia. My świadczymy pomoc prawną, polegającą w szczególności na udzielaniu porad i konsultacji prawnych, sporządzaniu opinii prawnych, opracowywaniu projektów aktów prawnych oraz występowaniu przed urzędami i sądami w charakterze pełnomocnika lub obrońcy.

5) Kocham pytania dlaczego tak drogo? Czasami odpowiadam opowiadając kawał: "Facetowi popsuł się super drogi samochód - nie chciał zapalić. Żaden mechanik nie potrafił go naprawić. W końcu wezwali kowala - złotą rączkę. Kowal popatrzył. Stuknął raz młotkiem i samochód zapalił. Kowal wystawił fakturę na 1001 zł. Właściciel auta myśli "1001 zł za stuknięciem młotkiem" i poprosił o rachunek szczegółowy. Kowal napisał: "1 zł za stuknięcie młotkiem, 1000 zł, że wiedziałem gdzie".
Ludzie/Przedsiębiorcy nie rozumieją, że zawodowy prawnik uczy się ciężko wiele lat. W sumie to się uczy całe życie żeby być na bieżąco. Prowadzenie kancelarii też kosztuje i to nie mało.
Na końcu odpowiedz sobie sam co się bardziej opłaca - zapłacić prawnikowi kilkaset złotych by poprawił umowę czy ryzykować zapłatę np. kilkudziesięciu milionów kary umownej. Oczywiście kazusy (przykłady) mogę mnożyć. Tylko po co. 
 
6) nic mnie tak nie irytuje jak ktoś nie płaci faktury. Pomocy udzieliłem. Ktoś odzyskał lub zaoszczędził np. kilkadziesiąt tysięcy, a potem nie płaci należnego mi wynagrodzenia. A wiem, że ma więcej niż np. te parę tysięcy. Dlatego wybaczcie gdy upieram się przy płatnościach z góry. Prawnik to nie jest kasa pożyczkowa.

Myślę, że to pierwszy artykuł z cyklu.W następnych napiszę może co irytuje u prawników lub co prawnik powinien znać poza prawem :-) Może też napiszę swą specyficzną ścieżkę kariery i dlaczego nie jestem typowym zawodowym prawnikiem :-)









piątek, 21 grudnia 2018

Wesołych Świąt Bożego Narodzenia i Szczęśliwego Nowego Roku

Drodzy Czytelnicy, obecni i przyszli :-)

Drodzy Klienci mojej Kancelarii Radcy Prawnego :-)

Mam nadzieję, że wszyscy będziemy mieli zdrowe, spokojne, rodzinne i wesołe Święta Bożego Narodzenia :-)

Niech nadchodzący rok przyniesie Państwu mnóstwo sukcesów na drodze ku spełnieniu marzeń :-)
oraz mnóstwo uśmiechu :-)

Obyśmy byli Compliance :-)

Oby w przyszłym roku skończyła się "dobra zmiana" i można było odbudować Demokrację i pozycję Polski w UE.

poniedziałek, 17 grudnia 2018

Kolejna wersja nowej ustawy o odpowiedzialności podmiotów zbiorowych.

W dniu 13 grudnia 2018 r. opublikowano kolejną wersję projektu nowej ustawy o odpowiedzialności podmiotów zbiorowych. 
Tu macie link do projektu. 
Dwie najważniejsze zmiany: 
1) wydłużenie vacatio legis z 3 do 6 miesięcy - to nadal bardzo mało czasu na wdrożenie Systemu Zarządzania Zgodnością (Compliance), 
2) dodanie do art. 296 kk nowego § 4 b - rośnie ryzyko odpowiedzialności karnej członków Rad Nadzorczych, szczegóły wkrótce.

piątek, 23 listopada 2018

Standardy rekomendowane dla systemu zarządzania zgodnością w zakresie przeciwdziałania korupcji oraz systemu ochrony sygnalistów w spółkach notowanych na rynkach organizowanych przez Giełdę Papierów Wartościowych w Warszawie S.A. - rekomendacja czy obowiązek dla Spółek w 2019 roku?

Jeżeli czytasz mojego bloga lub śledzisz profil na Linkedin to wiesz, że w najbliższym czasie Compliance (czyli zarządzanie zgodnością) z zagranicznej nowinki i praktyki Banków oraz zagranicznych Korporacji stanie się obowiązkiem średnich i dużych przedsiębiorców w Polsce.
Dlaczego?
Choćby z racji nowej ustawy o odpowiedzialności podmiotów zbiorowych za czyny zabronione pod groźbą kary (pisałem o tym TU).
O potrzebie wdrażania systemów zarządzania zgodnością piszę od dawna, choćby na Inforze (Link) i wielokrotnie na blogu (np TU). Mam nadzieję, że nie muszę Cię przekonywać, że jeżeli posiadasz, nadzorujesz lub zarządzasz średnim lub dużym przedsiębiorstwem to System Compliance powinieneś mieć wdrożony lub już go wdrażać (primo by podnieść Kulturę Spółki na wyższy lepszy poziom, secundo by uniknąć strat wizerunkowych oraz zminimalizować ryzyko wielomilionowych kar i innych sankcji).
Dziś jednak chciałbym napisać coś o wzorcach. A dokładniej o Standardach rekomendowanych dla systemu zarządzania zgodnością w zakresie przeciwdziałania korupcji oraz systemów ochrony sygnalistów w spółkach notowanych na rynkach organizowanych przez Giełdę Papierów Wartościowych w Warszawie (tu masz LINK do treści ww. standardów).
Przedmiotowe Standardy m.in.:
  1. rekomendują by Spółki miały system zarządzania zgodnością. System ten powinien mieć na celu identyfikację oraz zarządzanie ryzykiem niezgodności z przepisami, regulacjami wewnętrznymi Spółek oraz powszechnie obowiązującymi zwyczajami i regułami etycznymi,
  2. rekomendują by Spółki miały wdrożony odpowiednie mechanizmy i procedury Compliance: np. kodeks antykorupcyjny (dają też zalecenia co do wdrożenia) itd.,
  3. dają wytyczne co do wyboru, umocowania itd. osoby zajmującej stanowisko Compliance Officera (tj. osoby odpowiedzialnej za zarządzanie ryzykiem braku zgodności lub ryzykiem korupcji). Co ciekawe rekomenduje się by była ona w randze członka Zarządu lub podlegała bezpośrednio pod Radę Nadzorczą i Zarząd, będąc jednocześnie niezależną i posiadając odpowiednie zasoby,
  4. zawierają rekomendacje w przedmiocie systemów zgłaszania informacji o nieprawidłowościach i ochrony sygnalistów,
  5. zawierają rekomendacje w zakresie postępowania ze zgłoszeniami o nieprawidłowościach.
W tym momencie chciałbym zwrócić uwagę na dwie rzeczy.
Po pierwsze, rekomendacje zaczęły być pisane w momencie gdy trwały prace (obecnie zawieszone) nad ustawą o jawności życia publicznego (pisałem o niej TU). Dlatego W rekomendacjach jest dużo o antykorupcji. Natomiast należy pamiętać, że systemy antykorupcyjne (które mogą być wdrażane w ramach lub obok systemów Compliance) stanowią cześć systemów zarządzania zgodnością. W mojej ocenie Rekomendacje GPW stanowią wartościową ściągę nie tylko we wdrażaniu systemów antykorupcyjnych ale również systemów Compliance.

Po drugie, wielu z Państwa może powiedzieć: "Przecież moja Spółka nie jest notowana na GPW, co mi po tych standardach?". 
Powiem, tak. Systemy Compliance będą oceniane m.in. według pewnych wzorców/standardów.
Jakich wzorców? 
Norm ISO, standardów GPW.
Jak mawia młodzież: kumasz?

Wdrożenie w 2019 r. ww. standardów to będzie obowiązek czy to jest tylko rekomendacja????
De iure (według prawa) to tylko rekomendacje.
De facto (w rzeczywistości) to będzie obowiązek.  

Jeżeli już wiesz, że musisz wdrożyć system Compliance, to rekomendacje ci podpowiedzą ciut JAK.
A eksperci ds. Compliance pomogą ci: 
  1. STWORZYĆ SYSTEM COMPLIANCE, 
  2. WDROŻYĆ GO,
  3. UTRZYMAĆ
  4. DOKONAĆ JEGO OCENY
  5. ULEPSZYĆ
Do usłyszenia i niech Compliance będzie z Tobą

poniedziałek, 19 listopada 2018

Projekt ustawy o zmianie ustawy o publicznym transporcie zbiorowym został parę dni temu przesłany do Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego

Projekt ustawy o zmianie ustawy o publicznym transporcie zbiorowym trafił do Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego.
TU masz link do projektu ustawy, uzasadnienia, oceny skutków itp.
TU masz link do pisma.


Życzę miłej lektury!

Ps Przy okazji prace nad nową ustawą o odpowiedzialności podmiotów zbiorowych cały czas trwają.

czwartek, 15 listopada 2018

wtorek, 6 listopada 2018

Rewolucja w odpowiedzialności podmiotów zbiorowych za czyny zabronione pod groźbą kary - czyli nowe obowiązki podmiotów zbiorowych w 2019 r.?


Ostatnio w małym światku Compliance (osób odpowiedzialnych za zarządzanie zgodnością z prawem lub ryzykami prawnymi) dużo się mówi o projekcie nowej ustawy o odpowiedzialności podmiotów zbiorowych za czyny zabronione pod groźbą kary.
Również w trakcie IX Polsko-Niemieckiego Forum Compliance mogłem posłuchać prelegentów mówiących o projekcie ww. ustawy oraz podyskutować o tym w kuluarach.

Ponieważ projekt najprawdopodobniej niedługo trafi do Sejmu, a ma wyjątkowo krótkie vacatio legis (okres wejścia w życie) - tj. 3 miesiące (obecnie obowiązująca ustawa miała 12 miesięczny vacatio legis) myślę, ze czas by spółki, fundacje, organy zarządzające, organy nadzoru, organy właścicielskie itp. zaczęły się przygotowywać do tej rewolucji.

I już słyszę głosy, że przecież obecna ustawa o odpowiedzialności podmiotów zbiorowych obowiązuje od 2002 r. i nic się takiego nie dzieje. No właśnie obecna ustawa jest de facto martwa. Nowa ustawa ma to rewolucyjnie zmienić (tego między innymi wymaga od nas UE ale też opinia publiczna i zdrowy rozsądek).

Na podmioty zbiorowe zostanie nałożony cały szereg obowiązków pod groźbą surowych sankcji (kar i środków karnych). Nie chcę straszyć, ale na przykład kara 60 mln zł, zakaz ubiegania się o zamówienia publiczne, zakaz reklamy, zakaz prowadzenia działalności może zaboleć lub zabić każdy podmiot. O karze rozwiązania podmiotu nie wspominając.

Ustawa jest średniej wielkości ale zagadnień do omówienia jest sporo - starczy na parę wpisów na blogu :-)

Dziś napiszę co m.in. będą musiały zrobić podmioty zbiorowe by uniknąć katastrofy:
1)  dochować co najmniej należytej staranności w wyborze członka organu lub osoby uprawnionej do działania oraz w nadzorze nad  tymi osobami,
2) tak zorganizować działalność by sposób organizacji zapobiegał popełnieniu czynu zabronionego,
3) określić zasady postępowania w przypadku zagrożenia popełnienia czynu zabronionego lub wystąpienia skutków niezachowania reguł ostrożności (nie dotyczy podmiotu, który jest mikroprzedsiębiorcą)
4) określić zakres odpowiedzialności organów podmiotu zbiorowego, innych jego komórek organizacyjnych, jego pracowników lub osób uprawnionych do działania w jego imieniu lub interesie (nie dotyczy podmiotu, który jest mikroprzedsiębiorcą),
5) wyznaczyć osobę lub komórkę organizacyjną, nadzorującąprzestrzeganie przepisów i zasad regulujących działalność podmiotu (dotyczy podmiotów będących co najmniej średnim przedsiębiorcą),
6) podejmować działania w przypadku sygnalizowania nieprawidłowości przez sygnalistów, w tym przeprowadzić postępowania wyjaśniającego i usunąć ewentualnie stwierdzone w ramach tego postępowania nieprawidłowości lub naruszenia, które ułatwiły lub umożliwiły popełnienie czynu
zabronionego.


A tak jednym zdaniem: 
PODMIOTY ZBIOROWE BĘDĄ MIAŁY PRAWNY OBOWIĄZEK WDROŻYĆ EFEKTYWNE I SKUTECZNE SYSTEMY ZARZĄDZANIA ZGODNOŚCIĄ (COMPLIANCE).
 
Od publikacji ustawy podmioty zbiorowe będą miały na to 3 miesiące.

W  małym podmiocie system Compliance wdraża średnio 3 miesiące do roku.
W średnim podmiocie system Compliance wdraża średnio od 6 miesięcy do roku.
W dużym podmiocie system Compliance wdraża średnio od roku w górę.

Podmiotów, które wdrożyły systemy Compliance lub pewne jego elementy - kilkaset.
Podmiotów zbiorowych, które będę musiały wdrożyć pełny system Compliance: parę tysięcy.
Podmiotów zbiorowych, które będę musiały wdrożyć pewne elementy systemów Compliance: kilkaset tysięcy (mali i mikro przedsiębiorcy).

Specjalistów ds. Compliance, zwłaszcza z doświadczeniem na rynku, nie ma za dużo.

O potrzebie wdrażania systemów Compliance pisałem parokrotnie (np. TU)
Jeżeli ktoś zostawi wdrożenie systemu Compliance na ostatnią chwilę to może zabraknąć mu czasu. Nie mówiąc o tym, że popyt na specjalistów Compliance znacznie przekroczy podaż.
Oczywiście pojawią się ESPERCI od Compliance. W końcu rynek nie lubi próżni. Tylko czy chcesz ryzykować z espertami.

Najważniejsze zostawiłem sobie na koniec. Wdrożenie systemu Compliance oznacza zmianę Kultury podmiotu (uważam, że co do zasady na lepsze). Niestety obawiam się, że wdrażanie na gwałt, systemów Compliance pod groźbą kary kultury podmiotów nie poprawi. No ale to temat już innego posta.

Jednym zdaniem - przyszło nam żyć w ciekawych czasach.




wtorek, 30 października 2018

Trzecia rocznica bloga Kancelarii Radcy Prawnego Paweł Ludwiczak

Dziś jest trzecia rocznica moja bloga.
Czas na małe podsumowanie :-)

W dniu 28 października 2015 r. opublikowałem pierwszy post.

W sumie przez trzy lata napisałem na tym blogu 126 postów, z czego
w pierwszym roku 52
w drugim roku 48
w trzecim roku 26
Ponadto w tym roku opublikowałem samodzielnie 26 artykułów na Infor.pl oraz parę artykułów jako współautor. W wyniku pisania artykułów na Inforze wyraźnie spadła lista publikacji na blogu. Choć udaje mi się zachować równowagę :-)
Rośnie też moja aktywność na Linkedln.

Według bloggera moja strona miała łącznie (przez 3 lata) 125 396 wyświetleń - czyli średnio ponad 114 dziennie.
Według analytics miałem, przez ostatnie 12 miesięcy, ponad 1600 indywidualnych czytelników. Czyli o 438 więcej niż w poprzednim okresie.

Uważam, że nie jest źle choć marzy mi się by było lepiej. Do najbardziej poczytnych blogów prawniczych na pewno jeszcze mi bardzo daleko. Ale kto wie co przyniesie przyszłość. (To powtarzam co roku :-) )

Najczęściej czytany był post: "Rekompensata za powierzenie usług w zakresie publicznego transportu zbiorowego - czyli ile?" - 394 razy (rok temu było 292 razy).
Na drugie miejsce wskoczył post "Sygnalista - bohater czy kapuś" -  380 razy.
Więcej wyświetleń miała tylko zakładka "kontakt" - 1717, "Profil zawodowy" - 1693 razy i "o mnie" - 1478 razy.

Od ponad roku używam Logo mojej Kancelarii :-)

Na pewno będę pisał dalej. Jeżeli chcecie o czymś przeczytać, macie pytania, wątpliwości lub własne przemyślenia proszę o komentarze lub kontakt. Obiecuję że odpiszę lub oddzwonię.

Pozdrawiam i do usłyszenia a raczej przeczytania ;-)

czwartek, 25 października 2018

Zarządzanie małymi zespołami w sytuacji narastającego stresu i zmęczenia - czyli jak byłem Przewodniczącym Obwodowej Komisji Wyboczej

Wyobraź sobie, że dostajesz mały, paro osobowy zespół ludzi, o których nic nie wiesz. A musisz nim pokierować. No ale w końcu jesteś Liderem, jak nie ty to kto.

Otrzymujecie super ważne zadanie. Musi być wykonane. Nie wolno wam się pomylić. 
Otrzymujecie instrukcje, które są wewnętrznie sprzeczne, niejasne itp.  Do tego cześć z nich otrzymujecie tuż przed rozpoczęciem zadania. No ale w końcu to dla ciebie norma. Dokonujesz interpretacji lub wykładni, stosujesz normy kolizyjne itp. 

Nie wolno wam przerywać pracy. Macie tak długo działać aż skończycie zadanie i rozliczycie się z jego wykonania. Też ci się to już zdarzało. W końcu sen jest przereklamowany. Człowiek może nie spać parę dni i funkcjonować. Jedzenie też nie jest niezbędne. Z głodu człowiek umiera po miesiącu.

Zaczynacie wieczorem. Przejmujesz materiały i obszar pracy bo wcześniejszym zespole.
Oczywiście okazuje się, że wcześniejszy zespół popełnił błędy. No cóż robisz co możesz by zniwelować skutki ich błędów i bierzesz się z parogodzinnym opóźnieniem do wykonania właściwego zadania. 

No i zaczyna się jazda. Pracy jest multum, procedura wykonywania zadania bezsensu, ludzi masz za mało, a materiałów pomocniczych szybko zaczyna brakować. Z godziny na godzinę ty i twój zespół jest coraz bardziej zmęczony. Jednak porażka czy pomyłka jest wykluczona.
Pracujesz z zespołem ramię w ramię. Rozwiązujesz problem po problemie. Improwizując gdy musisz. Nie śpicie blisko trzydzieści godzin, ledwo widzicie na oczy ale wykonaliście pierwszą część zadania. Wszystko dzięki temu, że stworzyłeś z nich jedną drużynę. Zespół pada na twarz nieprzytomny ale dali radę. Piszesz raport. Zespół podpisuje. 

Oni mogą odpocząć ale ty wraz z jednym członkiem zespołu nadal musisz działać.
Zawozicie raport do zatwierdzenia do właściwej komórki, na drugi kraniec miasta. Czekasz godzinę. Szlag musisz poprawić jakąś duperelę bez znaczenia. Nienawidzisz formalistów ale co zrobić siła wyższa. Dobra wracasz, po drodze ściągasz telefonicznie zespół z powrotem. Poprawiasz duperelę bez znaczenia, zespół podpisuje, a ty wracasz z jednym z członków zespołu by zdać poprawiony raport. Oczywiście półgodziny czekacie by usłyszeć że wszystko jest okey. Jesteście szczęśliwy.
Raport został przyjęty. Myślisz sobie, jeszcze tylko zdam materiały do depozytu, 15 minut i do domu.
Jedziecie z powrotem przez całe miasto. 

A tam się okazuje, że aby zdać materiały musisz czekać 2 godziny. Bo zespołów jest wiele a przyjmują materiały w jednym pokoju i nie jest to czysta formalność - innym zespołom zajmuje to do 30 minut. No cóż kolejna siła wyższa. Pomagasz innym zespołom i wymieniacie się opowieściami z pola bitwy.
Dobra możesz wejść do pokoju i zdać materiały. Dzięki dobremu przygotowaniu bijesz rekord i zdajesz je w 7 minut.

W końcu po 20 godzinach pracy, nie śpiąc 33 godziny skończyłeś z sukcesem zadanie. Możesz wrócić do domu. Jesteś szczęśliwy bo podobnych zespołów jest kilkaset w twoim mieście, a gdy ty wracasz do domu większość z nich nadal walczy z zadaniem.

Od niedzieli do poniedziałku byłem przewodniczącym obwodowej komisji liczącej głosy w wyborach samorządowych. Wszelkie podobieństwa, do prac mojej lub innych komisji, z powyższą historią są czysto przypadkowe.

Jeżeli chcesz się sprawdzić jako lider małego zespołu, stworzonego ad hoc z przypadkowych ludzi, przy narastającym zmęczeniu, niewyspaniu i nawarstwiających się problemach i przeciwnościach zgłoś się do komisji wyborczych w następnych wyborach.
Jeżeli będziesz miał szczęście przygoda potrwa parę godzin. Jeżeli będziesz miał pecha to przygoda potrwa parę dni.
Podobno praca komisji wyborczych przy wyborach samorządowych jest najtrudniejsza.

Przy okazji dziękuję mojemu zespołowi, a zwłaszcza osobie, która ze mną jeździła, czekała i zdawała materiały. Daliśmy radę :-)

piątek, 19 października 2018

Zarządzanie danymi i integracją usług na biletach komunikacji publicznej - zmiana terminu



Uległ zmianie termin wydarzenia.
A oto link do wydarzenia: LINK
Jako partner merytoryczny tego wydarzenia, polecam i zapraszam :-)
A dla czytelników bloga mam niespodziankę.
Na hasło "INTEGRACJA" możecie dostać 10% rabatu.

poniedziałek, 10 września 2018

Zarządzanie danymi i integracją usług na biletach komunikacji publicznej


Jako partner merytoryczny tego wydarzenia, polecam i zapraszam :-)
A oto link do wydarzenia: LINK
A dla czytelników bloga mam niespodziankę.
Na hasło "INTEGRACJA" możecie dostać 10% rabatu.
 

niedziela, 2 września 2018

RECENZJA KSIĄŻKI „CZY JESTEŚ TYM, KTÓRY PUKA?”






Jeżeli czytasz mojego bloga to wiesz, że jestem molem książkowym. 
Czytam dużo różnych rzeczy. Ostatnio przeczytałem książkę Pana Dariusza Użyckiego „Czy jesteś tym, który puka?”
Dziś piszę recenzję ww. książki i trochę o autorze (ponieważ są to rzeczy, które sam autor publicznie ujawnił to nie naruszam RODO ;-) )

Książka została wydana przez Wydawnictwo Słowa i Myśl. Dobry papier. Duża czcionka. Spore marginesy zachęcające do notatek (ja nie piszę po książkach ale niektórzy tak mają - dlatego zaznaczyłem sobie parę rzeczy karteczkami :-) ). Normalnie nie ma się do czego przyczepić co do formy wydania. No jest jedna wersja okładki, tj. miękka. A twarda okładka podniosła by prestiż (a jednak coś znalazłem).

A tak serio mam dwie uwagi do Wydawnictwa i autora.
Po pierwsze, mamy XXI wiek i nie ma ebook`a!!!!!!!!!!!!!!!!
To naprawdę nie jest problem i koszt by wydać książkę też w formacie elektronicznym (formaty epuab, mobi i pdf). I autor nie może powiedzieć, że nie pomyślał bo trułem mu o tym przez parę miesięcy przed wydaniem książki.
Po drugie, dlaczego matryce/tabelki i wagon amunicji (ponad 100 pytań) nie są udostępnione w formie elektronicznej choćby w exelu lub pdf? Naprawdę bonusy są mile widziane. Czytelnicy byli by wdzięczni i mieli ułatwioną autorefleksję.
W sumie wystawiam za to ocenę 4, czyli dobrą  (będzie ebook i materiały dodatkowe w formie elektronicznej to dam 6 – celującą)

Autor pisze dowcipnie, zrozumiałym językiem. Dobrze się to czyta. Za to dam mocne 4 +.
Poza tym widać że inżynier. Tej precyzji i dociekliwości nie sposób nie zauważyć.
Swoją drogą ciekawy z niego przeciwnik w dyskusji.

O czym jest książka? Książka składa się z dwóch części:
1)      część pierwsza jest o autorefleksji,
2)      część druga o planowaniu swojego rozwoju zawodowego.
Brakuje części trzeciej będzie w drugiej książce. O czym, tego nie zdradzę.
Merytorykę części pierwszej oceniam na 5, a części drugiej na 4+.

Ta książka stanowi swoisty przewodnik , swoistą mapę autorefleksji.
A tak apropo, nie cierpię książek o autorefleksji/coachingu itp. bo w większości wypadków autorzy piszą ogólne hasełka, mądrzą się, mieszają ludziom w głowach, głoszą głupoty i pseudomądrości, typu „Bądź jak lew”, „jesteś najważniejszy”, „nikt cię nie może ograniczać”, „wyjdź ze strefy komfortu” itp. i raczej ich unikam. Za to lubię się znęcać intelektualnie nad ich autorami.
Ale ta książka stanowi wyjątek.

Czy polecam więc tą książkę każdemu?
NIE, NIE i jeszcze raz NIE

No właśnie tutaj nie pójdę w ślady innych recenzentów i nie powtórzę ich zachwytów, ochów i achów (co eliminuje mnie ze ściany chwały :-) – jest taka, możesz sam zobaczyć na blogu autora).
Większość ludzi może lub powinna darować sobie lekturę tej książki.

Już słyszę: „DLACZEGO?”.
Wyjaśniam.
Część pierwsza wymaga:
1)    pewnej dojrzałości psychicznej i intelektualnej. Inaczej to jest strata czasu. I bądźmy szczerzy. Większość ludzi tej dojrzałości nie ma.
2)   odwagi. Bo jak „patrzysz w otchłań to otchłań patrzy w ciebie”. Bo sama dojrzałość to nie wszystko. Jak powiedział to mój kolega (notabene bardzo inteligentny i odnoszący sukcesy facet) „ Paweł, po co mi to. Jestem szczęśliwy, radzę sobie a nawet odnoszę sukcesy. A jak zacznę dokładną autoanalizę to na wierzch wyjdą moje demony, strachy itd. Po co mi to?”.

Część druga pisana jest głównie dla wyższej lub średniej kadry. Pewne elementy przydadzą się osobom na początku drogi zawodowej. Pewne elementy przydadzą się specjalistom.
A to bardzo ogranicza krąg czytelników. Inni, czyli jakieś 80-90% lektura części drugiej raczej się nie przyda. A w najgorszym razie mogą się nabawić kompleksów lub niezdrowych aspiracji. Po co im to?

Pewnie w tym momencie mówisz: „Moment, jak mogłeś truć autorowi o wersję elektroniczną książki przez parę miesięcy przed wydaniem?”. No bo autor prowadzi bloga (LINK). Na tym blogu publikuje artykuły, część z nich notabene publikował na Linkedin.
Ja te artykuły czytałem i komentarze zamieszczałem.
Po pewnym czasie stwierdziłem, że się w książkę układają.
Autor ciut się krygował ale potem się okazało, że ... rację miałem jak zwykle.

Brałem udział, na blogu autora, w zgadywaniu tytuły, dyskusji nad kolejnymi  wersjami okładki (apropo „nie oceniaj książki po okładce” – okładki nie skrytykuję, jeszcze mi życie miłe ;-) ).
No właśnie, jakieś 80% plus minus książki możesz przeczytać na blogu autora. Za darmo.
A na blogu są treści, których nie ma w książce :-)
Apropo jakbym nie czytał materiałów na blogu i nie dyskutował z autorem, to bym tej książki nie kupił, bo jak pisałem ww. pozycje z tej półki mnie drażnią i staram się ich unikać. Poza tym jest tyle ciekawszych książek do poczytania :-)

Ale wracając do meritum. Pojawia się więc pytanie czy warto tą książkę kupić?
Na początek radzę poczytać artykuły na blogu autora. Zobaczyć czy tematyka nas interesuje, a styl odpowiada. Jeżeli odpowiedź brzmi dwa razy tak to warto kupić książkę.
Raz, że tworzy pewną logiczną całość. Dwa materiały, które są tylko w książce, są dosyć ważne. Trzy możesz się pochwalić książką na półce.
Oczywiście jeżeli posiadasz odpowiednią dojrzałość psychiczną i intelektualną, nie boisz się prawdy o sobie oraz jesteś menedżerem. Ewentualnie chcesz nim być.
Jeżeli nie spełniasz któregoś z powyższych warunków polecam inną lekturę.
A książce daję mocne 4+.

Na koniec parę słów o autorze. Oprócz informacji na temat jego kariery (opis na okładce z tyłu książki lub na blogu autora) dowiadujemy się, że: umie grać w szachy i brydża, lubi grać na komputerze m.in w gry fabularne, lubi pierogi, dużo czyta, m.in. czytał Diunę (cytuje) itd.
Ludzi takich jak on określam „Gracze”. I to jest komplement.
Dlaczego? Co to znaczy?
No to już inna historia.

środa, 29 sierpnia 2018

Ciekawostki z prawa handlowego i nie tylko - odcinek nr 8

Wakacje się kończą. Ponieważ mogłeś czytelniku nie zauważyć to zwrócę ci uwagę, że:

1) od ponad trzech miesięcy obowiązuje RODO, a ustawy  zmianie niektórych ustaw w związku z zapewnieniem stosowania rozporządzenia 2016/679 cały czas brak,

2) od dnia 13 lipca 2018 r. obowiązuje nowa ustawa z dnia 1 marca 2018 r. o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu. Dostosowuje ona polskie przepisy do przepisów unijnych (dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2015/849 z dnia 20 maja 2015 r. w sprawie zapobiegania wykorzystywaniu systemu finansowego do prania pieniędzy lub finansowania terroryzmu, zmieniająca rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 648/2012 i uchylająca dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady 2005/60/WE oraz dyrektywę Komisji 2006/70/WE (zwana też AML IV)). Tymczasem została już opublikowana nowa Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2018/843 z dnia 30 maja 2018 r. zmieniająca dyrektywę (UE) 2015/849 w sprawie zapobiegania wykorzystywaniu systemu finansowego do prania pieniędzy lub finansowania terroryzmu oraz zmieniająca dyrektywy 2009/138/WE i 2013/36/UE tzw. AML V,

3) w dniu 13 sierpnia 2018 r. została opublikowana ustawa z 5 lipca 2018 r. o krajowym systemie cyberbezpieczeństwa. Ustawa wchodzi w życie z dniem 28 sierpnia 2018 r.

4) słyszałem plotki, że
a) zostały zawieszone prace nad ustawą o jawności życia publicznego,
b) przyśpieszyły prace nad nową ustawą o odpowiedzialności podmiotów zbiorowych, a vacatio legis ma wynieść tylko 3 miesiące.

Jednym słowem samorządom, przedsiębiorcom itd. przybyło i przybędzie nowych obowiązków, a oficerowie Compliance mają i będą mieli co robić.

A teraz  trzy świeże i ciekawe orzeczenia Sądu Najwyższego:
  • Lukę, która powstała w umowie w wyniku zastrzeżenia postanowienia niedozwolonego, należy wypełniać na korzyść konsumenta (art. 385 § 2 zdanie drugie k.c.). (wyrok z dnia 14 lipca 2017 r., II CSK 803/16)
  • Członek zarządu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, który objął tę funkcję wtedy, gdy spółka była niewypłacalna, ponosi odpowiedzialność przewidzianą w art. 299 k.s.h. za długi spółki powstałe po objęciu przezeń funkcji, także wtedy, gdy zgłoszony przez niego wniosek o ogłoszenie upadłości spółki zostałby oddalony na tej podstawie, że majątek spółki nie wystarczyłby na zaspokojenie kosztów postępowania upadłościowego lub wystarczyłby jedynie na zaspokojenie tych kosztów. (uchwała z dnia 1 grudnia 2017 r., III CZP 65/17)
  • Ocena dopuszczalności rozpowszechnienia wizerunku w publikacji prasowej bez zgody osoby przedstawionej wymaga uwzględnienia – oprócz kryterium rozpoznawalności i związku między wykonaniem wizerunku a pełnieniem funkcji publicznych (art. 81 ust. 2 pkt 1 ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jedn. tekst: Dz.U. z 2017 r., poz. 880) – treści i formy publikacji oraz jej doniosłości z punktu widzenia debaty publicznej, a także wartości informacyjnej wizerunku i jego związku z treścią publikacji. Należy także uwzględniać orzecznictwo Europejskiego Trybunału Praw Człowieka dotyczące wolności wyrażania opinii, obejmującej również rozpowszechnianie fotografi i (art. 10 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności, sporządzonej w Rzymie dnia 4 listo pada 1950 r., Dz.U. z 1993 r. Nr 61,poz. 284). (wyrok z dnia 10 listo pada 2017 r., V CSK 51/17)
Zakończę wyjaśnieniem dlaczego ostatnio mniej piszę na blogu.
Po pierwsze mam więcej pracy, a więc mniej czasu
Po drugie były wakacje i musiałem odpocząć
Po trzecie przez ostatnie miesiące piszą sporo dla INFOR`u a jak napisałem powyżej czasu mam mniej.

Na pewno jednak postaram się nadal pisać na ni o ważnych rzeczach.
Do przeczytania